Pod koniec ubiegłego roku opisywałem niskobudżetową drukarkę 3D do metalu o roboczej nazwie 888. Wspominałem wówczas, że urządzenie to ma trafić na Kickstartera w pierwszej połowie 2017 roku. Moment ten właśnie nastąpił i każdy zainteresowany może stać się właścicielem urządzenia pracującego w technologii, która do tej pory była zarezerwowana wyłącznie dla przedsiębiorstw z pojemnym kontem bankowym. Tak to przynajmniej wygląda w teorii. A jak będzie w praktyce i dla kogo przeznaczona jest Ability1?

3000 $ – taką właśnie kwotą trzeba dysponować, aby zostać właścicielem drukarki 3D do metalu. Brzmi to dość niewiarygodnie, ale po bliższym zapoznaniu się ze wszystkimi szczegółami wartość ta nabiera większego sensu.

O co więc w tym wszystkim chodzi? Tak naprawdę Ability1 jest hybrydą dwóch powszechnie stosowanych w przemyśle technik, spawania MIG oraz frezowania CNC. Inaczej mówiąc jest to po prostu spawarko-frezarka. Budowanie obiektu odbywa się dzięki naprzemiennym napawaniu, a następnie „doprecyzowywaniu” poprzez obróbkę CNC, kolejnych warstw.

Każda nałożona techniką MIG warstwa jest warstwą zgrubną, o nie do końca regularnych ścianach i powierzchni, dlatego też po każdym przejeździe spawarki następuje prawdziwe nadanie jej kształtu i grubości za pomocą precyzyjnego wrzeciona CNC. Minimalna wysokość warstwy to zaledwie pięć mikrometrów, maksymalna natomiast to aż jeden milimetr.

Model budowany jest na specjalnej, wykonanej z metalu platformie, z której zdejmujemy go za pomocą dłuta i młotka. Jako że za metodę przyrostową odpowiedzialna jest spawarka MIG, dlatego też drukować w 3D możemy z każdego dostępnego do niej drutu spawalniczego. Korzystać możemy więc chociażby z aluminium, stali, czy też stali nierdzewnej. Producent w żaden sposób nie narzuca producenta tworzywa i w tym aspekcie daje on każdemu użytkownikowi zupełną dowolność.

W poprzednim tekście pisałem, że czekam na jakieś bardziej skomplikowane wydruki niż cienka blaszka zaprezentowana ostatnim razem. I tutaj właśnie pojawia się największy zgrzyt całej tej kampanii. Wprawdzie na zdjęciach możemy zaobserwować kilka nowych modeli, ale poziom ich skomplikowania nie odbiega od wspomnianej blaszki. Całym problemem jest póki co, brak jakiegokolwiek oprogramowania do przygotowywania modelu do druku 3D. Jest to proces na tyle skomplikowany, że twórcy projektu nie poradzili sobie z nim jeszcze (między innymi z tego powodu uruchomiono zbiórkę) i wszystkie zaprezentowane wydruki powstały z g-code’ów… napisanych ręcznie. Jest to póki co jedyny sposób i dość znacząco ogranicza on skomplikowanie możliwych do wykonania modeli. Z tego też względu prezentowane wydruki posiadają pełno dziur i ubytków.

Z przedstawionego powyżej względu, ale też z powodu ograniczeń samej technologii, możemy zapomnieć o budowaniu imponujących obiektów, nie wydrukujemy sobie też raczej metalowego bloku silnika, obiektów pustych w środku, czy podpartych supportami (twórcy utrzymują, że w ramach przeprowadzonych testów udało im się wykonać obiekty z nawisami pochylonymi do 30°). Nawet jeśli powstanie super zaawansowane oprogramowanie, to pewnych barier i tak nie uda się twórcom przeskoczyć. Z drugiej strony jest to urządzenie za 12000 zł. Za tę kwotę niejeden domorosły mechanik będzie w stanie wycisnąć z maszyny, tyle ile się da.

Specyfikacja:

  • Wymiary urządzenia: około 450 x 600 x 580 mm,
  • Waga: 70 kg,
  • Obszar roboczy: 200 x 200 x 200 mm,
  • Wrzeciono frezujące: 300 W, 10 000 obrotów na minutę,
  • Dokładność pozycjonowania: 25 mikrometrów,
  • Komunikacja: wbudowany komputer (wymaga podłączenia monitora, myszki, klawiatury).

Źródło: www.kickstarter.com

Łukasz Długosz
Redaktor Naczelny 3D w praktyce. Absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, fan gier komputerowych oraz właściciel sklepu filaments4U.com.

Comments are closed.

You may also like