Druk 3D w technologii FDM staje się nie tylko coraz bardziej przystępny cenowo, ale też coraz „łatwiejszy w obsłudze”. Dotyczy to zwłaszcza jednego z najstarszych problemów, z jakim musiała mierzyć się cała skupiona wokół niego społeczność, czyli odklejania się wydruków od platformy roboczej. W chwili obecnej na rynku mamy dostępnych wiele wygodnych rozwiązań, dzięki którym sok ABS odszedł już dawno w niepamięć. Jednym z najbardziej skutecznych sposobów są podkładki adhezyjne. FLEKS3D jest taką właśnie podkładką, ale jej cechy wyróżniają ją spośród bliźniaczych rozwiązań.

Ciekawostką jest fakt, że jest to już trzeci start platformy FLEKS3D na Kickstrterze. Poprzednie dwie kampanie zakończyły się sukcesem, więc producent próbuje swoich sił ponownie. O ile druga kampania wprowadziła do tematu coś nowego, tak tutaj nie ma się co doszukiwać żadnego przełomu.

Głównym założeniem zasady działania omawianej powierzchni do druku 3D jest łatwość zdejmowania z niej gotowych modeli. Zapewne nie jeden z użytkowników urządzeń typu FDM niejednokrotnie siłował się ze szpachelką lub innym narzędziem, podczas tego zabiegu. Często w takich sytuacjach dochodzi do uszkodzenia wydruków, własnych dłoni, a w skrajnych przypadkach drukarki 3D. FLEKS3D rozwiązuje ten problem za sprawą swojej elastyczności. Aby odkleić wydruk 3D wystarczy zdjąć platformę, a następnie wygiąć jej boczne krawędzie. Model powinien odczepić się samoistnie.

Z punktu widzenia dzisiejszego dnia nie jest to jakoś szczególnie odkrywcze rozwiązanie, ale przypomnijmy, że pierwsza kampania FLEKS3D rozpoczęła się pod koniec 2014 roku. Od tego momentu ponad osiem tysięcy użytkowników z ponad trzydziestu różnych państw miało okazję z powodzeniem przetestować ten produkt. Podkładka nadaje się według producenta do większości dostępnych na rynku tworzyw. Ciekawi jednak uwaga dotycząca druku 3D z ABS. Jako że część użytkowników nie ma problemów z tym materiałem, a część sobie z tym nie radzi, producent zalecał… cierpliwość.

FLEKS3D występuje w kilku odmianach. Część z nich dedykowana jest pod konkretne modele drukarek 3D, typu Makerbot, Ultimaker, Flashforge, a część jest uniwersalna. Różnica pomiędzy nimi to sposób montażu. Podkładkę uniwersalną montujemy na popularnych klipsach biurowych, a podkładki dedykowane składają się z dwóch oddzielnych elementów, ramki oraz powierzchni do drukowania. Ramkę montujemy w uproszczeniu na stałe, a część wewnętrzna jest do niej wsuwana. Tym sposobem możemy szybko rozpocząć kolejny wydruk zmieniając tylko płytkę na nową, bez konieczności natychmiastowego zdejmowania wcześniej wydrukowanego modelu.

Za wersję uniwersalną w rozmiarze 152×152 mm trzeba zapłacić 15 $, popularny rozmiar 203×203 mm to koszt 20 $, wersje dedykowane pod konkretne modele drukarek 3D wyceniono od 25 $ do 45$. Kampania potrwa jeszcze niewiele ponad dwadzieścia dni, a jej celem jest zebranie 5.000 $.

Źródło: www.kickstarter.com

Łukasz Długosz
Redaktor Naczelny 3D w praktyce. Absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, fan gier komputerowych oraz właściciel sklepu filaments4U.com.

Comments are closed.

You may also like