W zeszłym tygodniu opisywałem rewolucyjną drukarkę 3D -Voxel8 jaka została zaprezentowana podczas targów CES w Las Vegas. Urządzenie to jest w stanie drukować obiekty ze zwykłego plastiku PLA oraz tworzyć w tym samym procesie ścieżki przewodzące prąd, jak również umożliwiać użytkownikowi insertowanie do nich komponentów elektrycznych. Tym samym, za pomocą tej drukarki 3D możemy tworzyć w pełni funkcjonalne urządzenia elektryczne w rodzaju pen-drive`ów czy nawet małych dronów! Tymczasem, nie było to jedyne urządzenie tego typu jakie można było obejrzeć na targach. Kolejną drukarką 3D zdolną drukować obwody elektryczne była Voltera, która zdobyła prestiżową nagrodę w konkursie Hardware Battlefield TechCruncha. Czy jesteśmy świadkami nadejścia nowej ery elektroniki drukowanej na drukarkach 3D?

Voltera to kanadyjski start-up założony w 2013 roku. Jego drukarka 3D o nazwie V-One to niejako trzy urządzenia w jednym: drukarka 3D drukująca obwody elektroniczne, dozownik pasty lutowniczej oraz utrwalacz lutowanych obwodów – użytkownicy mogą zamówić dowolną konfigurację. Aktualnie urządzenie drukuje płytki z obwodami elektrycznymi przy użyciu tuszu składającego się z przewodzącego prąd nanocząsteczkowego srebra. Na chwilę obecną V-One ma pewne ograniczenia – minimalna szerokość ścieżki wynosi 0,254 mm, a gwarantowana niezawodność jest możliwa wyłącznie przy druku maksymalnie dwóch warstw. Z drugiej jednak strony, zespół Voltery twierdzi, iż na swoich prototypowych drukarkach 3D jest w stanie osiągnąć ścieżkę na poziomie 0,152 mm.

Tak na temat Voltery wypowiedziała się Karolina Bołądź – COO Zortraxa, która zasiadała w jury konkursowym Hardware Battlefield i współdecydowała o przyznaniu nagrody:

Karolina Bołądź

Voltera to innowacyjne urządzenie, którego konstrukcja bazuje na technologii druku 3D ale jego przeznaczenie jest zupełnie inne. Założeniem Hardware Battlefield jest wybranie projektu, który rozwiązuje realny problem i zmienia rzeczywistość i taka właśnie jest Voltera. Twórcy Voltery zmieniają sposób krótkoseryjnej produkcji i prototypowania obwodów elektrycznych. Jeżeli projekt odniesie na prawdę duży sukces to Volterę znajdziemy w pracowni każdego inżyniera, obok drukarki 3D.

Karolina Bołądź, Zortrax
Źródło: www.mamstartup.pl

Na początku bieżącego roku Voltera zamierza uruchomić kampanię Kickstarterową, gdzie będzie zbierać kolejne fundusze na rozwój urządzenia. Cena drukarki 3D ma wynieść 1500$, a kartridż z tuszem przewodzącym prąd ma kosztować 75$.

Jeśli chodzi o Voxel8, to z obozu tej firmy również płyną interesujące wieści. Ledwo co udało jej się zdobyć międzynarodowy rozgłos dzięki swojej prezentacji na CES, a MITRE Corporation – operator siedmiu FFRDC`ów (federalnych centrów badań i rozwoju w USA) nawiązało z nią kontakt w sprawie wspólnego tworzenia specjalistycznych anten. Co ciekawe, do kontaktu pomiędzy obydwiema firmami doszło podczas trwania innego konkursu start-upowego – MassChallenge, gdzie Voxel8 zdobyło również główną nagrodę.

Technologia zaprezentowana przez Voxel8 w swojej drukarce 3D okazała się zbawieniem dla inżynierów MITRE, ponieważ nie byli oni w stanie poradzić sobie z projektem nad którym pracowali, wykorzystując dotychczasowe metody wytwórcze. Firmy nawiązały współpracę przy projekcie i planują zaprezentować jej efekty jeszcze wiosną tego roku.

Chociaż druk 3D obwodów elektrycznych wydaje się być wciąż w powijakach, jest całkiem prawdopodobne, że już wkrótce zacznie odgrywać on coraz większą rolę w popularyzacji i rozwoju tej technologii. Dzięki tego typu rozwiązaniom bardzo małymi krokami zbliżamy się do tego o czym wszyscy pasjonaci druku 3D skrycie marzą: tworzenia w pełni funkcjonalnych urządzeń za pomocą drukarek 3D. Dziś brzmi to może jeszcze jak mrzonka, ale kto wie, czy właśnie nie tak będzie wyglądać druk 3D przyszłości?

Źródło: www.venturebeat.com & www.printing3dtoday.com

Paweł Ślusarczyk
Jeden z głównych animatorów polskiej branży druku 3D, związany z nią od stycznia 2013 roku. Twórca Centrum Druku 3D - trzeciego najdłużej działającego medium poświęconego technologiom przyrostowym w Europie. Od 2021 r. rozwija startup GREENFILL3D produkujący ekologiczny materiał do druku 3D oparty o otręby pszenne.

5 Comments

  1. Prawdziwą rewolucję zrobi ten, kto w takich urządzeniach rozwiąże problem wykonania metalizacji otworów. Nie oszukujmy się, wiercenie otworów i wrzucanie przelotek jest konieczne, np. przy gniazdach, aby miały odpowiednią wytrzymałość i nie pozrywały ścieżek.

    W dodatku często wykorzystuje się obie strony płytek (chociażby w shieldach Arduino), także metalizacja będzie konieczna, a tego póki co żadne z cudownych urządzeń nie potrafi, tylko przemysłówka za grube pieniądze.

    1. Lutując gniazda do wytrawionych przez siebie płytek PCB nigdy nie odczuwałem potrzeby metalizacji otworów. Oczywiście ważne jest żeby gniazdo było mocno przytwierdzone do elementu na którym są ścieżki przewodzące prąd (wszystko jedno czy jest to laminat czy plastik).

      Inną sprawą jest możliwość łączenia ze sobą obwodów przewodzących prąd znajdujących się na różnych warstwach obiektu. Przewodzący prąd tusz raczej się do tego nie nadaje, ale filament kładziony stosunkowo grubo już powinien dać radę.

      1. A wykonywałeś płytki dwu-warstwowe?

        1. Tak (http://3dwpraktyce.pl/2014/02/nieco-o-domowym-wytrawianiu-plytek/ ). Wiadomo, o połączenie między warstwami trzeba wtedy zadbać samemu.

          1. No właśnie i żeby nie dbać o to samemu trzeba maszynki do tego 🙂

Comments are closed.

You may also like