Kiedy pisałam o wprowadzeniu przez ColorFabb usługi „color on demand”, pozwalającej na zamówienie szpuli filamentu o dowolnym kolorze, sam pomysł wydawał się niesamowicie ciekawy. Możliwość zakupu materiału o barwie dowolnie wybranej z szerokiej palety barw, niemal bez ograniczeń, otwiera całkowicie nowe perspektywy rozwoju projektów. Dla wielu jednak, cały pomysł przy swojej innowacyjności wydawał się po prostu… nieopłacalny.

Jak się jednak okazuje, dla wielu pasjonatów druku 3D, świat filamentów nie ogranicza się tylko do różnorodnych kolorów, ale również materiałów o różnorodnych właściwościach mechanicznych. Coraz bardziej świadomi drukarze chcą korzystać z szerokiego wachlarza materiałów polimerowych, wyróżniających się nietypowymi właściwościami.

Jak na razie jedynie znikomy procent materiałów polimerowych znalazł zastosowanie w technologii FDM – prym nadal wiodą PLA i ABS, gdzieś w tle widać HIPS, PET-G czy Nylon. A co z całą resztą innych, niewykorzystanych jeszcze w charakterze filamentu materiałów polimerowych?

Na fabbaloo.com pojawił się dziś artykuł, w którym autor przyznaje, że wąskie grono materiałów do druku 3D jest realnym problemem, na który specjaliści z dziedziny technologii przyrostowych starają się znaleźć rozwiązanie. Już teraz naukowcom z Cornell University udało się opracować metodę szybciej polimeryzacji, proces sterowany za pomocą bodźców chemicznych i fotochemicznych. Według twórców, metoda umożliwi tworzenie polimerów o ściśle określonych właściwościach, znacznie wykraczających poza te, które znamy dzięki tradycyjnym tworzywom do druku 3D. Więcej informacji o procesach chemicznych wykorzystywanych w omawianej metodzie znajdziecie w publikacji źródłowej.

Niemal nieograniczone możliwości produkcji całkowicie innych (niż te dotychczas stosowanych) tworzyw sztucznych może oznaczać swoistą rewolucję dla producentów filamentów. Oczywiście, jak na razie tworzenie polimerów na żądanie to pieśń przyszłości, jednak wciąż rosnące zainteresowanie drukiem 3D największych firm chemicznych (z BASF na czele) daje powody, aby widzieć w takiej metodzie potencjalne, przyszłe rozwiązanie.

Możliwość produkcji materiałów o restrykcyjnie określonych właściwościach otwiera nowe perspektywy – czy już niebawem nadjedzie czas, gdzie wybór filamentu nie będzie dla klienta swego rodzaju kompromisem, ale wyborem dokładnie takiego materiału jakiego potrzebuje?

Źródło: fabbaloo.com

Magdalena Przychodniak
Inżynier biomedyczny śledzący najnowsze doniesienia dotyczące biodruku oraz zastosowań druku przestrzennego w nowoczesnej medycynie.

    Comments are closed.

    You may also like