The Form 1 to drukarka 3D, która miała być wybitna i niepowtarzalna, a okazała się być zwykła i poprawna. Gdy na początku zeszłego roku zaczynałem swoją przygodę z branżą druku 3D, twórcy tego urządzenia – Formlabs, byli niekwestionowanymi gwiazdami i swego rodzaju symbolami nadchodzącej rewolucji technologicznej. Co było dalej – wszyscy wiemy… żadna rewolucja nie nadeszła, pojawiły się za to pierwsze głosy rozczarowania drukarkami 3D i ich dość ograniczonymi możliwościami.

Co do samego Form 1, to po okresie olbrzymiego hype`u i napompowanych oczekiwań okazało się, że to po prostu drukarka 3D jak każda inna – tyle tylko, że drukująca z żywicy. Taki stereolitograficzny RepRap. Czy to się zmieni? Póki co ma pojawić się nowa, ulepszona wersja – The Form 1+.

Dwa lata temu, przy okazji rekordowej jak na tamten czas kampanii na Kickstarterze o Formlabs usłyszał cały świat. Rok temu firmie udało się w końcu zrealizować wszystkie złożone wtedy zamówienia. Mija kolejny rok, a drukarka 3D wygląda cały czas tak samo… Pomyślcie: wraz z jej premierą miały miejsce premiery MakerBot Replicatora 2, Leapfroga i Cube`a, Ultimaker był w dalszym ciągu drewniany, a o Zortraxie nikt jeszcze nie słyszał. To prawdziwy szmat czasu, tymczasem w obozie Maxima Lubovskiego cisza… Teraz ma się to zmienić, choć zmiany które są zapowiadane mają charakter ewolucyjny i dotyczą przede wszystkim sfery konstrukcyjnej. Nikt w Formlabs nie szykuje się na gruntowne zmiany – raczej modyfikacje i usprawnienia.

Zmiany dotyczą przede wszystkim:

  • nowego lasera
  • nowego systemu kontroli druku 3D
  • lepszej precyzji
  • poprawy jakości wykorzystywanych komponentów.

Nowy laser ma gwarantować czterokrotnie większą moc i dwukrotnie szybszy druk 3D. Przeprojektowano również system sterowania galwami, co ma zapewnić lepszą jakość drukowanych obiektów oraz gładsze wykończenie ich powierzchni. Zmieniono także materiał, z którego wykonany jest zbiornik na żywicę, zastępując dotychczasowy nowym, wykonanym ze specjalnego materiału blokującego promieniowanie UV. Dzięki temu można pozostawiać żywicę w pojemniku nie martwiąc się o to, że się utwardzi pod wpływem światła słonecznego.

Formlabs wydłużyło okres gwarancji na urządzenie do 1 roku (do tej pory były to tylko 3 miesiące), utrzymując w dalszym ciągu tą samą cenę urządzenia na poziomie 2 799 € (ok. 12 000 PLN + podatki, cła i transport). Dobrą nowiną może być to, że firma otwiera oddział w Europie – szczegóły nie są jeszcze znane.

I na sam koniec – wprowadzono nowy, czwarty materiał do oferty. Nowym kolorem jest czarna żywica, która dołącza do białej, szarej i przezroczystej.

Podsumowując – zmiany są, ale nie na takie jak wszyscy by na to liczyli. Lista zmian i usprawnień w The Form 1+ przypomina mi nieco ostatnią konferencję Apple`a, gdzie zamiast na nowe i innowacyjne modele smartfonów, tabletów czy komputerów postawiono na szereg kluczowych usprawnień w działaniu systemu i środowiska, w którym działają urządzenia firmy. Zachowując wszelkie proporcje, tak samo wygląda to w przypadku Formlabs. Firma postawiła na ulepszenie „trzewi” swojego urządzenia, poprawiając – miejmy nadzieję, jakość i komfort pracy.

Kiedy doczekamy się The Form 2 – nie wiadomo…?

Paweł Ślusarczyk
Jeden z głównych animatorów polskiej branży druku 3D, związany z nią od stycznia 2013 roku. Twórca Centrum Druku 3D - trzeciego najdłużej działającego medium poświęconego technologiom przyrostowym w Europie. Od 2021 r. rozwija startup GREENFILL3D produkujący ekologiczny materiał do druku 3D oparty o otręby pszenne.

12 Comments

  1. Jeszcze kwestia oprogramowania – dodali manipulowanie supportem, można dodawać i usuwać słupki.
    Oddział w Europie to super wiadomość dla chętnych na zakup ze względów podatkowych.

    1. Oddział w EU i tak bedzie musiał płacić VAT i cło które bedzie doliczone do ceny drukarki, więc nie wiem co w tej wiadomości jest dobrego 😉

      1. No właśnie po napisaniu tego komentarza się tam zarejestrowałem i rzeczywiście cena jest powiększona o VAT, ale już o cło nie. Wychodzi jakieś 12 tysięcy PLN. Pytanie czy kupując z europejskiego magazynu kupujesz od europejskiego płatnika VAT? Wtedy nie płacisz VATu ale go sobie w rozliczeniu odliczasz. W tej sytuacji to by było korzystne. Zakup środka trwałego co prawda powyżej 3.5tyś ale ulgą de minimis wrzucasz w koszty w jednym miesiącu.

        1. Tu się zgadzam, bo jeżeli będzie można kupić na firmę z 0% VAT to wychodzi to bardziej na plus niż zamawianie z USA.

          A tak przy okazji wydruki z czarnej zywicy odsloniły wszystkie bolączki Form1 w niektorych przypadkach śmiem twierdzić że wyglądaja gorzej niż dobry FDM… a to zdjęcia reklamowe – co oznacza porządnie wyszlifowane…

          1. Z tym że na FDM nie da się wydrukować naprawde drobnych detali a tu już tak. Inna technologia po prostu dla modelarzy sto razy lepsza od fdm

          2. @Franek, zdziwiłbyś się co potrafi dobry FDM a na czym wysypuje się tania stereolitografia. Na Form1 „prawie” nie widać prążków bo podobnie jak wszystkie detale są masakrycznie pozalewane i zdeformowane. Co z tego że dokładność pozycjonowania jest teoretycznie duża, skoro kropka lasera bardziej przypomina ślad mazaka niż długopisu.

            Pokaż mi na przykładnie „drobne detale” z tej maszyny. A potem ja pokaże Ci wydruki z Zortraxa i porównamy… 🙂

          3. Do mnie dotarł kilka dni temu Zortrax. Póki co to się zastanawiam czy można to nazwać FDMem czy czymś o półkę wyżej… O konstrukcji nie będę pisał, lepszej nie ma.

          4. Kolego Blazz https://centrumdruku3d.pl/roznice-pomiedzy-domowym-drukowaniem-z-plastiku-fdm-i-zywicy-dlp/ jak sprzedawałeś DLP pisałeś tak teraz sprzedajesz zortrax i piszesz inaczej. Aż boje się pomyśleć co będziesz pisał jak przeskoczysz do innej techologii

          5. Nie piszę inaczej. 🙂 Po prostu pisząc tamten tekst na podstawie doświadczeń z B9Creatora nie wiedziałem jak wielkie mogą być różnice w stosunku do innych drukarkach pracujących w tej technologii. Form1 pierwszej generacji niestety jakością nie zachwyca… delikatnie mówiąc. Długo by gadać – pytanie czy jest sens, skoro i tak na 99% tych drukarek nie używałeś i i tak będziesz twierdzić swoje. 🙂

          6. Jesteś pewny że widziałeś już wszystko bo kiedyś FDM był super jak sprzedawałeś reprapy, potem B9 to DLP był najlepszy teraz zosrtax powrót do FDM, jak zaczniesz pracować z CNC to druk też będzie be?

          7. Hmm, inspirujące! Kiedyś pracowałem przy produkcji słodyczy, może do tego wrócę? Tak, to jest to! @Paweł, dawaj, otwieramy interes – Ty zajmiesz się produkcją drukarek do tortów a ja będę robił marketing w komentarzach i trollował po forach. Dzięki tej przemyślanej strategii zarobimy miliony! LICZY SIĘ TYLKO DRUK Z CZEKOLADY! 🙂

          8. 🙂 w internecie nic nie ginie 🙂

Comments are closed.

You may also like