Site icon Centrum Druku 3D | usługi druku 3D, drukarki 3D, wiedza i informacja

Verbatim, czyli jak duzi gracze na rynku druku 3D będą stopniowo przejmować rynek…

Jesienią zeszłego roku, branżę druku 3D zelektryzowała informacja, iż Verbatim – czołowy producent nośników pamięci na świecie, wkracza ze swoimi filamentami na rynek. Była to kolejna duża firma, która postanowiła spróbować swych sił w tej branży, jednakże w odróżnieniu od innych uznanych marek, nie zdecydowała się na produkcję i sprzedaż drukarek 3D, tylko materiałów eksploatacyjnych. Od kilku tygodni mamy przyjemność testować filamenty Verbatimu (wkrótce na CD3D powinna pojawić się ich recenzja) i muszę przyznać, że jesteśmy bardzo miło zaskoczeni ich jakością.

Verbatim – jak przystało na dużą, międzynarodową korporację, zadbał o wszystkie najdrobniejsze szczegóły. Począwszy od opakowania (które przypomina pudełka na kostki do zmywarki), poprzez instrukcję użytkowania (w której firma zastrzega, iż nie życzy sobie, aby drukować z jej filamentu broni), a skończywszy na bardzo estetycznej i funkcjonalnej szpuli wykonanej z biodegradowalnego tworzywa. Jednakże to co czyni ten filament naprawdę niezwykłym, to wysoka jakość otrzymywanych z niego wydruków, co będzie można wkrótce ocenić na podstawie naszych testów.

Za Verbatimem – który sam jest bardzo silną marką, stoi bez porównania większa korporacja – japońskie Mitsubishi Group, działające na bardzo wielu obszarach (samochody osobowe, automatyka przemysłowa, przemysł farmaceutyczny czy zbrojeniowy). Oprócz Verbatimu, Mitsubishi ma udziały również w Nikonie – czołowym producencie aparatów fotograficznych. Jeśli chodzi o filamenty, to co czyni pozycję Verbatimu tak silną, jest jednak nie tylko zaplecze finansowe, lecz przede wszystkim dostęp do zaawansowanej technologii chemicznej, za którą stoi z kolei Mitsubishi Chemical.

Zakłady chemiczne Mitsubishi posiadają portfolio ponad 12 tysięcy opatentowanych materiałów, które w kontekście produkcji filamentów do druku 3D stawiają Verbatim w bardzo dobrej pozycji wyjściowej. Póki co firma wprowadziła na rynek zaledwie trzy materiały – ABS, PLA i Primalloy, elastyczny filament o gumopodobnych właściwościach, jednakże zapowiada premierę kolejnych. Biorąc pod uwagę repozytoria rozwiązań jakie są w posiadaniu Mitsubishi Chemical, jak również własne patenty, Verbatim może wkrótce nas bardzo mocno zaskoczyć kolejnymi filamentami.

Wejście takiego gracza na rynek może w dłuższej perspektywie czasu być bardzo problematyczne dla większości producentów filamentów w Polsce i na świecie. Jak na razie główną barierą dla wielu nabywców materiałów Verbatimu może być relatywnie wysoka cena oferowanych materiałów. Użytkowników przyzwyczajonych do produktów np. Plast-Spawu, które są oferowane w cenie 56 PLN brutto za kilogram, trudno będzie przekonać do zakupu filamentu o trzykrotnie wyższej cenie. Z drugiej jednak strony wydaje się, że odbiorcą produktów Verbatimu jest nieco inna grupa docelowa.

Poza tym pamiętajmy, że Verbatim dopiero wchodzi na rynek testując jego potencjał. Gdy nadejdzie efekt skali, cena detaliczna spadnie do dużo niższych poziomów – tak jak ma to miejsce w przypadku pozostałych produktów firmy, płyt CD / DVD, pendrive`ów czy tonerów do drukarek papierowych. W dłuższej perspektywie czasu, to Verbatim trafi na półki sklepowe większości dużych sieci handlowych, podczas gdy tanie filamenty będą dostępne wyłącznie na Allegro i pojedynczych sklepach internetowych. Firma ma doskonale rozwiniętą sprzedaż kanałową i dla większości sieci handlowych wprowadzenie filamentów Verbatimu do sprzedaży, będzie wiązać się wyłącznie ze złożeniem odpowiedniego zamówienia w systemie tego czy innego dystrybutora (np. ABC Daty, która wprowadziła Verbatim do oferty jako pierwszy).

Tak jak pisałem o tym już w jednym z wcześniejszych artykułów, mniejsi producenci filamentów aby przetrwać, będą musieli stawiać przede wszystkim na kreatywność i wprowadzanie coraz to ciekawszych rozwiązań. Tak jak czynią to np. colorFabb ze swoimi materiałami kompozytowymi, czy Formfutura z HDGlass. Ktoś kto nastawia się wyłącznie na ABS i PLA, będzie w dłuższej perspektywie skazany wyłącznie na wojnę cenową – tyle tylko, że w ten sposób nigdy nie dostanie się do żadnej poważniejszej sieci dystrybucyjnej, ponieważ musi pamiętać jeszcze o marżach dla resellerów i sklepów.

Tak jak dla producentów drukarek 3D – tak i dla producentów filamentów idą gorsze czasy. Na rynku przetrwają tylko najlepsi i najbardziej innowacyjni.

Exit mobile version