Na Kickstarterze trwa właśnie kampania urządzenia SHRED-Buddy3D, czyli mini rozdrabniarki do wybranych tworzyw sztucznych. 3D w nazwie zobowiązuje. Do czego? Powiązanie tego projektu z drukiem 3D osiągnięto w trojaki sposób. Po pierwsze samo urządzenie składa się w większości z drukowanych elementów, po drugie można nim rozdrabniać filament i niektóre nieudane wydruki, po trzecie z otrzymanych granulek można albo wytworzyć nowy filament, albo wykorzystać go w drukarce 3D, która pozwala z niego drukować w sposób bezpośredni.

Twórcą kampanii jest niemiecki startup VentureBit. Założeniem zaprojektowanej przez nich maszyny jest wytwarzanie granulek z wszelkiego rodzaju tworzyw sztucznych. Mogą nimi być plastikowe butelki, niezużyte kawałki filamentów, żyłka do podkaszarek, kable i inne „śmieci”, które SHRED-Buddy3D będzie w stanie zmielić.

Jak wspomniałem we wstępie, urządzenie jest w większości wykonane z drukowanych części. Przystosowane jest do pracy z zarówno z wkrętarkami, jak i wiertarkami. To za ich pomocą, przy udziale specjalnie skonstruowanych „wierteł” tworzywo jest mielone i podawane do zbiornika odbiorczego. Użytkownik ma pełnię kontroli nad procesem przetwórczym i może między innymi regulować prędkość oraz kierunek rozdrabniania.

Urządzenie wyposażone jest w 8 mm wiertła HSS oraz wymienne ostrza, które służą na przykład do rozcinania butelek na cienkie wstążki. SHRED-Buddy3D posiada bowiem specjalną przystawkę do pojemników PET. Zaprezentowana wersja jest tak naprawdę działającym prototypem. Zbudowana jest na elektronice Arduino Mini. Wersja ostateczna wyposażona będzie w kontroler ATtiny85.

Kampania rozpoczęła się 25 lipca i będzie trwać do 8 sierpnia. Twórcy chcą zebrać 4 500 euro, ale raczej im się to nie uda, bo obecnie na koncie mają niecałe 800 euro. Inna sprawa to poziom jej przygotowania. Łagodnie mówiąc nie powala i nie zachęca. Już sam filmik przedstawiający niszczarkę musiałem obejrzeć bez dźwięku, bo ton narracji wzbudzał we mnie niekontrolowaną nerwowość. Najtańszą wersję kickstarterową można otrzymać za wsparcie kwotą 130 euro.

Z pewnością nie jest to narzędzie, które przyda się w każdym domu lub biurze, ale jeśli jesteśmy w posiadaniu jakiejś mini wytłaczarki lub wtryskarki, to z pewnością można znaleźć dla niej jakieś zastosowanie.

Źródło: www.3ders.org

Łukasz Długosz
Redaktor Naczelny 3D w praktyce. Absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, fan gier komputerowych oraz właściciel sklepu filaments4U.com.

4 Comments

  1. Machen, machen gut granulaten 🙂
    Sorry, ale myślałem że już takie filmy i kampanie mnie nie rozbawią a jednak 🙂
    Co za poroniony pomysł ….
    Firmy produkujące filamenty inwestują w jak najlepszej klasy granulat, sprowadzają z USA i innych mega dalekich landów a tu chcą wmówić, że możesz sobie sam go szybko zrobić (wrzucasz śmieci, czyli już przetworzony w produkt granulat) i przerobić na filament i „będziesz Pan zadowolony” 😉

    1. Tutaj raczej nie chodzi o urządzenie do produkcji na skalę przemysłową.
      Przecież to jest taka sama zabawka jak „domowe” mini wytłaczarki do
      produkcji filamentu i do takiej maszynki niszczarka jest jak znalazł:)

      1. Łukasz, ale tak szczerze – wierzysz w potrzebę istnienia takiego (tej klasy) typu urządzenia? Koszt wytworzenia granulatu ze śmieci może się równać a nawet być większy od zakupu dobrej jakości granulatu paczkowanego 😉 Przykładowo koszt 1kg granulatu PET to 3zł (to akurat sprawdzał znajomy, który ma „farmę” wtryskarek) 😉

        1. Przecież tutaj nie chodzi o użyteczność, a o recykling i ekologię;)
          Zresztą widać jaką popularnością cieszy się to urządzenie.

Comments are closed.

You may also like

More in Projekty 3D