Site icon Centrum Druku 3D | usługi druku 3D, drukarki 3D, wiedza i informacja

Piraci podbijają Kickstarter, czyli Buccaneer 3D w przededniu konsumenckiej rewolucji w druku 3D

Projekt Pirate3D na Kickstarterze skończył się dwa tygodnie temu, a firma uzyskała 4 najwyższy wynik w historii serwisu, w kategorii technologia. Wnioskowane 100 000 $ singapurczycy zebrali już w 10 minut po rozpoczęciu kampanii, a ich wynik zakończył się ostatecznie w kwocie blisko półtora miliona dolarów. Teraz nie pozostaje nic innego jak tylko spełnić poczynione obietnice i nie zawieść oczekiwań. Lecz czy przy tak wielkim hype wokół ich drukarki 3D jest to w ogóle możliwe?

Pierwsze informacje na temat drukarki Pirate3D pojawiły się pod koniec kwietnia br. Początkowo jedyną wyróżniającą cechą był dość unikalny – jak na drukarkę drukującą w technologii FFF, design, inspirowany nieco The Form 1 z Formlabs oraz ciekawy sposób chowania i podawania do drukarki filamentu. Jednakże kilka tygodni później światem druku 3D wstrząsnęła informacja o cenie, w jakiej singapurczycy zamierzają sprzedawać Buccaneera – 347 $ za gotową do pracy drukarkę 3D, to niecałe 50$ więcej od dość surowego i prymitywnego Printrbot Simple, którego na dodatek trzeba samodzielnie poskładać. To mniej, niż polskie RepRapy (nie liczę kosztów transportu i cła).

Potem było równie ciekawie: najpierw opublikowano porównanie do Replicatora 2, z którego wyszło, że jedyna rzecz jaką ikona amerykańskiego druku 3D ma lepszą od dzieła singapurczyków, to obszar zadruku. Potem prezentacja oprogramowania i koncepcji tworzenia projektów do druku dla Buccaneera, umiejscowionej w całości w chmurze i obsługiwanej tylko przez urządzenia mobilne. W końcu pierwsze wydruki i filmy z drukowania, niczym nie odstające od tego co oferowała konkurencja. Nic zatem dziwnego, że gdy projekt trafił na Kickstartera spotkał się z tak olbrzymim zainteresowaniem. Zdobył wymaganą kwotę finansowania w ciągu zaledwie… 600 sekund!

Wynik Pirate3D na poziomie 1 438 765 $ jest czwartym najlepszym wynikiem w historii Kickstartera w kategorii technologie i zarazem drugą „najdroższą” drukarką 3D. Rekordzistą pod tym względem jest naturalnie The Form 1, które uzbierało blisko 3 miliony (2 945 885 $). Warto jednak zauważyć, że o ile Formlabs zebrało dwukrotnie wyższą kwotę od Piratów, o tyle Buccaneera wsparło prawie 1500 osób więcej (2068 do 3520). Pokazuje to zatem, że produkt singapurczyków cieszył się dużo większym zainteresowaniem chociaż ostatecznie udało zebrać się mniejszą ilość pieniędzy. Jednakże jakkolwiek by się to nie potoczyło, kampania jest już zakończona, sukces jest spory (zebrano 14 razy więcej pieniędzy w stosunku do tego o ile wnioskowano) – teraz czas na urzeczywistnienie planów i marzeń. A te są dosyć śmiałe…

Drukarka 3D w każdym domu, w cenie innych urządzeń pokroju notebooka i smartfona. Czy jest to możliwe do osiągnięcia? Zacznijmy od plusów Buccaneera:

Źródło: www.kickstarter.com

Oprócz wyżej wymienionych może dojść cała masa innych rzeczy, jak prędkość i jakość druku, głośność w trakcie pracy czy niezawodność. Niestety aby to zweryfikować, będą potrzebne rzeczywiste testy niezależnych użytkowników, które nastąpią nie wcześniej jak pod koniec roku. Mimo to, na podstawie obecnego stanu wiedzy przekazanego przez producenta, można spróbować ocenić jakość drukarki w kontekście zastosowanych rozwiązań technicznych. I tutaj niestety sprawy nie przedstawiają się już tak dobrze:

Mocne słowa, ale napisane przez ludzi posiadających bardzo duży autorytet w świecie polskiego RepRapu. Ja ze swoje strony chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną, być może kluczową kwestię powodzenia całego przedsięwzięcia – czyli produkcję. Jak na razie przedstawiciele Pirate3D wypowiadali się na ten temat dość enigmatycznie, mówiąc, iż mają wstępnie dogadaną kwestię produkcji z fabryką zlokalizowaną w… Azji. Chodzi zapewne o Chiny, ale póki co nie ma tu żadnego potwierdzenia. Pewnym jest, że przy tak niskiej cenie sprzedaży, aby przedsięwzięcie było rentowne musi być wygenerowana odpowiednio duża sprzedaż. Sprzedaż, która od początku musi iść w tysiącach sztuk. Należy zorganizować cały cykl produkcyjny, magazyny i logistykę. Jest to niezmiernie skomplikowane i złożone przedsięwzięcie, przy którym problemy z jakością mogą okazać się drugorzędne. Jeżeli temat wypali, możliwym może być wstawienie Buccaneera do sprzedaży masowej, do marketów elektronicznych, co niesamowicie nakręciłoby podaż.

Tymczasem dla porównania, Formlabs przeżywa olbrzymie kłopoty z produkcją i dystrybucją raptem pierwszych 2000 sztuk The Form 1.

Źródło: www.kickstarter.com

Przed Pirate3D stoi nie lada wyzwanie i jedyna w swoim rodzaju szansa. Wierzę, że mimo swoich słabości i ograniczeń technicznych Buccaneer 3D ma szansę stać się pierwszą drukarką 3D, która trafi do sprzedaży masowej i którą będzie można zakupić w MediaMarkt czy Saturnie. Bardzo podoba mi się filozofia maksymalnej prostoty w obsłudze i ułatwienia użytkownikowi pracy. Z drugiej strony w pełni zdaję sobie sprawę, że temat masowej sprzedaży może po po prostu nie wypalić z przyczyn obiektywnych: brak porozumienia z fabryką w kwestii ceny, terminów lub jakości, problemy z logistyką – firma z Singapuru będzie musiała w krótkim czasie nauczyć się jak ogarniać zamówieniami cały świat, w końcu niska jakość wykonania, która prędzej czy później zbierze swoje żniwo.

Z niecierpliwością oczekuję premiery Buccaneera 3D i myślę, że jeśli nadarzyłaby się taka okazja, skusiłbym się na jeden egzemplarz tej drukarki 3D w cenie nawet 2000 złotych.

Exit mobile version