Długopisy do druku 3D zachwycają często tych, którzy widzą je po raz pierwszy, natomiast ci, którzy mieli z nimi do czynienia, podchodzą do nich z dystansem i sporą dozą krytyki. 3Doodler – prekursor w tej dziedzinie doczekał się wielu następców – 3Doodler 2.0, 3Doodler Create i 3Doodler Start. Najnowszy z nich – 3Doodler PRO to według producenta narzędzie przeznaczone dla profesjonalistów. Co wyróżnia go na tle poprzednich wersji?

Pierwsza z nowości to poszerzenie listy materiałów, z których może „drukować” 3Doodler PRO. Oprócz standardowych FLEXY, PLA i ABS, urządzenie ma poradzić sobie z filamentami imitujących brąz, miedź czy drewno, a również z nylonem i poliwęglanem.

Nowe materiały mają służyć przede wszystkim do wykańczania naszych „wydruków 3D”. Filament imitujący drewno zawiera prawdziwe włókna i może być piaskowany i malowany, obróbce mogą być podawane również nylon i filamenty naśladujące metale.

Twórca nowego Doodlera wprowadził w nim pokrętło, umożliwiające kontrolę prędkości i temperatury, a również wiatraczek pozwalający na szybkie chłodzenie materiałów. Wszystkie parametry pokazują się na niewielkim wyświetlaczu umieszczonym z boku urządzenia.

Sam długopis do druku 3D prezentuje się nieco lepiej niż poprzednie modele. Ma lekką obudowę z włókna węglowego, która jest miękka, przez co Doodler jest wygodniejszy w użyciu. Zastosowany w nim napęd pozwala na dłuższe korzystanie z urządzenia. Wersja PRO została zaprojektowana na potrzeby inżynierów, architektów i artystów.

doodler pro 4

3Doodler PRO kosztuje 249$. To naprawdę dużo, zważając na to, że przeglądając Kickstartera czy Indiegogo, znajdziemy tam drukarki 3D w podobnych cenach, nie mówiąc już o skrajnych przypadkach za 49$. Producent nie przedstawił na swojej stronie zbyt wielu wydruków wykonanych przy pomocy swojego najnowszego produktu. Wśród nich znajdują się jedynie ozdoby takie jak np. wazony.

Bez użycia najnowszej edycji 3Doodlera naprawdę trudno rozstrzygnąć, czy to kolejny bezużyteczny gadżet do kolekcji, czy wartościowe narzędzie. Szczególnie gdy z jednej strony zna się takie recenzje…

…a z drugiej czyta się o największej na świecie rzeźbie stworzonej przy użyciu długopisu do druku 3D -3Doodlera Start, czyli replice Nissana Qashqai w skali 1:1.

Źródło: www.3ders.org

Paulina Winczewska
Germanistka, pasjonatka nawet najdziwniejszych i najtrudniejszych języków obcych oraz podróży i eksperymentów kulinarnych. Tłumaczka, która nie boi się nowych technologii i gadżetów. Wolny czas spędza zazwyczaj na pływalni.

    1 Comment

    1. Używałem podobnych urządzeń i nie potrafię sobie wyobrazić żadnego sensownego zastosowania w inżynierii ani architekturze.

    Comments are closed.

    You may also like