Rzeźba Wita Stwosza – „Modlitwa w Ogrojcu”, wydrukowana przez Monkeyfab na drukarkach 3D

Jeśli chodzi o niskobudżetowy druk 3D, ekipa Monkeyfab od samego początku stawiała wysoko poprzeczkę całej branży… Gdy w latach 2012 – 2013 wszyscy chwalili się drukowanymi figurkami i wazonikami, Monkeyfab zeskanował głowę współzałożyciela firmy – Pawła Twardo i wydrukował ją w skali 1:1, pokazując, że na zwykłych RepRapach można realizować naprawdę unikalne i spektakularne wydruki. Potem było skanowanie 3D i drukowanie 3D pomnika Małego Powstańca w Warszawie i monumentalny, półtora-metrowy Orzeł Biały zaprezentowany na targach 3D Show Printer & Scanner w Warszawie. I gdy wydawałoby się, że nic nie jest w stanie pobić największego godła państwowego wydrukowanego na drukarkach 3D, w tym roku w Kielcach, pojawił się Wit Stwosz… a konkretnie wydrukowana z kompozytu PLA i drewna, replika przypisywanej mu rzeźby „Modlitwa w Ogrójcu„, stojącej w zabytkowym kościele w Ptaszkowej. Choć nie był to pierwszy tego typu projekt w Polsce – to z całym szacunkiem do poprzedników, ten jest po prostu najlepszy.

Prekursorami w drukowaniu z drewna zeskanowanych w 3D figur świętych jest Fucco Design, które w zeszłym roku zadziwiło świat swoją repliką zabytkowego ołtarza szafkowego parafii pw. św. Michała Archanioła w Witoszynie. Figury tworzące ołtarz zostały wydrukowane z woodFill z colorFabbu, a następnie profesjonalnie wykończone i pomalowane. Dzieło zespołu Erwina Grabarczyka było wyjątkowe i bardzo podniosło poprzeczkę w dziedzinie wydruków 3D z drewna.

Niemniej jednak Monkeyfab przebił swoim wydrukiem dokonania ekipy z Leszna. „Modlitwę w Ogrójcu” różni od ołtarza szafkowego z Witoszyna jeden istotny niuans – nie był malowany, w związku z czym musiał idealnie odwzorowywać oryginał.

W realizacji projektu Monkeyfab wykorzystał dokładnie tą samą technikę przygotowania projektu do druku 3D, co w przypadku Orła Białego. W obydwu przypadkach rozmiar finalnego modelu znacząco przekraczał obszar roboczy drukarek 3D, na których był drukowany. Najprostszym rozwiązaniem było zatem podzielenie ich na określoną ilość równych kawałków i wydrukowanie. Monkeyfab wybrał nieco inną drogę – linie cięcia przebiegały zgodnie z geometrią modelu, dzięki czemu po złożeniu w całość były naturalnie schowane przez jego wypukłości i zagłębienia. Prace wykończeniowe były stosunkowo niewielkie i wiązały się bardziej z odpowiednim postarzeniem modelu, niż maskowaniem linii podziału poszczególnych detali.

Efektem końcowym, jest idealna replika zabytkowej rzeźby, której na pierwszy rzut oka nie można odróżnić od oryginału. Z pewnością też nie przypomina ona w niczym wydruku 3D.

Do wydrukowania rzeźby użyto kilkunastu drukarek 3D Monkeyfab PRIME, które nie bez powodu należą do grona najlepszych niskobudżetowych drukarek 3D drukujących w technologii FDM. Realizacja projektu była dla zespołu nie lada wyzwaniem – w dużej mierze z uwagi na bardzo napięty termin oddania rzeźby, jakkolwiek nie tylko zakończyła się pełnym powodzeniem, to udało się ją jeszcze pokazać szerokiej publiczności na targach Dni Druku 3D w Kielcach.