Jedną z ciekawszych metod druku 3D stosowanych na skalę przemysłową jest chroniona patentami Stratasysa technologia PolyJet. Niemiecka firma Next Dynamics przeprojektowała ją nieco dla własnych potrzeb, opracowując na jej bazie NexD1, drukarkę 3D, która może drukować łącząc ze sobą sześć różnych materiałów.

DigiJet to autorska technologia Next Dynamics, która jest wariacją na temat PolyJet. Powodem takiej „przemiany” nie jest tylko zabezpieczenie się przed ewentualnymi roszczeniami patentowymi, ale też znaczne zmniejszenie kosztów produkcyjnych. Przekonfigurowanie oraz zoptymalizowanie procesu pozwoliło bowiem na stworzenie urządzenia dostępnego nie tylko dla małych firm, ale też zwykłego konsumenta. Na trwającej właśnie kampanii na Kickstarterze można ją w chwili obecnej nabyć za około 4000 €.

Technologia DigiJet wyróżnia się przede wszystkim możliwością stosowania szerokiej gamy materiałów, które mogą być ze sobą łączone w jeden drukowany w 3D obiekt. Pośród nich znajdują się między innymi żywice z nanocząsteczkami metali. Dzięki nim NexD1 pozwala na drukowanie funkcjonalnych płytek PCB oraz innych prototypowych obwodów elektrycznych.

Zasada działania technologii DigiJet opiera się na specjalnie zaprojektowanej głowicy, która wyposażona jest w dwieście precyzyjnych dyszy natryskujących żywicę fotoutwardzalną. Obejmują one szeroki zakres obszaru roboczego za pomocą jednego tylko przejazdu. Po natryśnięciu każdej kolejnej warstwy jest ona błyskawicznie utwardzana za pomocą lasera UV o dużej mocy.

Urządzenie przystosowane jest do przechowywania sześciu kartridży, z których każdy może być załadowany innym rodzajem tworzywa. W chwili obecnej wśród możliwej do użycia palety materiałów znajdziemy między innymi twardą żywicę bazową, żywice przewodzące, elastyczne, kolorowe oraz transparentne. To co jest jednak najciekawsze, to fakt że NexD1 nie posiada żadnych zabezpieczeń DRM i można w nim stosować materiały pochodzące od firm zewnętrznych.

Urządzenie od Next Dynamics wyróżnia się bardzo interesującym i minimalistycznym designem. Bryłę konstrukcji stanowi zamknięty sześcian z czterema białymi oraz dwoma czarnymi ścianami. Przód wyposażony jest w duży, czytelny ekran dotykowy. Bardzo fajny efekt tworzy umieszczony na krawędziach pasek ledowy podświetlający między innymi startową „animację” w momencie uruchamiania drukarki 3D.

Specyfikacja:

  • obszar roboczy: 200 x 200 x 200 mm,
  • wymiary zewnętrzne: 420 x 420 x 420 mm,
  • rozdzielczość XYZ: 10 mikrometrów,
  • łączność: WiFi, dotykowy ekran,
  • materiały eksploatacyjne: żywica fotoutwardzalna,
  • materiał podporowy: rozpuszczalny w wodzie, nietoksyczny.

Kampania cieszy się dużym powodzeniem. Na dwadzieścia dziewięć dni przed jej końcem udało się zebrać ponad 500.000 € z zakładanych 200.000 €.

Źródło: www.kickstarter.com
Zdjęcia: [1][2][3][4]

Łukasz Długosz
Redaktor Naczelny 3D w praktyce. Absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, fan gier komputerowych oraz właściciel sklepu filaments4U.com.

7 Comments

  1. Nie chce mi się wierzyć, że skutecznie ominęli patenty. W mojej opinii niedługo mogą spodziewać się pozwów. No ale to się okaże za jakiś rok jak zaczną wysyłać produkty.

    1. Bo widzisz, zaryzykowali, budują a jak biznes zaskoczy, zaczną sprzedawać i na tym zarabiać będą zastanawiać się jak sie dogadać – z argumentami w ręku.

      Można też inaczej – „eee nie uda sie, a nawet jeżeli to pozwo i z torbami nas puszczo”. I dalej klepać te bieda-FDMy aż Chińczyk nie wygryzie z biznesu…

      1. Tak jak Formlabs, który płaci po 8% od każdej sprzedanej drukarki 3D Systems i niedługo zacznie płacić kolejne % EnvisionTEC’owi.

        1. Nawet tak jak i Formlabs. Płaci za naruszone patenty ale rozwija się i wypuszcza nowe produkty. Mają wyrobioną markę a jej dorobek intelektualny i pracownicy to już całkiem niemało warty kawałek tortu.

          Może będą płacić komuś jeszcze, może nie, może zostaną wykupieni – ale mają wartość, potencjał i pole do rozmów. Niezależnie od scenariusza twórcy raczej stratni nie będą.

          1. Szymon pierwsza odpowiedź taka fajna, pozytywna.
            Ta już nie do końca ( moje zdanie 🙂 ).
            Rozważ taką opcję :
            Inwestujesz powiedzmy 1 mln $ ( poświęcasz czas ), naruszasz czyjeś patenty. Firma nie chce się dogadać ( ma większe możliwości $, lepszych prawników itp. ), przegrywasz i co dalej ? Jest do zapłacenia proces oraz odszkodowanie.
            To że 3d Systems chciał tak zrobić to ich sprawa i nie znaczy to że kto inny tak samo zrobi.
            Jak właściciel patentów nie będzie widział w tym biznesu to ” wartość, potencjał, pole do rozmów ” nic nie będzie znaczyć.
            Odnośnie ostatniego Twojego zdania, czasami to może być dla nich koniec.
            Nie jesteś wróżką i nie wiesz jaki plan mają inni.

  2. To co się dzieje z tą kampanią jest chyba warte kolejnego artykułu (np. treści w komentarzach).
    W skrócie: wszystko wskazuje na to, że to grubymi nićmi szyte oszustwo.

    1. Znamy temat, lada moment pojawi się stosowny artykuł.

Comments are closed.

You may also like