O ile Holandię można określić mianem europejskiej stolicy druku 3D, to jest to tylko i wyłącznie druk 3D w wydaniu niskobudżetowym. Jeśli chodzi o profesjonalne maszyny to palmę pierwszeństwa na Starym Kontynencie bezsprzecznie dzierżą Niemcy. To stąd wywodzą się takie firmy jak EOS, VoxelJet, EnivisionTEC czy SLM Solutions, to tutaj również powstaje pierwsza drukarka 3D drukująca z granulatu w postaci Arburga.

Segment tanich drukarek 3D reprezentują praktycznie tylko German RepRap i Fabbster – inni producenci są stosunkowo mało znani. To może wkrótce się zmienić, gdy na rynek trafi COBOT – drukarka 3D mająca ambicje stać się pomostem łączącym tanie rozwiązania z profesjonalnymi, drukująca w technologii FDM z dokładnością 50 mikronów pod względem grubości warstwy. Tak przynajmniej obiecują jej twórcy…

…a są nimi trzej studenci projektowania przemysłowego – Raoul Wilken, Nils Mayer i Marc Schömann. Ich urządzenie jest skierowane do projektantów, architektów i inżynierów, a więc tych, dla których cena ma znaczenie drugorzędne, a liczy się jakość i precyzja wydruku. COBOT ma być w pełni złożony i skalibrowany, wykonany z wysokiej jakości materiałów, w sztywnej aluminiowej obudowie, wyposażony w zamykany, wykonany z przezroczystego materiału (pleksi?) front i tył. Ma posiadać w standardzie dwie głowice drukujące, a extrudery mają być w bardzo prosty i łatwy sposób wymienialne. Stół jest nieruchomy. Obszar wydruku jest dość spory – 21 x 27 x 21 cm.

Cobot 02

Jednakże to co ma czynić tą drukarkę 3D wyjątkową to precyzja i jakość wydruków. COBOT ma używać silników krokowych o wysokiej precyzji na poziomie 128 mikrokroków, co umożliwia osiągnięcie wysokości warstwy na poziomie 50 mikronów. Wszystkie elementy konstrukcyjne mają być wycinane laserowo, a komponenty mają pochodzić od zapewniających wysoką jakość, sprawdzonych dostawców. Drukarka 3D ma mieć możliwość druku z takich materiałów jak ABS, PLA, nylon, Laywood, Laybrick etc.

Specyfikacja techniczna:

  • obszar roboczy: 21 x 27 x 21 cm
  • materiały do druku 3D: ABS, PLA, PVA, HIPS, Laywood, Laybrick, nylon, ABS przewodzący prąd
  • średnica filamentu: 1,75
  • wysokość drukowanej warstwy: 0,05 mm (50 mikronów)
  • nieruchomy stół roboczy
  • rama wykonana z jednego kawałka aluminium, wycinana laserowo.

COBOT ma być dostępny w przedsprzedaży na przełomie września i października, a wysyłka gotowych urządzeń ma nastąpić wiosną 2015 roku. Koszt drukarki 3D ma być na poziomie 4000 € (ok. 17 000 PLN).

Wszystko to brzmi bardzo zachęcająco, a i sama drukarka 3D prezentuje się wyśmienicie, niemniej jednak jak zapewne zauważyliście w opisie poszczególnych cech urządzenia użyłem trybu przypuszczającego. Uczyniłem to nie bez powodu – gdy przeanalizować dokładnie specyfikację techniczną na stronie producenta, okaże się, że brakuje w niej paru dość istotnych informacji. Nie ma słowa o średnicy głowic drukujących? Zapewne są one standardowe, ale w takim przypadku osiągnięcie zapowiadanej, tak dużej precyzji wydruku może okazać się problematyczne (pisaliśmy o tym w artykule gdzie testowaliśmy możliwości druku tak małych warstw przez Leapfroga). Nie ma słowa o oprogramowaniu, pojawia się za to informacja, że firmware jest open-source`owy. Jeśli tak, to można założyć, że i oprogramowanie jest również jednym z popularniejszych, darmowych rozwiązań na rynku. W takim przypadku drukarka 3D nie różniłaby się niczym od większości RepRapów – miałaby po prostu bardzo drogie i solidnie wykonane komponenty. To ważne, ale nie decydujące w kwestii jakości i dokładności wydruków.

W końcu najważniejsze – COBOT jest wyłącznie na etapie prototypu, drukarki 3D trafią do sprzedaży za niespełna rok. Przez ten czas może wydarzyć się bardzo dużo – zarówno dobrego… jak i niedobrego. Możliwe, że firma nie wspomina nic o oprogramowaniu, ponieważ ono dopiero powstaje? W takim przypadku dziwi trochę akcja z przedsprzedażą? Moim zdaniem, każdy kto chciałby przymierzyć się do zakupu, powinien koniecznie wyjaśnić te kwestie. Bez tego kupuje się tylko bardzo ładnie opakowanego RepRapa…

Paweł Ślusarczyk
Jeden z głównych animatorów polskiej branży druku 3D, związany z nią od stycznia 2013 roku. Twórca Centrum Druku 3D - trzeciego najdłużej działającego medium poświęconego technologiom przyrostowym w Europie. Od 2021 r. rozwija startup GREENFILL3D produkujący ekologiczny materiał do druku 3D oparty o otręby pszenne.

21 Comments

  1. Zortrax od prawie roku ma 128 microstep 🙂

  2. Przy mikrokroku 1/16, silniku 200 kroków (czyli przykładowo to co w drukarce GATE) dokładność pozycjonowania wynosi 0,012 mm (w osi XY) a w osi Z mamy 3200 kroków na 1mm przesunięcia. Druk na warstwie 0,05mm nie stanowi najmniejszego problemu a drukarka kosztuje 1/4 tego co wyżej podane.

    1. Przy mikrokroku 1/16, silniku 200 kroków (czyli to co jest w 99% drukarek 3D DIY) dystans na1 krok zależy od średnicy zastosowanej zębatki (koła pasowego) i nie ma żadnego związku z dokładnością pozycjonowania. Dokładność pozycjonowania zależy od jakości (powtarzalności) układu silnik-sterownik-pasek (lub inne medium przenoszące napęd).

      1. Również i w Zortraxie dystans na 1 krok zależy od zastosowanej zębatki i paska (prawdę mówiąc nie rozumiem o co tobie chodzi). Mowa tu (artykuł) o możliwości druku na warstwie 0.05mm do czego nie jest potrzebny mikrokrok 1/128 i w tym momencie to czysty bełkot marketingowy, bo realizujesz to również na mikrokroku 1/8 z silnikiem 200 kroków.

  3. Widziałem Twoje GATE i jakość mnie nie położyła na kolana, więc wolałem dołożyć i kupić sprawdzony sprzęt niż składaka.

    1. A co nie jest „składakiem”? GATE to tania drukarka dla każdego w zestawie DIY, nie jest to High End, ale jak widać pozycjonowanie (o czym mowa) ma na wysokim poziomie i tu mikrokrok 128 ma zastosowanie jak złota uzda dla konia – JEST, ale czy koń zauważy różnicę i czy będzie się nim lepiej sterowało ? 🙂 Sprecyzuj pojęcie „sprawdzony sprzęt”.

      1. Ale niestety większość sprzedaży drukarek jest właśnie w segmencie A – składaków DIY – pozostałe to margines, choć ze względu na ich cenę pewnie są to spore kwoty. Gate ewoluuje w dobrym kierunku – teraz oprócz konstrukcji ma już własną elektronikę – do Zortraxa brakuje mu jeszcze własnego softu i własnego filamentu. Co do „sprawdzonego sprzętu” to nie wiem czy bym wolał używany dotarty silnik krokowy japoński wyjęty z drukarki zamiast nowego silnika chińskiego. Jakość sprzętu DIY zależy oczywiście mocno od umiejętności i wiedzy osoby składającej i ilości czasu poświęconego kalibracji ale w w sprzęcie profesjonalnym nie wszystko się dzieje w locie (plug&play).

        1. Mamy własny, sygnowany naszym logo filament, który polecamy do naszych drukarek.

          1. A jakaś karta MSDS czy też badania materiału też macie zrobione ?

          2. Oczywiście, że nie włąsny tylko na 99% z Plastspawu. Krzysiek to mistrz autopromocji. Czasem aż mdłości biorą jak się czyta te jego obrzydliwe samochwalcze wypociny.

          3. Cicho bo się wyda że poza Zortaxem wszyscy sprzedają chińczyki albo przepakowane reprapy

          4. Mdłości to możesz mieć, ale z Plastspawem to nie trafiłeś, bo tam nie goszczę od listopada zeszłego roku 🙂 Odpuść kolego bo marny z Ciebie krytyk

          5. Filament produkuje dla nas firma z Niemiec, więc własny (produkowany zgodnie z naszymi sugestiami co do jakości) ma tu jak najbardziej zastosowanie. Dla firmy Zortrax również produkuje podwykonawca w Chinach pod ich wytyczne – to samo w obu przypadkach.

            Widzę, ze rozmowa w związku brakiem argumentów odchodzi na inny tor. Tak, badania materiału zrobione, karta też jest.

            Co do haseł które zacytowałeś – jeśli się z tym nie zgadzasz, to udowodnij, że tak nie jest – jeśli tego nie potrafisz, to odpuść sobie tanie komentarze.

          6. Z chęcią niebawem 🙂 Ale oczywiście będziesz miał dużo argumentów na obronę typu źle ustawiony soft itp itd, ale słabe jest to że to klient ma Tobie udowadniać że w tym cytacie jest bełkot marketingowy… Cóż nie wróżę świetlanej przyszłości z takim podejściem i wprowadzaniem ludzi w błąd…

          7. Nie spieraj się Krzysztof niedawno twierdził że jest lepszy od makerbota, teraz będzie lepszy od zortrax.

          8. A to przepraszam, już nie będę, każdy wie czyje drukarki są najlepsiejsze 😀

          9. Jak ktoś wypowiada się jako „no name” to zawsze jest najbardziej wyszczekany w sieci 🙂 Miłego, dalszego komentowania Panowie (a może Panie?) !

          10. konstrukcji komentuje sam Krzysztof – „śmiało można powiedzieć, że pod względem technicznym Cubo przewyższa cenionego na świecie Replicatora2 i nie są to słowa bez pokrycia.„ I gdzie ta super drukarka lepsza od replicatora podobno jej nie będzie… A gdyby była to by była lepsza

          11. Zobacz na napęd NOWEGO replikatora i na napęd cubo i odpowiedz sobie czy mechanicznie to nie jest wyżej niż to co w replikatorze 2 (w końcu nowy replikator to następca, tak?). Porównanie mechaniki to nie porównanie całego produktu.
            CUBO – była i jest u klientów, ale nie będzie dalej produkowana, bo to produkt U-Design a nie 3novatica

          12. Hmm widziałem gdzies na FB że cubo miał inny napęd https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/t31.0-8/1495390_580232182050843_1894681670_o.jpg czyżby HBOT nie służył?

          13. Na renderze widać drukarkę Profabb a nie Cubo – proponuję doczytać a później wklejać.

Comments are closed.

You may also like