Świat oparty jest na harmonijnej równowadze: jest dobro i zło, miłość i nienawiść, życie i śmierć. Dokładnie tak samo jest z drukarkami 3D: są drukarki dobre i niedobre, fajne i niefajne, profesjonalne i amatorskie. Dziś będzie o niedobrej, niefajnej i amatorskiej, która mimo to aspiruje do grona profesjonalistów. O drukarce 3D, która wygląda jak filmy akcji kina klasy C, z początku lat 90-tych. Której twórcy są tak pewni sukcesu swojego urządzenia, że uruchomili kampanię na IndieGoGo z limitem… 500$. Oto Uncia DLP 3D Printer – chińska odpowiedź na B9 Creatora…

Uwaga! Zapala się pierwsze ostrzegawcze światło! Hasło reklamowe Uncii brzmi: „niedroga, wysokiej jakości, wysokiej rozdzielczości drukarka 3D, dla wszystkich osób chcących wnieść kreatywność do swojego życia.” Czyli: tania, świetna i dla każdego. Brzmi jak telezakupy Mango? A może jak informacja o promocji w gazetce reklamowej Biedronki? Tania i o wysokiej jakości… Skąd się zatem biorą drogie drukarki 3D? Z chciwości ich twórców?

Uncia została stworzona przez chińską firmę QSQM Corporation (ho ho… korporacja!) i drukuje z żywicy utwardzanej światłem projektora. Jest kolejną drukarką 3D drukującą w tej technologii, po prawdziwym wysypie tego typu urządzeń w tym roku. Posiada w pełni metalową ramę, obszar roboczy na poziomie 10,2 x 7,7 x 18 cm i drukuje obiekty o warstwach wysokich na 100 mikronów. Wg jej twórców drukuje z prędkością 2-6 sekund / na 0,1 mm warstwę, mając chyba ambicję być szybszą od Ultimakera…? Posiada własny soft i slicer.

Specyfikacja techniczna:

  • obszar zadruku: 10,2 x 7,7 x 18 cm
  • dokładność w osiach XYZ: 0,1 mm
  • oprogramowanie: Snapshot 1.0
  • temperatury pracy: 0°-32° C
  • zasilanie: 100-240V,~2A, 50-60HZ
  • komunikacja: USB
Uncia 01
Źródło: www.indiegogo.com

Jeśli chodzi o żywice, to jest ona dostępna w bardzo wielu kolorach: przezroczystym, żółtym, czerwonym, zielonym, niebieskim, fioletowym, szarym etc. Ponadto firma oferuje specjalny zestaw narzędzi i akcesoriów do wykańczania wydruków. Cena urządzenia wynosi 999 $ (ok. 3200 PLN + koszty transportu, cła i podatków), lecz – i tutaj niespodzianka, w trakcie kampanii na IndieGoGo możemy zakupić szereg kuponów za 10$ / 20$ / 30$ / 50$ (kupony za 100$ już się wyprzedały), które upoważniają nas do rabatów na odpowiednio 100$ / 200$ / 300$ (+ dodatki w czwartym wariancie) jeśli dokonamy zakupu w późniejszym okresie czasu. Jest to dość ciekawa forma promocji i jedyna w sumie fajna rzecz dotycząca tej kampanii.

Najgorszy jest za to film ją promujący. Jest tak zły, że z powodzeniem może konkurować z (nie)sławnym video oryginalnego RapCrafta z pierwszej kampanii Kickstarterowej protoplasty CB Printer i Omni3D. Jeżeli to co zostało w nim pokazane jest prawdą, to naprawdę szkoda pieniędzy nawet na najtańszy kupon promocyjny. Moim ulubionym fragmentem są sceny z fabryki produkującej drukarki 3D, które przypominają relację z wycieczki szkolnej po zakładzie pracy ojca jednego z uczniów. Również otwierająca film sekwencja prezentująca szyld korporacji QSQM wywołuje niezapomniane wrażenie…

Podsumowując, projekt Uncii DLP 3D Printer możemy potraktować jako bardzo luźną ciekawostkę i wzór do nienaśladowania. Chociaż pomysł z kuponami promocyjnymi jest akurat dość ciekawy!

Źródło: www.indiegogo.com

Paweł Ślusarczyk
Jeden z głównych animatorów polskiej branży druku 3D, związany z nią od stycznia 2013 roku. Twórca Centrum Druku 3D - trzeciego najdłużej działającego medium poświęconego technologiom przyrostowym w Europie. Od 2021 r. rozwija startup GREENFILL3D produkujący ekologiczny materiał do druku 3D oparty o otręby pszenne.

8 Comments

  1. Pawle,
    Kampania marketingowa słabiutka. Moim zdaniem problem polega na tym, że Chińczycy zrobili ten sam filmik na Azję co na resztę świata. W Ajzji pewnienie nie wzbudza negatywnych emocji, u nas jest żenujący. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że lokalny rynek jest tak ogromny, że tak słaba firma może osiągnąć sukces finansowy większy niż czołówka polskich przedsiębiorstw w tej branży.

    1. Nie wykluczam tego, jakkolwiek aktualny wynik na IndieGoGo nie wróży jej większego sukcesu. Do tej pory sprzedało się tyko 8 kuponów za 100$ i (łącznie) 11 po 30$ i 50$. A kampania trwa już ponad 2 tygodnie…

    2. Zrobione w Chnskim stylu z Chinskim gustem w ich swiatopogladzie zrobili to mistrzowsko. Typowa wycieczka po Chinskiej firmie majaca wzbudzic 'wow’, pokazac logo, pokazac biuro z pseudo inzynierami a na koncu pokazac brudna fabryke brakuje jeszcze pokazania BMW nalezacego do prezesa 😉
      Jezeli chodzi o zdobywanie rynku Azjatyckiego przez Chinska firme to lud tutaj jest niczym polacy w latach 90’tych wezma wszystko co jest z importu za to sa gotowi placic a za lokalne produkty juz nie, chociaz male zrozumienie o swiecie maja to wystarczy aby logo i napisy byly po angielsku wiec faktycznie azja moze stanac przed nimi otworem.

      Malo o drukarce malo druku duzo o niczym.

      1. Filmik choćby nie z tej epoki 🙂 o podłożonym głosie lektora już nie wspomnę, faktycznie niezapomniane przeżycie 🙂

      2. >A na samym filmie reklamujacym to cudo malo o drukarce malo druku duzo o niczym.

        Widać nie mają się czym chwalić. 🙂 I to urocze zdjęcie potwornie zdeformowanej „gwiazdy” na róg której której założyli „pierścionek” o średnicy ~2,5cm aby ukryć niedoskonałości… Szał! 🙂

  2. Omni3D a sprawa Chińska.
    Boję się otwierać lodówki.

    1. RapCraft. Tym razem Omni3D nie ma z tym nic wspólnego (pojawili się, żeby nikt nie łączył ich z oryginalnym teamem RapCrafta).

      Just saying…

      1. Seriously? Nie łączyć? Dychotomia Bartosza Barłowskiego? http://youtu.be/MQsOoCLOh7U
        SD, Newsweek w swoim wywiadzie (Respect Zortrax!) nie wspomniał o Rapcraft. Mimo że dla odmiany powinien.

Comments are closed.

You may also like