Na przestrzeni ostatnich dwóch lat, komunikacja z niskobudżetowymi drukarkami 3D bardzo ewoluowała. W latach 2012-2014 obowiązującym standardem była karta SD lub stałe połączenie przez kabel USB. Wraz z wejściem na rynek drukarek 3D MakerBota 5-tej generacji oraz niskobudżetowych urządzeń 3D Systems marki Cubify, coraz więcej firm rozpoczęło eksperymenty z wdrożeniem komunikacji przez WiFi i klasycznym pen-drivem. Ten trend nie ominął również sfery open-source – jednym najbardziej znanych rozwiązań tego typu jest m.in. OctoPrint.

Victor Noordhoek postanowił iść jeszcze krok dalej i wykorzystując OcoPrint i skomunikować się ze swoją drukarką 3D za pomocą… SmartWatcha. Niestety nie jest w stanie za jego pomocą przesyłać plików do druku 3D, ale może już odczytywać aktualny status realizowanego wydruku oraz temperatury głowicy drukującej i stołu roboczego. Wada rozwiązania? Niestety napisana przez niego aplikacja działa wyłącznie ze smartwatchami Pebble, które w bardzo kontrowersyjny sposób zniknęła z rynku z końcem ubiegłego roku.

Aby skorzystać z rozwiązania Noordhoeka, należy w pierwszej kolejności zainstalować OctoPrint (instalację rozwiązania opartego o Raspberry Pi opisywał w swoim absolutnie pierwszym artykule na łamach Centrum Druku 3D Łukasz Długosz). Następnie należy zainstalować aplikację na smartwatcha dostępną pod tym adresem.

O ile nie spodziewam się, aby w Polsce znalazło się wielu posiadaczy Pebble, którzy na dodatek są pasjonatami druku 3D i zainstalowali OctoPrint, niemniej jednak, opisana powyżej komunikacja z drukarką 3D za pomocą smartfona wydaje się być bardzo interesującym kierunkiem rozwoju dla producentów drukarek 3D. Tylko w tym miesiącu mieliśmy okazję informować o premierach dwóch slicerów dla drukarek 3D opracowanych przez polskich producentów – być może aplikacja na smartwatche będzie kolejnym krokiem w ich rozwoju…?

Źródło: www.fabbaloo.com

Paweł Ślusarczyk
Jeden z głównych animatorów polskiej branży druku 3D, związany z nią od stycznia 2013 roku. Twórca Centrum Druku 3D - trzeciego najdłużej działającego medium poświęconego technologiom przyrostowym w Europie. Od 2021 r. rozwija startup GREENFILL3D produkujący ekologiczny materiał do druku 3D oparty o otręby pszenne.

5 Comments

  1. Świetna droga, topienie dziesiątek godzin (drogiej) pracy programistów i testerów aby zrobić coś właściwie zupełnie nieprzydatnego co najmniej 95% userów.

    To się już nawet nazywa – #internetofshit

    „Wydruki wychodzą nam średnie, ale HEJ, mamy do drukarki apkę! Zupełnie jak Makerbot! Oh, wait…”

    1. Why MakerBot? Why not Stratasys? Oh wait – they’ve just ruined our plan of conquering the world and made our work useless…

      1. Tak tak, za chwile na rynku zostanie tylko Stratasys i Centrumdruku3d 🙂 Który to już raz w ciągu ostatnich 5 lat mają podbić świat? 🙂

        Problem w tym, że duopol Strata i 3DSystems w technologiach przyrostowych skończył się i już nie wróci. Za dużo pojawiło się mniejszych i większych graczy, cokolwiek byś o nich nie myślał.

  2. „Tylko w tym miesiącu mieliśmy okazję informować o premierach dwóch slicerów dla drukarek 3D opracowanych przez polskich producentów”
    Dwóch? Pamiętam i widzę w archiwum tylko info o Executor3D?

    1. SOFTSHAPER. W piątek rozpoczęto beta-testy

Comments are closed.

You may also like