Końcówka ubiegłego roku była niezwykle intensywna dla branży druku 3D – wiele firm produkcyjnych i dystrybucyjnych ustanowiło rekordy sprzedaży, co tylko potwierdza rosnący popyt na drukarki 3D. O ile ten trend dotyczył głównie urządzeń desktopowych, okazuje się, że w segmencie wysokobudżetowych, przemysłowych systemów do druku 3D sytuacja wyglądała podobnie. Sciaky Inc. – czołowy amerykański producent drukarek 3D do metalu, opartych o metodę EBAM (Electron Beam Additive Manufacturing) poinformował dziś, że w samym grudniu sprzedał rekordową w swojej historii liczbę… 4 systemów!

Chociaż powyższa liczba może wydać się na pozór śmieszna, musimy pamiętać, że rozmawiamy o maszynach kosztujących po kilka milionów złotych. Urządzenia Sciaky drukują w autorskiej technologii EBAM, polegającej na napawaniu metalu przy pomocy wiązki elektronów. Drukarki 3D mają możliwość drukowania z bardzo szerokiego spektrum materiałów jak tytan, tantal, niob, wolfram, Inconel czy stal nierdzewna. System pozwala zarówno na tworzenie zupełnie nowych obiektów jak również regenerację istniejących detali.

Jednakże najważniejszym atrybutem urządzeń Sciaky są olbrzymie jak na technologie addytywne obszary robocze. Model EBAM 110 umożliwia drukowanie detali o maksymalnych gabarytach na poziomie 1,77 x 1,19 x 1,6 metra, natomiast maksymalny rozmiar detalu, na którym można pracować w kontekście jego regeneracji to 2,69 x 1,19 x 1,6 metra. Jeszcze większe możliwości daje EBAM 115, gdzie obszar roboczy to aż 2,7 x 1,5 x 1,5 metra!

W grudniu 2017 roku Sciaky sprzedało trzy wersje „mniejszej” i jeden model „większej” maszyny. Klientami zostały firmy z sektora lotniczego i obronnego, które zamierzają wykorzystywać drukarki 3D do produkcji elementów samolotów oraz naziemnych pojazdów wojskowych czy okrętów. Urządzenia mają zostać dostarczone jeszcze w pierwszej połowie 2018 roku.

Maszyny Sciaky są doskonale znane branży lotniczej – w zeszłym roku model EBAM 110 trafił do francuskiego Airbusa, a od 2014 roku z wcześniejszych modeli drukarek 3D firmy korzysta m.in. Lockheed Martin.

Technologia EBAM polega na selektywnym nakładaniu warstwa po warstwie stopionego metalu, przy użyciu głowicy elektronowej. Materiał jest dostarczany do głowicy w formie drutu. Wydrukowane detale wymagają dodatkowej obróbki narzędziowej, gdzie ich krawędzie są wygładzane metodą ubytkową. Dzięki autorskiemu systemowi IRISS (Interlayer Real-time Imaging and Sensing System) użytkownicy mogą w czasie rzeczywistym monitorować i kontrolować proces drukowania.

Źródło: www.sciaky.com

Paweł Ślusarczyk
Jeden z głównych animatorów polskiej branży druku 3D, związany z nią od stycznia 2013 roku. Twórca Centrum Druku 3D - trzeciego najdłużej działającego medium poświęconego technologiom przyrostowym w Europie. Od 2021 r. rozwija startup GREENFILL3D produkujący ekologiczny materiał do druku 3D oparty o otręby pszenne.

Comments are closed.

You may also like