Jeszcze wczoraj na naszym portalu pisaliśmy o biciu rekordu Guinessa na najwyższą wydrukowaną rzeźbę 3D – wysokość największego Roberta Lewandowskiego na świecie ma wynosić około 3 metrów. To już teraz robi wrażenie, lecz jak wiemy apetyt rośnie w miarę jedzenia. Naukowcy z amerykańskiego laboratorium przy Departamencie Energii USA w Oak Ridge (ORNL) chcą stworzyć drukarkę 3D o olbrzymiej platformie roboczej. Nic, tylko zapisywać się w popularnej księdze po raz kolejny!

Nie trzeba być geniuszem, by wiedzieć, że niemal każdy Amerykanin „choruje” na manię wielkości. Im coś większe, tym lepsze. Abstrahując, szkoda, że tą samą zasadą kierują się w kuchni… Specjaliści ORNL postanowili więc w tym celu rozpocząć współpracę z firmą Ingersoll. Światowy gigant wśród producentów maszyn wielkogabarytowych ma służyć wieloletnim doświadczeniem przy konstrukcji tak rozbudowanego urządzenia. Jednym z jego oczek są obrabiarki CNC, które zresztą z drukarkami 3D mają wspólny mianownik. Jednak jak mówi główny inżynier Curtis Goffinski – „sporo problemów jest do rozwiązania„.

Największa drukarka 3D na globie ma nosić nazwę WHAM, czyli Wide and High Additive Manufacturing. Wymiary platformy roboczej wynosić będą 7 x 14 metrów, a jej wysokość nieco ponad 3 metry. Wartości te dają niesamowity obszar podstawowy niemal stu metrów kwadratowych… Jako materiał drukujący aktualnie przymierzany jest kompozyt ABS’u oraz 10% włókna węglowego. Przerobienie niespełna pół tony filamentu w ciągu godziny nie sprawi więc maszynie większego kłopotu.

wham

Budowa konstrukcji uwzględnia zainstalowanie automatycznego systemu zmiany między trybami pracy. Oprócz tradycyjnego ekstrudera maszyna wyposażona będzie w bardzo szybką, 5-osiową frezarkę, której zadaniem będzie odpowiednie wykończenie drukowanego elementu. Mimo, iż inżynierowie Ingersoll są kopciuszkiem w branży druku 3D, a przedsięwzięcie to będzie dla nich debiutem w tej dziedzinie, zapowiadają stworzenie urządzenia multifunkcjonalnego. Z wypowiedzi wynika, że dosłownie i w przenośni, wielkich wyzwań się nie boją.

Opisywany przez nas kilka tygodni temu, rekordowo duży element stworzony dla Boeinga zapewne pójdzie do lamusa. Wraz z pojawieniem się drukarki WHAM, nowe zapisy na kartach księgi Guinessa będą tylko kwestią czasu. W wersji komercyjnej, rozmiarowo niebotyczna drukarka pojawi się po 18 – 24 miesiącach. Docelowo ma obsługiwać branże lotniczą, automotive oraz militarną. Czy rzeczywiście znajdzie odbiorców? Czas pokaże…

Źródło: 3dprintingindustry.com, 3ders.org

Maciek Stoczkiewicz
Absolwent Fizjoterapii, student Inżynierii Biomedycznej, w wolnych chwilach biega za piłką albo szuka swojego miejsca na Ziemi.

    5 Comments

    1. „Abstrahując, szkoda, że tą samą zasadą kierują się w kuchni” Jak się poznaję kuchnię w USA po KFC itp. To takie cuda się wypisuje

      1. Ciekawe co pokazuje amerykańskie Google po wpisaniu frazy „american traditional meal”?

        http://www.carlagoldenwellness.com/wp-content/uploads/2015/04/2643419479_cfb18ab845.jpg

        1. A tutaj jeszcze scena z filmu dokumentalnego „Blazing Saddles”, przedstawiająca oryginalnych, amerykańskich kowbojów spożywających jedną z narodowych, amerykańskich potraw:

          https://www.youtube.com/watch?v=VPIP9KXdmO0

          1. Tak to jest jak kraj się zna z TV i internetu 🙂

    Comments are closed.

    You may also like