Gwałtowny rozwój branży druku 3D w ostatnich latach stworzyły doskonałe możliwości rozwoju dla licznych start-upów. Oczywiście nie wszystkim udało się utrzymać na rynku, ale kilka młodych przedsiębiorstw może pochwalić się nieprzeciętnymi sukcesami. Należy do nich firma Formlabs, która otrzymała właśnie kolejne dofinansowanie w wysokości 30 mln dolarów – poprzedziło ono rozpoczęcie dostarczania klientom nowego zautomatyzowanego systemu produkcyjnego.

Portal CD3D od wczesnych początków śledzi rozwój śledzi rozwój firmy Formlabs. Utworzona w 2011 roku firma stała się innowatorem na rynku desktopowych drukarek 3D. W 2013 roku rozpoczęła dystrybucję pierwszej desktopowej drukarki pracującej w technologii stereolitograficznej. Firma otrzymała rekordowe wsparcie za pośrednictwem kampanii Kickstarterowej (wówczas najwyższe dla projektu drukarki 3D). Zgromadzona suma 2,9 mln dolarów zaskoczyła nawet twórców firmy, którzy nie byli przygotowani na tak wiele zamówień – skończyło się na znacznych opóźnieniach w dostarczaniu sprzętu  (z podobnymi, ale jeszcze większymi problemami mierzy się obecnie Tesla).

Z producentem elektrycznych samochodów łączy Formlabs nie tylko poślizg w realizacji zamówień – obie firmy zostały wsparte przez fundusz  DFJ Growth. Formlabs otrzymało dodatkowe fundusze niebawem po rozpoczęciu dystrybucji the Form 1. Firmie udało się zrealizować wcześniejsze zamówienia i jeszcze w tym samym roku zaprezentować ulepszoną drukarkę the Form 1+.

Nowy sztandarowy produkt – the Form 2 – pokazano we wrześniu 2015. Rok później ogłoszono kolejną rundę finansowania – Formlabs otrzymało 35 mln dolarów od siedmiu inwestorów. Firma nadal prężnie się rozwija. Komisja Papierów Wartościowych i Giełd Stanów Zjednoczonych (U.S. Securities and Exchange Commission, SEC) opublikowała dokument, z którego wynika, że Formlabs pozyskało kolejne 30 mln dolarów dofinansowania.

Niecały rok temu ofertę firmy wzbogaciły dwie nowości – drukarka Fuse 1, pracująca w technologii SLS (i wyróżniająca się stosunkowo przystępną ceną), oraz zautomatyzowany system produkcyjny Form Cell, złożony z drukarek Form 2, stanowisk do czyszczenia  i naświetlania wydruków oraz mechanizmu przenoszącego wydruki. Form Cell ma trafić do pierwszych klientów jeszcze w pierwszej połowie bieżącego roku.

Ostatni pomysł sygnalizuje w jakim kierunku planuje zmierzać Formlabs, ale też cała branża druku 3D. Technologie przyrostowe wykraczają już poza tworzenie prototypów i coraz lepiej odnajdują się w niskoskalowej produkcji. Potwierdzają to także kolejne partnerstwa pomiędzy producentami wszelakich dóbr konsumenckich a firmami specjalizującymi się w drukarkach 3D. Przykładem jest planowana współpraca pomiędzy Formlabs a New Balance, której szczegóły zostaną ogłoszone w tym roku.

źródło: 3dprintingindustry.com

Wojtek Lipiński
Chemik (organik) z zawodu i z zamiłowania, student Politechniki Łódzkiej. Entuzjasta klasycznej motoryzacji, nauki i techniki.

    Comments are closed.

    You may also like