Produkcja części zamiennych jest dla przedsiębiorstw kłopotliwą kwestią. Liczba elementów zapasowych, produkowanych równolegle z częściami właściwymi jest trudna do przewidzenia – co więcej, wytworzenie nie daje gwarancji, że zostaną one kiedykolwiek wykorzystane, zabierając jedynie cenną przestrzeń magazynową. Z drugiej strony nie można ich całkowicie wyeliminować. Jaka jest recepta na rozwiązanie tego problemu?

Wiele firm zwraca się w kierunku technologii druku 3D, starając się redukować potrzebę magazynowania części zamiennych. Wśród przedsiębiorstw zaczynających wdrażać ten system są zarówno firmy z branży automotive (m.in. Mercedens Benz), jak i producenci sprzętu AGD – przedsiębiorstwem rozważającym wprowadzenie sytemu produkcji części zamiennych „on-demand” jest Electrolux.

W ślad za Electrolux poszła inna firma z branży AGD. Whirlpool podjął współpracę z singapurską firmą Spare Parts 3D, zajmującą się usługowym drukiem przestrzennym. Kooperacja firm ma doprowadzić do digitalizacji katalogu części zamiennych urządzeń Whirlpool, szczególnie tych, które zeszły z linii produkcyjnej lata temu. Projekt realizowany jest już od 2017 roku, jednak dopiero teraz producent sprzętu AGD zdecydował się na znaczne zwiększenie skali produkcji.

Jak mówi Paul Guillaumot, CEO Spare Parts 3D, zapotrzebowanie na części zamienne jest trudne do oszacowania, a co za tym idzie sposób określenia optymalnej ilości magazynowanych części jest problematyczna. Możliwości zarządzania produkcją części zamiennych z wykorzystaniem technologii przyrostowych daje zupełnie nowe możliwości.

Przygotowanie cyfrowego katalogu części zamiennych danego producenta pozwala na wytwarzanie elementów zamiennych „on demand” – tworzenie szerokiej bazy cyfrowych modeli wpisuje się również z coraz popularniejszą filozofię Przemysłu 4.0.

W przypadku technologii addytywnych (Whirlpool planuje korzystać z trzech najpopularniejszych metod)  czas  wytworzenia elementu jest zazwyczaj krótszy niż okres oczekiwania na przesyłkę z magazynu części zamiennych. Prowadzi to równocześnie do oczywistych oszczędności wynikających z ograniczenia niezbędnych przestrzeni magazynowych czy redukcji niezbędnych operacji logistycznych.

Źródło: 3dprintingindustry.com

Magdalena Przychodniak
Inżynier biomedyczny śledzący najnowsze doniesienia dotyczące biodruku oraz zastosowań druku przestrzennego w nowoczesnej medycynie.

    Comments are closed.

    You may also like