Zaledwie trzy dni temu pisałem o tym, iż to co najważniejsze w niskobudżetowych drukarkach 3D drukujących w technologii FDM to jakość wydruku i stopień odwzorowania wymiarów, podczas gdy takie aspekty jak chociażby kolor są drugorzędne, a na Kickstarterze pojawiła się drukarka 3D, która w modelowy sposób powiela wszystkie negatywne stereotypy. Ponadto w oczywisty sposób nagina rzeczywistość do swojej koncepcji marketingowej, która ma się nijak do faktów. Chińska firma Nixtek uruchomiła w tym tygodniu swoją kampanię crowdfundingową, na której oferuje swoją drukarkę 3D o równie chwytliwej co infantylnej nazwie Tomato…

Główną zaletą Tomato ma być druk 3D w technologii FDM w pełnym kolorze – temat wałkowany od 2013 roku przez szereg kolejnych firm, z których naj(nie)sławniejszą był botObjects, litościwie zakupiony w tym roku przez 3D Systems. Niestety, mimo iż do tematu przymierzało się kilka podmiotów, żadnemu z nich nie udało się odnieść na tym polu sukcesu. Nie inaczej jest w przypadku Tomato, które choć komunikuje, że potrafi drukować w pełnym kolorze, tak naprawdę miesza je by potem… i tak nakładać je na model warstwa po warstwie, dokładnie w taki sam sposób jakbyśmy drukowali z kilku extruderów równocześnie, bądź ręcznie zmieniali filament.

Rozwiązanie Tomato jest najprawdopodobniej zbliżone do tego co posiada holenderska firma Builder w swoim słynnym ColorMixie. Tomato jest wyposażone w specjalną głowicę drukującą, wewnątrz której poszczególne kolory filamentu są roztapiane i mieszane tworząc nową barwę. Drukarka 3D wykorzystuje cztery filamenty na raz, nawiązując bezpośrednio do CMYK`a. Niestety koniec końców gotowe wydruki nie są pełnokolorowe w pełnym słowa znaczeniu, tylko raczej pstrokate…

Z innych „ciekawych” funkcjonalności, obudowa drukarki 3D jest wykonana wytrzymałego, anodyzowanego aluminium, a stół roboczy został stworzony na bazie termoprzewodzącego aluminium, które ma zapewnić równomierne rozgrzanie całęj jego powierzchni. Nie sposób nie wspomnieć również o innej „ważnej” funkcjonalności, w postaci komunikacji przez kartę SD, co zostało podkreślone osobnym zdjęciem.

Standardowy koszt urządzenia to 2000 $, chociaż pierwsze egzemplarze w opcji „early bird” były sprzedawane po 1500 $.

Na koniec rzecz, która teoretycznie powinna być w drukarce 3D najważniejsza, czyli jakość wydruków. Tutaj niestety Tomato radzi sobie dość słabo, czego dowodem są poniższe zdjęcia… Po raz kolejny okazuje się więc, że nie mogąc poradzić sobie z tym co jest kluczowe w przypadku drukarki 3D, twórcy skoncentrowali się na pobocznych aspektach – które choć interesujące z medialnego punktu widzenia, są kompletnie bezużyteczne z punktu widzenia zwykłego użytkownika.

A jeśli ktoś w dalszym ciągu wierzy, że druk 3D w kolorze w technologii FDM kogokolwiek interesuje, proponuję aby zapoznał się z najnowszym raportem 3D Hubs, gdzie zaprezentowano m.in. najpopularniejsze kolory filamentów… Technologia FDM jest monochromatyczna i chyba najlepiej będzie jak taką pozostanie. Przynajmniej do momentu, gdy twórcy drukarek 3D nie uporają się z kwestią jakości i dokładności wydruków.

Color Distribution April 2015

Źródło: www.kickstarter.com via www.3dres.org

Paweł Ślusarczyk
Jeden z głównych animatorów polskiej branży druku 3D, związany z nią od stycznia 2013 roku. Twórca Centrum Druku 3D - trzeciego najdłużej działającego medium poświęconego technologiom przyrostowym w Europie. Od 2021 r. rozwija startup GREENFILL3D produkujący ekologiczny materiał do druku 3D oparty o otręby pszenne.

3 Comments

  1. Sterowanie drukarki z Viki Airwolf-a 🙂

  2. Mnie zaś ujęła sympatyczna lampa z chwościkiem na zdjęciu tytułowym 🙂

  3. „anodyzowanego”
    Tak na przyszłość – anodowanego 😉

Comments are closed.

You may also like