Na początku czerwca, podczas Zortrax Experience Conference w Olsztynie, największy polski producent drukarek 3D zaprezentował finalną wersję swojej długo oczekiwanej drukarki 3D – Inventure oraz szereg innych nowości, jakie trafiły do oferty firmy. Pierwsze egzemplarze drukarek 3D trafiają właśnie do klientów, a wraz z nimi nowe filamenty dedykowane do dwóch pozostałych modeli firmy – M200 i M300: Z-PLA Pro i Z-ASA Pro. Lada moment do rąk użytkowników powinna trafić także testowa wersja nowej wersji oprogramowania Z-SUITE w wersji 2.0.

Pod koniec czerwca w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie odbyła się konferencja prasowa, podczas której Zortrax ogłosił podpisanie porozumienia z Boschem w ramach rozwoju nowych produktów z obszaru druku 3D. Po konferencji miałem okazję chwilę porozmawiać z Bartkiem Cymerem – Chief Revenue Officerem w Zortrax na temat wspomnianej premiery oraz dalszych planów rozwojowych spółki.

Paweł Ślusarczyk: W końcu! Po ponad dwóch latach od pierwszej zapowiedzi, Zortrax Inventure trafia do sprzedaży. Czemu to tak długo trwało?

Bartek Cymer: Nie chcieliśmy wprowadzać do sprzedaży urządzenia, którego jakość nie byłaby dla nas satysfakcjonująca. Mamy bardzo rygorystyczne wymagania dotyczące zarówno jakości, jak i niezawodności samego sprzętu. Inventure to zupełnie nowa seria, zupełnie nowy element ekosystemu. Po drodze pojawiła się Zortrax M300, która pozwoliła nam wprowadzić usprawnienia do Inventure.

Bartek Cymer (Zortrax) i Paweł Ślusarczyk (CD3D)

PŚ: Miał być ABS – jest PLA (i Z-PETG). Dlaczego?

BC: Jest Z-PLA, Z-PETG i będą kolejne. Pamiętaj też, że nie komunikowaliśmy nigdy ABS, mówiliśmy o Z-ULTRAT Plus, jako materiale bazowym. Większa dostępność materiałów na starcie to swoisty ukłon dla użytkowników. Dzięki temu Inventure jest urządzeniem jeszcze bardziej wszechstronnym i dostępnym dla szerszej grupy odbiorców.

PŚ: Prace nad ABS były chyba już dość mocno zaawansowane? Czy całkowicie porzuciliście ten materiał, czy możemy liczyć, że kiedyś do niego powrócicie? Jeśli to drugie, to kiedy? W tym roku? W przyszłym? „Kiedyś„?

BC: Tak jak wspomniałem, Z-PLA i Z-PETG to nie koniec. Pracujemy nad wprowadzeniem kolejnych materiałów dla Inventure. Nie chciałbym deklarować konkretnych terminów, nauczeni doświadczeniem nie komunikujemy nowości, dopóki nie jesteśmy pewni, że spełniają one nasze normy jakości.

PŚ: W 2015 r. Zortrax Inventure był swoistą rewolucją – ale teraz? Jak dziś pozycjonujecie swoją drukarkę 3D względem innych na rynku?

BC: Obserwując zapotrzebowanie ze strony klientów widzimy, że na rynku wciąż brakuje rozwiązań, które zastosowaliśmy w Inventure. Nadal jest to swoista rewolucja, która łączy w sobie funkcjonalności dostępne dotychczas jedynie w industrialnych maszynach, w rozmiarach desktopowej drukarki. Dodatkowo dochodzą tutaj funkcje takie, jak zamknięta komora oraz wbudowany filtr HEPA. Wszystko zamknięte w stylowej obudowie, której każdy element dopracowywaliśmy przez wiele miesięcy.

Nie zmienia się tutaj również nasza główna grupa docelowa. Wciąż są to profesjonaliści, którzy chcą tworzyć skomplikowane i złożone prototypy. Inventure daje im jeszcze większe możliwości, gdyż mają pewność, że nawet najmniejsze szczegóły zostaną doskonale odwzorowane, bez obawy o uszkodzenie modelu podczas usuwania materiału podporowego.

PŚ: Premiera Inventure skradła show, tymczasem na konferencji pokazaliście kilka dodatkowych nowości. Dla mnie najlepiej wypadła nowa wersja Z-SUITE. Czy mógłbyś opisać kilka jego najważniejszych funkcjonalności?

BC: Z-SUITE 2.0 to swoista rewolucja dla wszystkich maszyn działających w ramach Eosystemu Zortrax. To, na co użytkownik zwróci uwagę tuż po uruchomieniu Z-SUITE 2.0 to zupełnie przebudowany interfejs. Stworzyliśmy system zakładek, dzięki czemu można pracować nad wieloma projektami na raz. Można też predefiniować ustawienia wydruku, tak aby stosować raz dobrane ustawienia do kolejnych wydruków. Rewolucją, na którą czekała społeczność naszych użytkowników, jest możliwość edytowania materiału podporowego. Teraz to użytkownik sam zdecyduje, gdzie umieścić materiał podporowy i skąd go usunąć, jeśli uzna, że jest zbędny.

Natomiast ogromną rewolucją jest cecha mniej widoczna, mianowicie automatyczna naprawa niedomkniętych siatek podczas importu modeli do Z-SUITE. Program jest również w stanie wskazać zbyt cienkie ścianki w projekcie, które uniemożliwią jego poprawny wydruk. To wszystko sprawia, że korzystanie z Z-SUITE w wersji 2.0 jeszcze bardziej usprawni codzienną pracę.

PŚ : Kiedy Z-Suite 2.0 będzie dostępne dla wszystkich użytkowników?

BC: W lipcu chcemy wystartować z otwartymi testami BETA nowego Z-SUITE. Wszyscy chętni użytkownicy otrzymają bezpłatny dostęp do wersji testowej.
W zależności od feedbacku lub uwag jakie otrzymamy od społeczności rozpoczniemy proces optymalizacji i przygotowania finalnej wersji.

PŚ: Wprowadziliście do oferty także dwa nowe materiały – Z-PLA i Z-ASA. Szczególnie ten pierwszy materiał to prawdziwa rewolucja – do tej pory twardo obstawialiście przy tym, aby na Zortraxach drukować tylko z ABS i/lub materiałów pochodnych. Skąd ta zmiana?

BC: Z-PLA Pro i Z-ASA Pro, żeby być precyzyjnym. Pracując nad materiałami zawsze myślimy o grupach docelowych. Przy Zortrax M200 nie odczuwaliśmy potrzeby wprowadzenia PLA. Przy tworzeniu Zortrax M300 wiedzieliśmy, że materiał taki będzie potrzebny przede wszystkim ze względu na wymiary możliwych do tworzenia modeli. Brak skurczu materiału jest tutaj bardzo pożądaną cechą. Materiał typu PLA postrzegany był dotychczas jako materiał bardziej dla entuzjastów niż profesjonalistów, ze względu na niską temperaturę topienia i niską podatność na obróbkę mechaniczną. Są jednak branże, które z powodzeniem mogą wykorzystywać go w codziennej pracy. Stworzyliśmy materiał, który oprócz cech PLA charakteryzuje się zdecydowanie lepszym odbiorem wizualnym. Struktura materiału jest naprawdę niesamowita, a Z-PLA Pro przez to idealnie nadaje się do mockupów architektonicznych.

PŚ: Czy to koniec nowości na ten rok? Czy możemy spodziewać się jeszcze czegoś na jesieni?

BC: Nauczeni doświadczeniem nie ujawnimy produktu, nim nie upewnimy się, że spełnia on nasze normy jakościowe i nie jesteśmy gotowi rozpocząć jego sprzedaży. Jak się domyślasz mamy uruchomiony więcej niż jeden projekt.

PŚ: Czy macie w planach wypuszczenie na rynek urządzeń innego typu niż drukarki 3D, czy będziecie koncentrować się wyłącznie na tym segmencie produktowym? Pytanie dotyczy perspektywy najbliższych 12 miesięcy.

BC: Jak zapewne doskonale wiesz jesteśmy w procesie przygotowywania się do złożenia prospektu emisyjnego. Do czasu zakończenia tego procesu nie możemy komunikować naszych planów.

PŚ: Co się musi stać, aby nie doszło do Waszego debiutu giełdowego w tym roku? Czy może „GPW albo śmierć„?

BC: Niestety nie możemy się do tego odnieść. Więcej szczegółów będziemy mogli ujawnić dopiero po zatwierdzeniu prospektu emisyjnego przez KNF.

PŚ: Dziękuję za rozmowę.

BC: Dziękuję.

Paweł Ślusarczyk
Jeden z głównych animatorów polskiej branży druku 3D, związany z nią od stycznia 2013 roku. Twórca Centrum Druku 3D - trzeciego najdłużej działającego medium poświęconego technologiom przyrostowym w Europie. Od 2021 r. rozwija startup GREENFILL3D produkujący ekologiczny materiał do druku 3D oparty o otręby pszenne.

1 Comment

  1. PŚ: Dziękuję za rozmowę.

    BC: Z-Dziękuję, żeby być precyzyjnym.

Comments are closed.

You may also like

More in Wywiady