Aurora Labs miała być pierwszą, niskobudżetową drukarką 3D do metalu. Zadebiutowała ponad dwa lata temu na Kickstarterze, a wokół tej kampanii narosło bardzo dużo kontrowersji. Koniec końców zbiórka została wówczas anulowana, a po latach firma powraca z nowym projektem opartym na założeniach poprzedniej konstrukcji.
Zakończona dwa lata temu kampania była książkowym przykładem jak nie powinno się promować na Kickstarterze i każdy, kto planuje się tam „wystawić” powinien ją, ku przestrodze, kilka razy obejrzeć. Mnóstwo konkretów, wyraźne zdjęcia wydruków oraz drukarki 3D i dynamiczny montaż filmu promocyjnego, tego próżno szukać w zaprezentowanych materiałach. Zamiast tego zdjęcia przedstawiające nie wiadomo za bardzo co oraz filmiki z niepokojącymi kadrami, żywo przypominającymi ujęcia z czołówki Miasteczka Twean Peaks.
Pomimo kampanii nie pokazującej praktycznie niczego konkretnego, w szybkim czasie udało się zebrać trzykrotnie więcej od zakładanych 100000 AUD. Wtedy jednak do akcji wkroczyli moderatorzy Kickstartera, żądając wyraźnych zdjęć lub filmów przedstawiających pracujące urządzenie. W tym momencie nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji, ponieważ twórcy projektu zasłonili się naruszeniem ich własności intelektualnej, prosząc równocześnie o anulowanie zbiórki.
Przez kolejne lata firma rozwijała swój projekt, zmieniając nieco grupę docelową jego użytkowników na bardziej profesjonalną. Zapowiadana ponad stukrotnie wyższa prędkość druku niż w innych systemach do druku 3D z metalu, wzbudziła ciekawość wielu korporacji, wśród których znalazła się między innymi NASA.
Aurora Labs ogłosiła właśnie, że pierwsze sztuki drukarek 3D z serii S-Titanium właśnie opuściły fabrykę. Pośród nich znajdują się modele S-Titanium oraz S-Titanium Pro. Wersja pierwsza wyposażona jest w laser o mocy 200 W i wyceniona została na 39999 $, wersja druga posiada laser 300 W i kosztuje 42999 $. Opatentowana technologia, która zastosowana została w wyżej wymienionych urządzeniach pozwala na niespotykaną na rynku ilość możliwych do zastosowania rodzajów proszków metalowych. Pośród nich możemy wymienić chociażby stal nierdzewną 316, stal nierdzewną 420, Inconel 625, Inconel 718, Hastelloy C276, żelazo, tytan o różnych stopniach czystości, brąz, mosiądz, srebro, złoto, aluminium oraz wiele innych.
Aurora Labs może pracować w trzech różnych trybach i zasadniczo można nazwać ją drukarką 3D trzy w jednym. Zastosowano w niej bowiem najbardziej popularne technologie: SLS (selective laser sintering), SLM (selective laser melting) oraz DED (directed energy deposition). Obszar roboczy wynosi 150 x 150 x 500 mm dla wersji S-Titanium oraz 200 x 200 x 500 mm dla wersji S-Titanium Pro.
Producent urządzenia notowany jest na australijskiej giełdzie papierów wartościowych ASX, gdzie po ogłoszeniu rozpoczęcia pełnej produkcji wartość jego akcji wzrosła o 1540% względem ceny z debiutu.
Źródło: www.3dprint.com, www.auroralabs3d.com