W przeciągu kilku ostatnich lat polskie miasta należą do grona stałych bywalców niechlubnych rankingów, prezentujących najbardziej zanieczyszczone europejskie metropolie. Kampanie społeczne namawiające do stosowania bardziej ekologicznych surowców opałowych niż węgiel czy śmieci mają prowadzić do niwelowania zagrożenia jakim są zanieczyszczenia powietrza oraz smog.

Ludzie żyjący w dużych miastach coraz częściej decydują się na dodatkowe środki ochrony jak używanie masek przeciwpyłowych, które choć w niewielkim stopniu zredukują skutki obcowania w zanieczyszczonym środowisku. Jak jednak zauważono, wiele modeli dedykowanych jest dla dorosłych, przy niemal całkowitym pominięciu dzieci, których zdrowie zasługuje na szczególną uwagę ze względu na kształtującą się odporność.

O Bartłomieju Gaczorku, projektancie związanym z technologiami addytywnymi, mogliście przeczytać w opisywanym przez nas projekcie tworzenia egzoszkieletu dla nieuleczalnie chorych dzieci. Tym razem, twórca odpowiadając na potrzeby najmłodszych zdecydował się na zaprojektowanie maski „brifo”, która ma chronić dzieci przed zanieczyszczeniami obecnymi w powietrzu, którymi oddychają. Co ważne, praca obejmowała zaprojektowanie akcesorium od podstaw, a nie jedynie przeskalowanie maski z rozmiaru standardowego na dziecięcy.

Bartłomiej Gaczorek, twórca projektu

Podstawowym wymaganiem stawianym maskom była niska waga oraz niewielki rozmiar tak, aby zapewnić dzieciom najwyższy komfort noszenia przy możliwości zaimplementowania wszystkich niezbędnych filtrów. Twórca wziął pod uwagę również bezpieczeństwo –  maska dla najmłodszych musi być na tyle bezpieczna, tak aby nie spowodować obrażeń podczas ewentualnego upadku. Nie bez znaczenia pozostał również design akcesoriów – przyciągające oko kolory i ciekawe kształty są niewątpliwie czynnikiem, który zachęci dzieci do użytkowania.

Maska została zaprojektowana tak, by swoim wyglądem kojarzyła się dzieciom z postaciami z bajek czy superbohaterami

Biorąc pod uwagę wszystkie właściwości, jakimi musi cechować się gotowy produkt, twórcy projektu uznali, że najwłaściwszą technologią wytwarzania będzie druk przestrzenny. Urządzenie Sinterit Lisa, desktopowa drukarka 3D pracująca w technologii SLS, okazało się optymalnym rozwiązaniem, dającym możliwość drukowania trwałych, elementów gotowych do późniejszej obróbki (m.in. malowanie). Co więcej, szeroka gama proszków polimerowych, pozwala na wytwarzanie zarówno sztywnych części maski, jak i elastycznych elementów.

Technologia SLS pozwala na wytwarzanie trwałych detali o skomplikowanych geometriach

Jeśli chodzi o sam projekt to niewątpliwym ułatwieniem dla twórców było wykorzystanie oprogramowania Netfabb od Autodesk – w przypadku „brifo”, soft został użyty do prawidłowego przygotowania projektu przed procesem druku 3D. Optymalizacja struktury wewnętrznej elementów pozwoliła na wytworzenie lekkiego modelu przy zachowaniu pełnej gamy funkcjonalności oraz oczekiwanego stopnia trwałości.

Jak przyznają twórcy, wcześniej wiele opcji Netfabb było dedykowane przede wszystkim technologii FDM – teraz automatyczne generowanie struktur supportowych, dostosowywanie rodzaju wypełnienia czy analiza problemów jest również możliwa podczas projektowania detali do druku 3D w technologii SLS.

Bartłomiej Gaczorek tłumaczy, że oprogramowanie Autodesk Netfabb Ultimate eliminuje konieczność używania kilku programów podczas procesu projektowania, co wiąże się tym samym z obniżeniem ryzyka uszkodzenia pliku wyjściowego podczas kilkukrotnego importu i eksportu. Połączenie intuicyjnego softu z nowoczesną technologią wytwarzania pozwoliło na uzyskanie w pełni satysfakcjonujących efektów.

Źródło: Materiały prasowe

Magdalena Przychodniak
Inżynier biomedyczny śledzący najnowsze doniesienia dotyczące biodruku oraz zastosowań druku przestrzennego w nowoczesnej medycynie.

    Comments are closed.

    You may also like