Druk 3D w technologii FDM generuje duże ilości odpadów. Jest to oczywiście kropla w morzu odpadów produkowanych przez ludzkość ogółem, ale przeciętnemu drukarzowi 3D na pewno serce się kraje na widok sterty nieudanych wydruków, supportów, czy nitek filamentów rosnącej błyskawicznie obok jego drukarki 3D.

Na drukarkach 3D realizujemy różnego rodzaju wydruki: czasem są to duże, masywne bryły, czasem bardzo drobne elementy. Niektóre wydruki potrzebują potężnych supportów, inne nie. Czasem wydruk się nie powiedzie i zostajemy z bezużytecznym, na wpół zmaterializowanym przedmiotem lub plątaniną plastikowych nitek (albo też taką oto abstrakcją organiczną). Jedno jest pewne: nie unikniemy strat materiału.

Poniżej przykład wydruku na drukarce Zortrax M200. Urządzenie to generuje dość masywny raft przy każdym naszym wydruku i nie mamy możliwości wpływu na ten fakt. Przy drukowaniu niewielkich części, masa filamentu, która zostanie zużyta na raft, może być nawet kilka razy większa niż masa samej części. Jeśli pomyślimy, że z kupionej za ciężkie pieniądze rolki filamentu 2/3 materiału pójdzie na śmietnik, na pewno dojdziemy do wniosku, że coś jest nie tak!

Do podobnego wniosku doszedł amerykański maker i entuzjasta druku 3D, David Watkins. Będąc pod wrażeniem wysiłków, które podejmuje społeczność zgromadzona wokół drukarek 3D celem ograniczenia kosztów druku w technologii FDM poprzez samodzielną produkcję filamentu, postanowił zaproponować coś od siebie. Watkins zauważył, że brakuje rozwiązania, które w efektywny i tani sposób pozwalałoby rozdrobnić odpady powstające przy druku 3D, tak, aby mogły one zostać przetworzone przez ekstruder do domowej produkcji filamentu.

Zaprojektował i zbudował więc proste urządzenie, którego konstrukcja oparta jest na jest na dwóch naciętych i współosiowo zamontowanych stalowych rurach: większej, nieruchomej, i mniejszej, obracającej się w jej środku. Rurki są zamocowane pod kątem na nieskomplikowanej drewnianej konstrukcji, dzięki czemu rozdrobniony plastik będzie wypadał z urządzenia do podstawionego pojemnika. Urządzenie napędzane jest ręcznie.

Watkins twierdzi, że jego wynalazek, w zależności od sprytu i zaradności osoby, która zdecyduje się go zbudować, może zostać wytworzony nawet przy zerowych nakładach finansowych! Instrukcję budowy tej ekonomicznej niszczarki do wydruków znajdziecie tutaj.

Źródło: www.3dprint.com

Adela Walczak
Specjalistka w dziedzinie szeroko pojętego Rapid Prototyping'u, kształciła się na kierunkach: Matematyka Stosowana, Product Design Engineering oraz Papiernictwo i Poligrafia. Jest aktualną wicemistrzynią Polski w Curlingu, w przeszłości reprezentowała kraj m.in. na Mistrzostwach Świata.

    Comments are closed.

    You may also like