Autodesk przez lata należał do grona firm, które całą swą uwagę skupiały na rynku profesjonalnym, co nie jest niczym dziwnym zważywszy, że projektowanie i modelowanie obiektów 3D do najłatwiejszych czynności nie należy i związane jest z długą nauką obsługi oprogramowania, efekty natomiast mogą być różne.
To w jaki sposób dana dziedzina techniki będzie się rozwijać w dużej mierze zależy od edukacji, jeżeli dasz dziecku odpowiednie narzędzia dzisiaj to jutro będziesz miał tego efekty. Pokolenie dzisiejszych trzydziestolatków miało większe możliwości kreowania otaczającej rzeczywistości niż ich rodzice. Dostęp do pojawiającego się internetu, powszechne komputery, czy chociażby zabawki takie jak klocki LEGO, które wyzwalały i wzmacniały kreatywność.
Nijak ma się to jednak do możliwości technicznych jakie zyskują dzieci żyjące współcześnie. Młode umysły chłoną wiedzę niczym gąbka w związku z czym takie firmy jak Autodesk coraz chętniej inwestują środki w aplikacje, które pozwolą na przywiązanie użytkowników do marki. Jeżeli dziecko zacznie korzystać z danej aplikacji teraz to istnieje duża szansa, że w przyszłości również będzie wybierać oprogramowanie danej firmy.
Aplikacja Tinkerplay jest dedykowana najmłodszym użytkownikom komputerów i pozwala każdemu na stworzenie modelu 3D figurki składającej się z ruchomych części, przypomina to trochę LEGO Bionicle. Później dany projekt można przenieść do świata rzeczywistego przy pomocy drukarki 3D. Oprogramowanie jest obecnie dostępne dla najpopularniejszych systemów operacyjnych Windows, Windows Phone, iOS, Android. Instalacja jest prosta i nie wymaga żadnej rejestracji, podawania e-mail itp. Po uruchomieniu od razu przechodzimy do tworzenia pierwszego stworka, jeżeli ktoś miał okazję grać w grę Spore to cały proces można uznać za zbliżony. Na początku program „nauczy” nas budować, czyli pokaże krok po kroku jak ma wyglądać stworek, później program oddaje nam wolną rękę i niczym nie ogranicza naszej wyobraźni.
Do dyspozycji mamy kilkadziesiąt elementów podzielonych w różne grupy, takie jak głowy, kończyny, tułowie, broń itp. elementy te łączymy ze sobą w dowolny sposób dzięki stworzonemu systemowi połączeń kulowych, które umożliwiają również poruszania stworzoną kukiełką po jej złożeniu.
Po zakończeniu zabawy możemy naszego stwora umieścić w jakimś środowisku, np. na pustyni, pokolorować go oraz nadać tekstury poszczególnym elementom.
Ostatnim etapem jest eksport projektu gdzie musimy ustawić kilka prostych parametrów takich jak format wydruku ustawiany w procentach, konfigurację plików stl gdzie decydujemy, czy wszystkie części zostaną podzielone na kolory wybrane wcześniej, czy program ma wygenerować mniej plików bez ich rozróżniania na kolory. Decydujemy również, które elementy chcemy wydrukować, co przyda się w chwili gdy będziemy rozbudowywać nasze dzieło lub dodrukować części, które uległy uszkodzeniu.
Duża pochwała dla Autodesk należy się za możliwość wyboru drukarki z pośród kilku modeli oraz za opcję „inna”, która pozwala ustawić własne pole zadruku. Pliki możemy zapisać w chmurze lub na dysku.
Sama aplikacja została bardzo dobrze zaprojektowana w taki sposób żeby dziecko nie miało problemu z jej obsługą. Idealnie współpracuje z interfejsem dotykowym na tabletach, nie ma również problemu z jej obsługą za pomocą myszy na komputerach stacjonarnych. Niebawem zademonstrujemy efekt w postaci wydruku i opiszemy nasze spostrzeżenia.
Źródło: 3dprintingindustry.com
Zdjęcia: [1]