Renomowana firma badawcza CONTEXT opublikowała raport dotyczący sprzedaży drukarek 3D na świecie w IV kwartale 2015 r., jak również w całym ubiegłym roku. Poszczególne wyniki pokrywają się w dużej mierze z danymi dotyczącymi pierwszych trzech kwartałów 2015, jakie zostały opublikowane w styczniu br. – Stratasys utrzymał pozycję niekwestionowanego lidera w sprzedaży urządzeń profesjonalnych, a XYZPrinting umocniło się na czele producentów niskobudżetowych drukarek 3D. Olbrzymiego skoku dokonał za to M3D – producent drukarek 3D Micro, który z piątego miejsca na liście awansował ostatecznie na trzecią pozycję w rankingu największych producentów tego typu urządzeń na świecie.

Zacznijmy jednak od danych rynkowych dla całej branży druku 3D. W IV kwartale 2015 r. sprzedano łącznie 73 tysiące drukarek 3D (o blisko 20 tysięcy więcej niż w całym 2013 roku!!!), z czego 96% tej liczby stanowiły urządzenia niskobudżetowe, o cenie detalicznej niższej niż 5000 $. To aż 22% wzrostu w porównaniu do ubiegłego roku. Jeśli chodzi o urządzenia profesjonalne, to sprzedano ich zaledwie 2907 sztuk, co stanowiło spadek aż o 24% w stosunku do 2014 r.

W ujęciu rocznym, w 2015 r. sprzedano o 30% więcej drukarek 3D niż w 2014 r. O ile w segmencie niskobudżetowym ten wzrost wyniósł 33%, o tyle w przypadku profesjonalnych drukarek 3D nastąpił spadek o 9%. Całkowita liczba sprzedanych drukarek 3D w 2015 r. wyniosła 246.974 sztuk. Przewyższa to zatem wcześniejsze szacunki Gartnera aż o 30 tysięcy sztuk!

W segmencie niskobudżetowych drukarek 3D liderem pozostaje tajwańskie XYZPrinting, które w IV kwartale 2015 r. zdemolowało konkurencję sprzedając aż 21.800 drukarek 3D, co stanowiło 31% udziału w rynku. Tym samym, co trzecia sprzedana w tamtym okresie drukarka 3D miała logo da Vinci bądź Nobel. Całkowita sprzedaż drukarek 3D tej firmy w 2015 r. wyniosła 50.100 sztuk. Wygląda to dość ciekawie – szczególnie w kontekście niedawnego ogłoszenia sprzedaży stutysięcznego urządzenia przez MakerBota, co zajęło mu aż 6 lat…

W IV kwartale 2015 r. drugą siłą na świecie, jeśli chodzi o segment niskobudżetowych drukarek 3D, stał się amerykański M3D, który sprzedał nieco ponad 6000 urządzeń. Stanowiło to 9% udziału w rynku. Ostatecznie, firma zajęła w 2015 r. trzecie miejsce (wyprzedziło ją tylko 3D Systems z marką Cubify, która została już wycofana z rynku). To fantastyczny wynik dla firmy, która zaledwie w połowie 2014 r. była nieznanym nikomu start-upem zdobywającym rekordowe dofinansowanie na Kickstarterze!

Czołówkę firm produkujących niskobudżetowe drukarki 3D zamyka holenderski Ultimaker (największy producent drukarek 3D w Europie) oraz notujący spadki sprzedaży MakerBot. Co ciekawe, MakerBota w IV kwartale 2015 r. pod względem sprzedaży wyprzedził nawet chiński Flashforge… Jeśli chodzi o polskie firmy to Zortrax, który sprzedał w zeszłym roku 5500 swoich urządzeń posiada około 2,3% udziału w światowym rynku.

Tak jak zostało wspomniane powyżej, segment maszyn profesjonalnych zanotował spadek sprzedaży w minionym roku o blisko 10%. Liderem pozostaje niezmiennie Stratasys, który kontroluje połowę rynku. Firma sprzedała łącznie 5690 drukarek 3D, z czego 1382 sztuk tylko w IV kwartale minionego roku. Na drugim miejscu znajduje się 3D Systems (22% udziału w rynku), EnvisionTEC (10%), EOS (4%) i Mcor (3%). Tym samym, trzy pierwsze firmy na liście generują łącznie 80% wolumenu sprzedaży w całym segmencie.

Inaczej sytuacja przedstawia się w przychodach osiąganych przez firmy w sektorze profesjonalnym. Stratasys i 3D Systems w dalszym ciągu zajmują czołowe pozycje, ale kolejne firmy to producenci specjalistycznych maszyn drukujących z metalu i sproszkowanych tworzyw sztucznych (EOS, SLM Solutions i Arcam).

Podsumowując, wyniki finansowe za zeszły roku pokazują, że:

  • Gartner się nie pomylił – jego szacunki są wręcz niedoszacowane. To stawia w innym świetle prognozy na 2018 r. Wówczas na świecie ma się sprzedawać aż 2,3 mln urządzeń rocznie. I choć dziś to wciąż wydaje się  nieprawdopodobne, to dotychczasowa historia pokazuje, że kolejne poziomy sprzedaży są rokrocznie osiągane.
  • „Cena czyni cuda” – tanie drukarki 3D (w cenie poniżej 1000$) są aktualnie głównym kołem zamachowym całego rynku, nawet jeśli nie pod względem jego wartości, to na pewno popularyzacji. Warto też pamiętać, że w tym roku na rynku pojawią się (teoretycznie?) kolejni triumfatorzy z Kickstartera – Tiko oraz OLO. Czy pójdą w ślady Micro i Formlabs?
  • Spada popyt na profesjonalne drukarki 3D? Pytanie czy rynek się już nasycił, czy też czeka na długo zapowiadane wejście HP, Canona, Toshiby czy Ricoh? A może wszyscy czekają na CLIP?

Tak czy inaczej, przyszłość rysuje się w kolorowych barwach. Trzymajmy kciuki za Gartnera i 2018 rok…

Źródło: www.contextworld.com
G
rafika przewodnia: [1]

Paweł Ślusarczyk
Jeden z głównych animatorów polskiej branży druku 3D, związany z nią od stycznia 2013 roku. Twórca Centrum Druku 3D - trzeciego najdłużej działającego medium poświęconego technologiom przyrostowym w Europie. Od 2021 r. rozwija startup GREENFILL3D produkujący ekologiczny materiał do druku 3D oparty o otręby pszenne.

Comments are closed.

You may also like