Amerykański Printrbot od zawsze słynął z produkcji super tanich, drewnianych drukarek 3D, jednakże w listopadzie zeszłego roku zapowiedział zmianę i stopniowe przechodzenie na metalowe konstrukcje. Pierwszym zwiastunem tej polityki była tegoroczna premiera Printrbota Simple Metal, który został zaprezentowany w lutym podczas targów 3D Print Show w Nowym Jorku. Od tamtej pory firma sukcesywnie wycofywała drewniane konstrukcje z oferty zastępując je metalowymi odpowiednikami. Aktualnie jedynymi „klasycznymi Printerbotowymi” konstrukcjami są Go V2 oraz kit do samodzielnego montażu – Simple. W zeszłym tygodniu Brook Drumm – właściciel firmy, zaprezentował najnowszą maszynę w postaci Printrbota Metal Plus, który w najbliższy piątek- 28 listopada (zwany „czarnym„) będzie dostępny już w kwocie 999$.

Metal Plus będzie praktycznie w całości wykonany z metalu i będzie występować w dwóch wersjach: standardowej – z jedną głowicą drukującą i bez podgrzewanego stołu na 999$ oraz poszerzonej – z dwoma głowicami i podgrzewanym stołem za 1299$. Obszar roboczy drukarki 3D ma wynieść 25,5 x 25,5 x 25,5 cm a stół ma być wykonany z aluminium. Hotend ma być Ubusa, a osie X i Y mają być na prowadnicach liniowych. Urządzenie ma ascetyczny wygląd i występuje w czarnym kolorze (jak zresztą wszystkie nowe drukarki 3D w ofercie firmy). Dzięki swojemu kształtowi i budowie, drukarka 3D ma być bardzo prosta w transporcie (rzecz, na którą Drumm zwraca bardzo dużą uwagę projektując swoje urządzenia) oraz zajmować relatywnie mało miejsca na biurku – szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę tak duży stół roboczy.

Metal Plus będzie występować w formie kitu do samodzielnego montażu lub w wersji złożonej – gotowej do użycia. Muszę przyznać iż nie jest to sprzęt, który wyglądem rzucałby na kolana… Metal Plus pracuje wyjątkowo głośno, a sposób montażu okablowania jest w dalszym ciągu na poziomie RepRapa. Z daleka urządzenie sprawia wrażenie designerskiego, jednakze na zbliżeniach widać, że to po prostu ciężka, metalowa obudowa z blachy. Zastanawia mnie również jak przy takiej konstrukcji drukarka 3D będzie zachowywać się drukując rzeczy na krawędziach stołu – i to przy większych prędkościach? Innymi słowy – czy nie przewróci się? Podoba mi się za to równie proste, co genialne „mocowanie” szpuli na filament, które mozna zobaczyć na poniższym filmie. Banalne, prawda…?

Źródło: www.3dprint.com

Paweł Ślusarczyk
Jeden z głównych animatorów polskiej branży druku 3D, związany z nią od stycznia 2013 roku. Twórca Centrum Druku 3D - trzeciego najdłużej działającego medium poświęconego technologiom przyrostowym w Europie. Od 2021 r. rozwija startup GREENFILL3D produkujący ekologiczny materiał do druku 3D oparty o otręby pszenne.

1 Comment

  1. Widać, że to „mocowanie” filamentu zadecydowało o szerokości drukarki.

Comments are closed.

You may also like