W ostatnim czasie w branży druku przestrzennego dość silnie zarysowały się dwie zgoła odmienne tendencje – biodruk 3D oraz wykorzystanie technologii addytywnych w przestrzeni kosmicznej. Jak się okazuje, nie są to dziedziny na tyle odległe, aby nie można ich było połączyć w ramach jednego projektu. Rosyjski start-up 3D Bioprinting Solutions (3DBio) zaprezentował prototyp „kosmicznej biodrukarki„, która umożliwi wykorzystanie druku przestrzennego tkanek również w kosmosie.

Wstępny koncept urządzenia zdolnego do biodruku w przestrzeni kosmicznej powstał w 2016 roku. Prezentowany prototypy niekonwencjonalnej biodrukarki 3D odbędzie swój dziewiczy rejs na Międzynarodową Stację Kosmiczną najprawdopodobniej w przyszłym roku. Tam w przeciągu sześciu kolejnych lat ma zostać poddany szeregowi testów, badających wydajność oraz efektywność tej metody.

Zasada działania biodrukarki 3D opiera się na zjawisku lewitacji magnetyczne dającym możliwość bezstykowego zawieszenia elementów ruchomych urządzeń, wykorzystywanym m.in. przy produkcji łożysk magnetycznych. Pionierska technologia opracowana przez rosyjskich naukowców wykracza poza utarte schematy w jakich rozpatrywany jest obecnie druk przestrzenny, prezentując sterowanie ruchem cząstek bez fizycznego wpływu. Twórcy zasadę działania swojej biodrukarki 3D przyrównują do procesu sterowania mikroskopijnymi drobinami za pomocą fal akustycznych.

Jak twierdzi współzałożyciel przedsiębiorstwa 3DBio, Yusef Khesuani, poprawność procesów zachodzących wewnątrz urządzenia warunkowana jest przez szereg czynników. Sama biodrukarka 3D musi być przede wszystkim funkcjonalna- wymagany jest  stosunkowo mały rozmiar, niska waga oraz łatwość obsługi przez załogę kosmiczną. Jednocześnie muszą zostać spełnione restrykcyjne wymagania dotyczące zapewnienia dostatecznego bezpieczeństwa użytkownikom, ale przede wszystkim zagwarantować wysoką jakość drukowanych konstrukcji organów w stanie nieważkości.

Jak dotąd, 3DBio zajmowało się zagadnieniem  biodruku 3D w warunkach panujących na Ziemi, prowadząc prace nad storzeniem własnego urządzenia 3D FABION. Twórcy zgodnie przyznają, że druk 3D w kosmosie jest o wiele bardziej wymagający, mogą jednak polegać na wsparciu partnerów umożliwiających realizację projektu ( m.in. rosyjskiej agencji kosmicznej Roscosmos). Sam pomysł co prawda zaskakuje oryginalnością, jednak nie sposób uniknąć pytania „po co?”.

Źródło: 3dprintingbusiness.directory

Magdalena Przychodniak
Inżynier biomedyczny śledzący najnowsze doniesienia dotyczące biodruku oraz zastosowań druku przestrzennego w nowoczesnej medycynie.

    Comments are closed.

    You may also like