Podczas gdy najnowsza gra Rockstar – Red Dead Redemption II święci zasłużone triumfy na całym świecie, zachwycając w równym stopniu mechaniką i fabułą, co realizmem stworzonego świata, wielu graczy z niecierpliwością wyczekuje premiery nowego dzieła naszego rodzimego studia – CD Projekt RED, w postaci Cyberpunk 2077. Jedną z największych atrakcji gry ma być generowany w czasie rzeczywistym otwarty świat, który według twórców będzie żył własnym życiem.
Tymczasem Nvidia – jeden z największych producentów kart graficznych, przedstawił dziś rozwiązanie, które wkrótce może zrewolucjonizować nie tylko branżę gier video, ale praktycznie każdy obszar gdzie mamy do czynienia z grafiką komputerową – algorytm sztucznej inteligencji, zdolnej tworzyć wirtualne światy!
Zanim przejdziemy dalej – kilka słów wyjaśnienia… Nie, ten temat wyjątkowo nie dotyczy technologii przyrostowych i drukarek 3D, ale jest na tyle interesujący i pokrewny z szeroko pojętym „3D„, że uznałem, iż warto się z Wami nim podzielić. Jeśli ten system się sprawdzi, już za parę lat będziemy mogli zobaczyć jego efekty w całej masie aplikacji VR, filmów, czy gier. Czym jest zatem nowe narzędzie Nvidii…?
Zespół Nvidii wykorzystał konwencjonalne podejście do uczenia maszynowego do identyfikacji obiektów pojawiających się w danej scenie video, jak samochody, drzewa, domy, etc. Następnie wykorzystał tzw. generatywną sieć kontradyktoryjną (GAN) do szkolenia AI w celu generowanie fotorealistycznych obiektów 3D, tworzących panoramę sceny. Użytkownik aplikacji buduje ogólny szkielet sceny, zaznaczając gdzie powinny znajdować się poszczególne obiekty różnego typu, a algorytm wypełnia je realistycznymi szczegółami.
Jak mówi Bryan Catanzaro – wiceprezes działu AI w Nvidia – „[nasza firma] wymyśla nowe sposoby generowania interaktywnej grafiki od 25 lat, ale to jest pierwszy przypadek, gdy możemy to zrobić przy użyciu sieci neuronowej. Sieci neuronowe – w szczególności modele generatywne, zmienią sposób tworzenia grafiki. Umożliwi to developerom tworzenie nowych scen za niewielką część dotychczasowych kosztów.„
Źródło: www.3dprintingmedia.network