Dwoma najpopularniejszymi materiałami do druku 3D w technologii FDM są ABS i PLA. PLA, czyli poliaktyd (kwas mlekowy) to plastik pochodzenia organicznego wytwarzany m.in. z mączki kukurydzianej, dzięki czemu jest biodegradowalny. Choć w porównaniu z ABS jest prostszy w druku 3D, to niezbyt nadaje się do tworzenia modeli o przeznaczeniu przemysłowym lub do profesjonalnych prototypów. Ma za to świetne zastosowanie w tzw.  druku domowym, co jest kluczowym powodem, dla którego np. drukarki 3D MakerBota lub Ultimakera drukują tylko z PLA. Tymczasem lada moment dla tego materiału może pojawić się konkurencja w postaci innego filamentu tworzonego z surowców naturalnych, w postaci plastiku tworzonego ze słomy, powstałej z łodyg pszenicy, ryżu lub kukurydzy.

Nowy rodzaj plastiku został opracowany przez chińską firmę Jiangsu Jinghe Hi-Tech Co.,Ltd. Materiał powstaje jako mieszanka słomy oraz plastiku i różnych dodatków. Słoma jest najpierw rozdrabniana na kawałki o rozmiarze 1,5 – 2 mm, a następnie mieszana z polipropylenem, silanowym środkiem spajającym i bisem etylenu (stearamidem). Tworzony jest z tego półprodukt w postaci granulatu, który może być następnie topiony i ekstrudowany do postaci żyłki filamentu do druku 3D.

Aktualnie materiał jest stosowany przede wszystkim w tradycyjnej produkcji wykorzystującej wtryskarki. Firma podpisała kontrakt z miastem Shantou na dostarczanie granulatu na potrzeby produkcji zabawek dla krajów europejskich. Jak zapewnia, jest w stanie wyprodukować do 7000 ton materiału rocznie.

Materiał ma kolor naturalnego drewna i teksturę włókna roślinnego. Charakteryzuje się dobrą powierzchnią do dalszej obróbki oraz wysoką wytrzymałością. Jeśli chodzi o granulat dla wtryskarek, to topi się on w temperaturze 160 – 180 °C. Jednakże jego największą zaletą jest cena i dostępność surowca. Wg producenta, koszt produkcji tony surowego ABS wynosi ok. 2400 $, koszt tony surowego PLA jest wyższy o wynosi ok. 3200 $, natomiast koszt wyprodukowania tony nowego plastiku wynosi zaledwie 1600 $, a więc połowę tego co PLA!

Jeżeli to wszystko okazałoby się być prawdą, a nowy materiał faktycznie spełniałby wymogi stawiane przez drukarki 3D i niuanse związane z tą technologią, to mogłoby to znacząco obniżyć koszty druku 3D. Wszystko tak naprawdę będzie rozstrzygało się w tym, czy nowy materiał (który na razie nie ma nawet swojej nazwy) swoimi właściwościami będzie bardziej przypominał ABS czy PLA? A może będzie to tylko materiał eksperymentalny, podobny do Laywooda? Ciekawy jestem również jakie ustawienia drukarki 3D będą potrzebne aby skutecznie z niego drukować? Jeśli takie same lub porównywalne do ABS / PLA nie powinno być problemów z jego przyjęciem się. Jeśli jednak będą wymagane tu jakieś specjalne ustawienia wszystkich kluczowych elementów drukarki 3D (extrudera, głowicy, temperatury etc.), to może się okazać, że do materiału będzie potrzebna oddzielne urządzenie, co nie będzie sprzyjało popularyzacji tego filamentu. Jak na razie należy czekać na pierwsze próbki i testy druku 3D…

Paweł Ślusarczyk
Jeden z głównych animatorów polskiej branży druku 3D, związany z nią od stycznia 2013 roku. Twórca Centrum Druku 3D - trzeciego najdłużej działającego medium poświęconego technologiom przyrostowym w Europie. Od 2021 r. rozwija startup GREENFILL3D produkujący ekologiczny materiał do druku 3D oparty o otręby pszenne.

1 Comment

  1. Cena surowca w ogólnym koszcie druku 3D jest elementem wręcz statystycznie nieistotnym. 🙂

Comments are closed.

You may also like