W dniu wczorajszym, z bliżej nie wyjaśnionych mi powodów wszystkie światowe serwisy opisujące branżę druku 3D poświęciły dużo miejsca informacji, że HP podzieliło się na dwie oddzielne firmy – HP Inc. i Hawlett Packard Enterprise. Jest to o tyle dziwne, iż HP – mimo swojej niezaprzeczalnej pozycji na świecie oraz wpływu na rozwój elektroniki użytkowej nie zajmuje się drukiem 3D. Owszem, co jakiś czas firma pojawia się kontekście różnych plotek lub dywagacji – sam pisałem o jednej raptem kilka dni temu, nie mniej jednak czym innym jest plotka związana z drukiem 3D, a czym innym news, że dawny gigant musi się podzielić aby przetrwać. Na temat problemów HP napisano bardzo wiele – zachęcam do lektury świetnego tekstu Macieja Sikorskiego na Antywebie, ja chciałbym poruszyć odmienną kwestię, a mianowicie co w tym samym czasie zamierza robić konkurencja? I tak na przykład Samsung ogłosił, że w przeciwieństwie do ledwo zipiącego kolegi, nie będzie wchodził w branżę druku 3D co najmniej przez najbliższą dekadę. Ciekawe, prawda…?

Plotki na temat wejścia Samsunga w druk 3D krążyły już w zeszłym roku, ale firma zdecydowanie się od nich odcięła. Później, podczas targów CES w Las Vegas firma wspólnie z 3D Systems zaprezentowała stoisko, gdzie można było za pomocą smartfona Galaxy tworzyć modele 3D a następnie przygotowywać je do druku 3D i drukować monety, które można było wkładać do specjalnie zaprojektowanych obudów dla Galaxy Note. Ot, taki gadżet… Później były jeszcze informacje związane z pracami Samsunga nad grafenem, co również w dość pokrętny sposób było łączone z drukiem 3D. Ostatecznie jednak firma zapowiedziała, że póki co nie należy jej łączyć z branżą druku 3D, gdyż nie ma zamiaru póki co do niej wchodzić.

Wg specjalistów, Samsung nie wejdzie w tą branżę dopóki się ona nie rozwinie na tyle, żeby móc rozpatrywać ją jako poważny i rozwinięty biznes. Firma postrzega konsumenckie drukarki 3D jako produkty bardzo niszowe o małym potencjale sprzedażowym, z kolei rozwiązania przemysłowe mają zastosowanie tylko na wybranych polach i to w dość ograniczonym zakresie. 

Innymi słowy: dopóki druk 3D nie stanie się masowy, Samsung nie zamierza się w niego angażować. Zamiast tego firma skupi się na rynku poligraficznym i drukarkach drukujących na arkuszach papieru w formacie A4 i A3 oraz na mobilnym drukowaniu. Decyzja ta pokrywa się w dużej mierze z tym, co ogłosił rok temu prezes Foxconn – druk 3D to ściema, nic z tego nie będzie.

Oczywiście to, że Samsung nie wchodzi w druk 3D nie oznacza wcale, że to dobra decyzja. Firma prowadzi tak wiele różnorakich biznesów (jest np. jedną z największych… firm budowlanych na świecie), że branża druku 3D może być dla niej po prostu zbyt mała aby traktować ją poważnie. Z drugiej strony Google nie ma takich problemów i z powodzeniem rozwija wspólnie z 3D Systems projekt Ara. Kto miał rację, a kto się pomylił, przyjdzie nam zapewne ocenić dopiero… za 10 lat.

Źródło: www.3ders.org

Paweł Ślusarczyk
Jeden z głównych animatorów polskiej branży druku 3D, związany z nią od stycznia 2013 roku. Twórca Centrum Druku 3D - trzeciego najdłużej działającego medium poświęconego technologiom przyrostowym w Europie. Od 2021 r. rozwija startup GREENFILL3D produkujący ekologiczny materiał do druku 3D oparty o otręby pszenne.

2 Comments

  1. I Samsung ma racje!
    Co do projektu ARA, nie widzę tam druku 3D. Jeżeli ten projekt wypali to te obudowy modułów będą produkowane w milionach na wtryskarkach.
    A HP jak się podzieli, to prawdopodobnie ten ich dział i projekt drukarki 3d zostanie razem z PC-tami (działem konsumenkim) które pójdą na sprzedaż (komukolwiek 😉 ,
    więc to ten przyszły nabywca (prawdopodobnie Chińczyki) będą decydować czy dalej rozwijać te HP-owe drukarki 3d czy wygasić działalność w tej dziedzinie. Ci co cieszyli się przyszłymi drukarkami 3d od HP i tym, że rynek w końcu może ktoś rozrusza to raczej się przestaną cieszyć.

  2. Jak to kolega nadmienił, należy wspomnieć o tym że to oddziały w Azji mają największą władzę w globalnych korporacjach, HP, Dell, Samsung i cała reszta nie ma już nic do gadania. Ci którzy sprawują piecze nad całym procesem produkcyjnym dyktują warunki. Znam wysoko postawiona osobe z Bosha i z informacji które do mnie docierają okazuje się że Niemcy mają mało do powiedzenia, bo całą firmą zaczynają rządzić Chińczycy co za tym idzie cała polityka sprzedaży, R&D oraz finanse są zarządzane a przynajmniej najwiekszy wpływ mają na to azjatyckie oddziały bo tam jest moc produkcyjna. Wydaje mi się że to będzie największa bolączka wszystkich korporacji które skierowały swój kapitał na rozwój oddziałów w Azji… Czas pokaże 🙂

Comments are closed.

You may also like