Epson to jedna z największych japońskich firm z branży elektronicznej, zajmująca się produkcją drukarek, skanerów, czy projektorów. Od 1985 funkcjonuje jako jeden koncern wspólnie z inną znaną marką Seiko. Epson – podobnie jak inne firmy z grona największych producentów tradycyjnych drukarek do papieru w rodzaju HP, Xeroxa czy Cannona, jest od dłuższego czasu „podejrzewany” o stworzenie własnej drukarki 3D i wejście w ten nowo tworzący się rynek. Niedawno prezes firmy – Minoru Usui potwierdził te przypuszczenia, z tym że potencjalna konkurencja może póki co odetchnąć. Pierwsza drukarka 3D Epsona nie pojawi się w sprzedaży wcześniej jak za 5 lat…

Usui oświadczył również, że firma nie będzie zamierzała wchodzić w rynek konsumencki a korporacyjny. Tzn. nie wyklucza, iż w przyszłości stworzy urządzenia przeznaczone do sprzedaży masowej, ale w pierwszej kolejności ma się skoncentrować na drukarkach 3D dla firm. Co więcej, firma nie zamierza również inwestować w technologię FDM, nazywając ją „zbyt ograniczoną„. Usui w ogóle postrzega rynek konsumencki wyłącznie jako niszę w całym segmencie rynkowym i stwierdza, że „wcale nie będzie taka wielka„…

Niezbyt wiele osób potrzebuje wydrukować sobie plastikową figurkę” – stwierdza prezes Epsona – „pracujemy nad własnymi drukarkami 3D, lecz naszym celem jest wszystko zmienić. Jeśli chodzi o druk 3D… chcemy aby nasze urządzenia mogły wydrukować cokolwiek„. Usui duży nacisk kładzie tu przede wszystkim na branżę motoryzacyjną i koncepcję druku 3D części zamiennych do aut. Z uwagi na obecne ograniczenia technologiczne i materiałowe, firma nie zamierza wypuszczać czegokolwiek na rynek, wcześniej niż pod koniec drugiej dekady XXI wieku. Co nie zmienia faktu, że Epson już prowadzi prace badawcze nad tym tematem.

Zatem kolejny azjatycki prezes dużego przedsiębiorstwa elektronicznego nie wierzy w druk 3D… Wcześniej swoje wątpliwości na ten temat przedstawiał m.in. Terry Gou – prezes tajwańskiego Foxconna, nazywając druk 3D oszustwem. Z drugiej jednak strony, Amerykanie bardzo wierzą w tą technologię, co pokazują najlepiej niedawne przykłady MakerBota, a przede wszystkim 3D Systems, które do ziszczenia wizji drukarki 3D w każdym domu zaprosiły do współpracy nawet światową gwiazdę hip-hopu. Czas pokaże kto miał rację – czy stosunkowo młode firmy w rodzaju Stratasysa i 3D Systems, czy jednak starzy weterani rynkowi, w postaci Seiko Epson czy Foxconna, którzy uwierzą dopiero jak zobaczą zestawienia księgowe. Tylko czy wtedy nie będzie już za późno…?

Paweł Ślusarczyk
Jeden z głównych animatorów polskiej branży druku 3D, związany z nią od stycznia 2013 roku. Twórca Centrum Druku 3D - trzeciego najdłużej działającego medium poświęconego technologiom przyrostowym w Europie. Od 2021 r. rozwija startup GREENFILL3D produkujący ekologiczny materiał do druku 3D oparty o otręby pszenne.

1 Comment

  1. Przede wszystkim japończycy myslą w sposób industrialny o narzędziu jakim dla nich jest druk 3D. Gdzie za jego pomocą można dojść. Amerykanie myślą jak sprzedać gawiedzi kolejny gadzet, zabawkę żeby były 3 dni radochy.
    To dwa odmienne światy, które mogą istnieć obok siebie a nie wykluczać się wzajemnie.
    Mi osobiście bliższe jest myślenie japończyków.
    Pewnie dlatego że ja to już stare próchno jestem jestem i wierzę w prawdziwą gospodarkę a nie wirtualną i zabawową.

Comments are closed.

You may also like

More in News