Bez względu na to, jak na to spojrzeć, desktopowe drukarki 3D — zarówno na filament, jak i żywicę — konsekwentnie przejmują obszar produkcji seryjnej w druku 3D (AM).
Nie wierzysz? Nie zgadzasz się? W takim razie przeczytaj ten raport…
Drukarki 3D klasy desktopowej są masowo przyjmowane nie tylko przez indywidualnych użytkowników na całym świecie, ale także przez firmy, które budują całe farmy druku złożone z setek maszyn (niektórzy zaawansowani użytkownicy operują już tysiącami urządzeń).
Naturalnie tworzy to rosnącą potrzebę zwiększenia automatyzacji procesów.
Zdejmowanie wydruków ze 100 drukarek 3D i uruchamianie kolejnej serii to zadanie bardzo czasochłonne dla jednej osoby. Z kolei zwiększenie liczby operatorów oznacza wzrost kosztów produkcji. Skalowanie parku maszynowego poprzez dodanie kolejnych drukarek oznacza konieczność zatrudnienia dodatkowego personelu.
Na przestrzeni lat różne firmy podchodziły do tego wyzwania na różne sposoby. Powstało kilka projektów opartych na ramionach robotycznych lub zautomatyzowanych systemach wymiany platform roboczych.
Mosaic Manufacturing stworzył nawet dedykowaną maszynę — Array — która zawiera kilka drukarek 3D (i może być skalowana), a do pracy przez kilka dni nie wymaga obecności operatora.
Ale wszystkie te rozwiązania — choć technicznie doskonałe — mają jedną zasadniczą wadę: są absurdalnie drogie. Znacznie droższe niż praca człowieka. Dlatego systemy robotyczne nigdy nie zyskały szerszej popularności (albo w ogóle nie zyskały).
Ale rynek nie znosi próżni, więc zaczęły pojawiać się prostsze i znacznie tańsze rozwiązania.
Może są trochę niedoskonałe — ale są na tyle przystępne cenowo, że użytkownicy przymykają oko na ich wady.
Pierwszym komercyjnym projektem był Swapmod, który zebrał 40 166 euro od 558 wspierających na Kickstarterze w październiku 2024 roku. To system automatycznej wymiany platform roboczych, zaprojektowany dla drukarki Bambu Lab A1 Mini.
Moduł nie jest oficjalnym produktem Bambu Lab, lecz został opracowany przez użytkownika z internetowej społeczności firmy. Ta sama osoba współtworzyła też inne rozwiązanie o nazwie JobOx, które wprowadziło częściową automatyzację dla Original Prusa MK3S+.
Swapmod umożliwia automatyczną wymianę platform w A1 Mini, naśladując zachowanie tradycyjnych drukarek 2D. Użytkownik może załadować do dziesięciu pustych platform do specjalnego magazynu, a po zakończeniu każdego wydruku system odsuwa zużytą płytkę i wprowadza nową. Dzięki temu rozwiązaniu drukowanie 3D może stać się niemal ciągłe.
Tymczasem zaczynają się pojawiać kolejne systemy dla większych drukarek, takich jak Bambu Lab P1 czy X1. YouTube jest już pełen projektów — z różnym stopniem sukcesu — prezentujących różne podejścia do tego problemu.
Kolejne rozwiązanie, OTTOeject, ma wkrótce zadebiutować na Kickstarterze.
Jesteśmy więc świadkami kolejnej fazy automatyzacji w druku 3D — tyle że jest ona całkowicie oddolna, napędzana nie przez wielkie korporacje powiązane z przemysłem 4.0, lecz przez społeczności open source i open hardware.
Co powtarzam od lat? Co widnieje w logo The 3D Printing Journal?
Share And Spread (Dziel się i rozpowszechniaj)
To open source jest główną siłą napędową rozwoju i popularyzacji technologii AM. Te pozornie proste i prymitywne systemy wyznaczają kierunek, w jakim zmierza rynek — a raczej użytkownicy.
Prędzej czy później pojawią się lepiej zaprojektowane, solidniejsze i tańsze rozwiązania dedykowane konkretnym modelom drukarek 3D. Pojawi się też dedykowane oprogramowanie.
Automatyzacja będzie postępować — w oparciu o desktopowe drukarki 3D.
Mówię wam — przeczytajcie raport. Spójrzcie na liczby. To oczywiste…
Co się wydarzyło tego dnia w historii branży druku 3D?
28.05.2014: MOD-t zadebiutował na Indiegogo – była to najtańsza w tamtym czasie drukarka 3D.
Newsy & Plotki:
- Polymaker wprowadził na rynek dwa nowe filamenty PLA o wysokiej wydajności: HT-PLA i HT-PLA-GF. HT-PLA oferuje odporność na temperaturę powyżej 130°C bez wyżarzania, natomiast HT-PLA-GF zawiera włókno szklane, zapewniając wytrzymałość porównywalną z ABS. Oba filamenty są kompatybilne ze standardowymi drukarkami FFF 1,75 mm i są przeznaczone do zastosowań przemysłowych, oferując wysoką szczegółowość, stabilność i trwałość.
- Sculpteo oferuje teraz PA12 S — nowy, gładki poliamid stworzony przez firmę Arkema do zastosowań przemysłowych. Przetwarzany w technologii HP Multi Jet Fusion, charakteryzuje się wysoką odpornością termiczną i chemiczną, niską chłonnością wilgoci oraz przyjazną dla środowiska produkcją. Idealnie sprawdza się w przemyśle lotniczym, motoryzacyjnym i elektronicznym, umożliwiając szybkie, estetyczne i wydajne wytwarzanie części. Przypominam, że niedawno Sculpteo było częścią BASF Forward AM.
- Revopoint zaprezentował Trackit — skaner 3D bez markerów z niebieskim laserem, idealny do zastosowań przemysłowych. Oferuje dwa tryby skanowania, dokładność 0,02 mm oraz szybką kalibrację, umożliwiając bardzo szczegółowe skanowanie obiektów — od monet po elementy o długości 6 metrów. Jest już dostępny na Kickstarterze w promocyjnej cenie dla wcześniejszych wspierających. W zestawie znajduje się zaawansowane oprogramowanie do metrologii i edycji.
Artykuł został oryginalnie opublikowany na The 3D Printing Journal: The Atomic Layers: S10E28 (00295)