Firma Johnson & Johnson jest jednym z prekursorów wdrażania rozwiązań opartych o technologie addytywne w branży medycznej. Jak dotąd druk 3D stosowano przede wszystkim do wytwarzania spersonalizowanych implantów. Jednak gwarancją powodzenia implantacji, oprócz prawidłowo wykonanego wszczepu z odpowiedniego materiału niezbędny jest także zestaw specjalistycznych narzędzi chirurgicznych. Obecnie Johnson & Johnson prowadzi badania nad tworzeniem indywidualnych narzędzi chirurgicznych z wykorzystaniem technologii przyrostowych.

Każda mniej lub bardziej skomplikowana operacja jest poprzedzona doborem niezbędnych narzędzi chirurgicznych z szerokiego wachlarza dostępnego wyposażenia. W zależności od rodzaju zabiegu sprzęt jest kompletowany z gotowych elementów poprzez zastosowanie śrub czy spawów. Wykonanie narzędzi w technologii addytywnej pozwoli nie tylko na dostosowanie ich do indywidualnego przypadku medycznego, ale również skróci cały proces wytwarzania.

Głównym założeniem projektu drukowania narzędzi chirurgicznych jest wybranie materiału, który właściwościom mechanicznym będzie przypominał oryginalne materiały, a jednocześnie będzie mógł być poddawany m.in. procesom sterylizacji.

Kilka dni temu chirurdzy z amerykańskiej kliniki jako pierwsi uzyskali dostęp do sprzętu opracowanego przez inżynierów z oddziału firmy Johnson & Johnson’s – 3D Printing Center of Excellence. Jak wyjaśnia Sam Onukuri, szef działu odpowiedzialnego za wdrożenia technologii przyrostowej, dzięki spersonalizowaniu narzędzi chirurgicznych komfort pracy lekarzy jak i jakość świadczonych usług może ulec znacznej poprawie.

Ponadto, szeroko dyskutowanym problemem są również kapsułki z nadrukowanymi sensorami, które informują o tym czy tabletka została połknięta, wykorzystywane m.in. przez opiekunów osób starszych. Planowane biodegradowalne czujniki mają być zintegrowane z urządzeniami tak, aby wysyłały sygnał na telefon czy komputer zaraz po zażyciu tabletki przez pacjenta.

Nie są to jednak jedyne projekty realizowane przez zespół doktora Onukuri. W ramach współpracy z  DePuy Synthes i Ethicon trwają obecnie prace nad rozwijaniem koncepcji stworzenia implantu jednej z najbardziej narażonej na urazy części ciała – łękotki kolana. Jeśli projekt zakończy się powodzeniem ułatwi to znacznie przebieg skomplikowanej jak dotąd operacji a także skróci czas rekonwalescencji.

Onukuri, nazywany przez swoich współpracowników Mr. 3D Printing, dostrzega ogromny potencjał technologii przyrostowych oraz możliwość rozwiązania wielu hipotetycznych problemów, nie tylko z branży medycznej.

Źródło: jnj.comall3dp.com

Magdalena Przychodniak
Inżynier biomedyczny śledzący najnowsze doniesienia dotyczące biodruku oraz zastosowań druku przestrzennego w nowoczesnej medycynie.

    Comments are closed.

    You may also like