Odbywający się właśnie Singapore Airshow 2016 to największy event lotniczy w Azji. Jest to jednocześnie jedna z najbardziej prestiżowych imprez dla rynku lotniczego na świecie. Nic więc dziwnego, że zebrali się na niej przedstawiciele wszystkich kluczowych przedstawiciele tej branży. Obserwując co dzieje się na miejscu, możemy wyciągnąć kilka ciekawych wniosków na temat przyszłości tego rynku i jaką rolę na nim odegra druk 3D z metalu.

Singapore Airshow rozpoczął się 16 i potrwa do 21 lutego. W bezpośrednią organizację jest zaangażowany rząd Singapuru, który mocno koncentruje się na rozwoju druku 3D z metalu. Ponadto z chęcią wita zagranicznych gości, będąc żywotnie zainteresowanym ściągnięciem firm produkcyjnych do tego azjatyckiego państwa-miasta.  W Singapurze zlokalizowane jest 10 proc. światowego przemysłu lotniczego i kosmicznego, co przekłada się na 130 firm i produkcję wartą $8.3 mld rocznie.

Tan Kong Hwee, dyrektor inżynierii transportu Rady Rozwoju Gospodarczego w Singapurze, mówi, że rynek lotniczy i kosmiczny są dynamicznie rozwijającymi się sektorami, których wartość rocznego wzrostu wynosiła 8 proc. przez ostatnią dekadę. Według ich prognoz, trend dalej będzie się utrzymywał, dlatego potrzebni są nowi inwestorzy i dalsze nakłady na innowacje.

W programie Singapore Airshow 2016 wyraźnie widać nacisk położony na technologię druku 3D. Utworzono m.in. specjalną strefę „Wschodzących Technologii”, w której można znaleźć różne innowacyjne technologie, które w ten czy inny sposób oddziałują na branże lotniczą i kosmiczną. Menedżer Singapore Airshow 2016, Leck Chet Lam mówił, że „druk 3D i inne technologie addytywne szczególnie interesują lotniczych deweloperów, przez swoją zdolność do uruchamiania efektywnych kosztowo, niskich serii produkcyjnych”. W wydarzeniu uczestniczy około 1000 firm, z czego 65 to światowi gracze rynku kosmicznego, rozlokowani w odrębnych pawilonach dla 20 różnych narodowości.

Singapore Airshow 2016 był poprzedzony (15.02) czwartą odsłoną Aerospace Technology Leadership Forum, zorganizowanym przez rządową agencję A*Star (Agency for Science, Technology and Research). Forum skupiło ponad 350 delegatów z kluczowych kosmicznych firm z całego świata i było poświęcone przyszłości technologicznej sektora. Podczas dyskusji położono silny nacisk na druk 3D z metalu, który przewijał się w licznych wystąpieniach, przykładach użycia i planach na jego wdrożenie. Oczywiście jednym z najbardziej oczekiwanych było GE Aviation.

GE Aviation jest liderem, jeśli chodzi o druk 3D z metalu i jego implementację w proces produkcji. Jeszcze w grudniu 2015 zamówił kolejnych 10 drukarek 3D do metalu firmy Arcam, współpracuje wraz z Rolls-Royce i rządem Singapuru nad rozwojem technologii druku 3D, a ostatnio wykonał pierwszy testowy lot ze swoim osławionym silnikiem LEAP pod skrzydłami. Co więcej, GE współpracuje z Singapurem również w próbach opracowania technologii, która pozwoli wykorzystywać druk 3D do odnawiania zużytych części, takich jak łopatki turbiny. W ten projekt GE zainwestowało to dej pory $110 mln.

Sama obecność GE Aviation w Singapurze potrafi przyciągnąć innych producentów do tego położonego w Azji państwa-miasta. „W ciągu jednego roku zaobserwowaliśmy 20 proc. wzrost w wysyłce zamawianych części, a właśnie zaczynamy z produkcją silników LEAP. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć wartości procentowej, ale jestem przekonany, że wzrost będzie oszałamiający”, powiedział Dyrektor zarządzający miejscowego zakładu GE, Dev Rudra.

Oprócz GE i Rolls-Royce, Singapur skupia setki firm z całego świata z branż lotniczej i kosmicznej. Oznacza to, że  jego byt jest mocno uzależniony od ich inwestycji i powodzenia ich rozwiązań. Samo GE ze wzrostem na podanym poziomie jest silnym koniem pociągowym dla reszty branży.   Natomiast wiedząc, że jest on światowym liderem w wykorzystaniu druku 3D z metalu, śmiało możemy twierdzić, że tą technologię czeka stabilny (a może i dynamiczny) wzrost. Cały czas również mamy w pamięci raport MarketsandMarkets na temat przewidywanej wartości sektora proszków do druku 3D, który stawia na pierwszym miejscu druk 3D z metalu.

Źródła: www.3ders.org

Karol Krawczyński
W branży druku 3D działający od 2013 roku. Jego przygoda zaczęła się od FDM, a następnie rozwinęła w stronę profesjonalnych i przemysłowych rozwiązań z firmą Solveere. Autor blisko setki artykułów na CD3D, prowadził dział Rynki Finansowe w Gazecie Finansowej oraz magazyn Business Coaching. Pasjonuje się szermierką i fantastyką - obiema w szerokim ujęciu.

    Comments are closed.

    You may also like