Wczoraj opublikowałem dobrze przyjęty artykuł o raportach i prognozach rynkowych – jak powstają i na czym się opierają.
W komentarzach na LinkedIn – zarówno pod moim postem, jak i Davide Shera – kilka osób zadało to samo pytanie: czy prognozy rynku sprzed 10–15 lat faktycznie się spełniły?
Ponieważ piszę o druku 3D od 12 lat – najpierw na Centrum Druku 3D, a od roku na The 3D Printing Center – sięgnąłem do archiwum i znalazłem kilka raportów z lat 2013–2015.
W tamtym czasie interesowała mnie głównie liczba sprzedanych drukarek 3D – zarówno rocznie, jak i łącznie. Dlatego pominąłem inne dane, które dziś byłyby o wiele ciekawsze.
Mimo to to, co znalazłem, rzuca nieco światła na pytanie, które zadaliście.
Oto więc szybka podróż w czasie, by sprawdzić, jak firmy analityczne sprzed 10–12 lat wyobrażały sobie rozwój rynku.
Zacznijmy jednak od porównania przygotowanego wczoraj przez Carolyn Schwaar z ALL3DP, które w zasadzie rozpoczęło całą tę dyskusję:

Obecnie szacowana wartość rynku AM wynosi między 12 a 22 miliardy dolarów.
Co prognozowano 12 lat temu? Zacznijmy od najbardziej optymistycznej prognozy – firmy Wohlers Associates.
Czerwiec 2013
Wohlers Associates opublikowało swój coroczny raport o branży druku 3D. Według ich szacunków, w 2012 roku globalne przychody firm z tego sektora wyniosły 2,2 miliarda dolarów, co stanowiło wzrost o 28,6% rok do roku. Przewidywano dalszy wzrost: 3,7 mld w 2015 i 6,5 mld w 2019 roku.
Miesiąc wcześniej ciekawe wnioski przedstawiła firma Lux Research:
Maj 2013
Lux Research, międzynarodowa agencja konsultingowa, przeanalizowała branżę druku 3D w raporcie „Building the Future: Assessing Opportunities and Challenges in 3D Printing”. Przewidywano znaczny wzrost rynku, ale wskazano przemysł, medycynę i lotnictwo jako głównych beneficjentów – przy marginalnej roli drukarek desktopowych do użytku domowego.
Na podstawie analiz Lux Research prognozowało, że w 2025 roku wartość rynku osiągnie 8,4 miliarda dolarów (wzrost z 777 mln rok wcześniej). Tzw. „wielka trójka” – motoryzacja, medycyna i lotnictwo – miały odpowiadać za 84% rynku. Segment konsumencki miał urosnąć z 17 mln do 894 mln dolarów, ale z udziałem poniżej 10%.
W tamtym czasie prognozy opublikował również Canalys:

W październiku 2013 Gartner przedstawił raport dotyczący sprzedaży drukarek 3D. Gartner przewidywał wzrost sprzedaży drukarek 3D o 49% rok do roku. W 2014 wzrost miał wynieść 75%, a w 2015 niemal 100%. Brzmi imponująco, ale jak wyglądały konkretne liczby?
- 2013: 56 507 sztuk
- 2014: 100 000 sztuk
- 2015: 200 000 sztuk
W październiku 2014 r. szacowano:
- 2014: 108 151 sztuk
- 2015: prognoza: 217 350 sztuk
- 2018: prognoza: ponad 2,3 miliona sztuk
W październiku 2015 r. Gartner szacował:
- 2015: 244 533 sztuk
- 2016: prognoza: 496 475 sztuk
- 2019: prognoza: 5,6 miliona sztuk
Te ostatnie prognozy (2018 i 2019) były oczywiście absurdalne i zupełnie nietrafione.
Dopiero w latach 2022–2023 rynek przekroczył milion sprzedanych drukarek rocznie (dla wszystkich technologii łącznie). Obecnie jesteśmy powyżej miliona rocznie, ale wciąż daleko od dwóch milionów.
Z perspektywy czasu Gartner całkowicie przestrzelił i przedstawił naprawdę oderwane od rzeczywistości przewidywania.
Na koniec – coś bardziej rozsądnego: raport firmy Context, obejmujący sprzedaż drukarek 3D w pierwszych trzech kwartałach 2015 roku:



Poza Gartnerem, który kompletnie chybił w prognozach sprzedaży drukarek 3D, pozostałe firmy podały stosunkowo sensowne dane.
Nawet Lux Research, mimo kompromitujących prognoz dla rynku konsumenckiego, wskazało ogólną wartość rynku, która okazała się mniejsza niż rzeczywista – co uczyniło ich prognozę najostrożniejszą (8,4 mld dolarów, które na szczęście przekroczyliśmy o co najmniej 4 mld).
Mam nadzieję, że to częściowo odpowiada na wasze pytania. Jeśli nie – pytajcie dalej, postaram się pomóc.
Co się wydarzyło tego dnia w historii branży druku 3D?
21.05.2014: Sculpteo uruchomiło swój sklep z drukarkami 3D na Amazon.
Newsy & Plotki:
- Atomik AM pozyskało 600 000 funtów z funduszu NPIF II na rozwój zespołu i rozbudowę siedziby. Firma z Liverpoolu, będąca spin-offem akademickim prowadzonym przez prof. Kate Black, rozwija zrównoważone technologie druku 3D metalu w technologii binder jetting. Inwestycja ta następuje po wcześniejszym wsparciu w wysokości 125 000 funtów od LYVA Labs na komercjalizację i rozwój własności intelektualnej dla ich uniwersalnego lepiszcza (Universal Binder).
- Nikon Advanced Manufacturing i NCDMM uruchomiły projekt o wartości 2,1 mln dolarów mający na celu przyspieszenie wdrażania technologii druku 3D z wykorzystaniem stopu aluminium Aheadd CP1 firmy Constellium w sektorach obronności i lotnictwa. Projekt jest finansowany przez OSD ManTech za pośrednictwem inicjatywy America Makes i obejmuje udział głównych producentów zbrojeniowych. Celem jest stworzenie zweryfikowanych baz danych materiałowych przy użyciu wielkoformatowych systemów L-PBF firmy Nikon.
- Axtra3D nawiązała współpracę z firmą Maquinser w celu ekspansji swojej technologii szybkiego druku SLA na rynkach Hiszpanii i Portugalii. Maquinser zapewni wsparcie lokalne oraz zaprezentuje rozwiązania Axtra3D na najważniejszych targach branżowych. Partnerstwo ma na celu dostarczanie wysokiej jakości i precyzyjnych technologii addytywnych dla kluczowych gałęzi przemysłu na Półwyspie Iberyjskim.
Artykuł został oryginalnie opublikowany na The 3D Printing Journal: The Atomic Layers: S10E21 (00288)