Na początku września opublikowałem informację, która bez wątpienia należy do grona najważniejszych newsów tego roku: Bre Pettis – legendarny CEO MakerBota, rezygnuje ze stanowiska i przechodzi do Stratasys, gdzie zajmie się rozwojem nowego, tajemniczego projektu – „Warsztaty Improwizacji„. W ramach tego projektu ma mieć większy wpływ na rozwój produktów firmy i poszukiwać nowych dróg rozwoju branży druku 3D. W projekcie oprócz produktów MakerBota i Stratasysa ma się znaleźć również SolidScape. Tyle jeśli chodzi o informacje prasowe i zapowiedzi – dziś wiemy już nieco więcej. Po pierwsze, projekt nie jest już tajemnicą i nosi nową nazwę – „Bold Machines„. Po drugie, jest połączeniem warsztatu, inkubatora i galerii dla projektantów, artystów i start-upowców, którzy za pomocą tego miejsca mają wymyślać i tworzyć nowe wizje i koncepcje wykorzystania technologii druku 3D. Po trzecie, składa się z mnóstwa Replicatorów 2 i Z18 – ale ani jednego Stratasysa lub Objeta. Po czwarte… nie tak wyobrażałem sobie ten awans.
Bold Machines mieści się w starej siedzibie MakerBota na Brooklynie i do pewnego stopnia będzie się zapewnie odnosić do dawnych czasów, gdy powstawały pierwsze, drewniane drukarki 3D Pettisa – Cupcake i Thing-O-Matic. Twórcy tego miejsca mają ambicję, aby stało się ono swoistą mekką dla ludzi poszukujących nowych metod na wykorzystanie niskobudżetowych drukarek 3D w takich sferach jak projektowanie, film, sztuka, architektura czy design. Uczestnicy warsztatów w Bold Machines będą starać się zdefiniować na nowo pojęcie komercyjnego druku 3D oraz próbować obejść obecne ograniczenia niskobudżetowych technologii. Zdecydowanie nie jest to miejsce dla naukowców w białych kitlach – raczej nowej generacji makersów i hakerów, którzy w swoich eksperymentach i poszukiwaniach będą korzystać już nie z prymitywnych RepRapów, gdzie sukcesem było w ogóle cokolwiek wydrukować, tylko z semi-profesjonalnych maszyn pokroju Replicatora Z18. Niestety w dalszym ciągu będą korzystać tylko i wyłącznie z PLA…
Jak to Pettis otwarcie przyznaje, nikt z 4-osobowego zespołu nie wie na razie czym do końca będzie zajmować się Bold Machines? Projekt ma mieć charakter „drukarkowego placu zabaw„, może przyjść tu każdy kto ma jakiś ciekawy pomysł na nowatorskie wykorzystanie drukarek 3D i spróbować za ich pomocą stworzyć coś nowatorskiego. Czy będzie to instalacja artystyczna, czy elementy jakiegoś urządzenia elektronicznego – do dyspozycji jest kilkanaście nowiutkich Replicatorów i setki kilogramów PLA.
Pierwszym projektem, nad którym pracuje ekipa Bold Machines, to animowany film pod tytułem”Margo„. Projekty postaci z filmu będą na bieżąco udostępniane ludziom do druku 3D i publikowane na Thingiverse, a wraz ze wstawieniem do serwisu każdej nowej postaci, będzie publikowana jej historia oraz kolejny fragment fabuły. Czym ten projekt ma się różnić od pozostałych? W pierwszej kolejności tym, że film… nie będzie póki co kręcony. Na początku Pettis i Spółka zamierzają stworzyć grupę miłośników Margo, a dopiero potem zabrać się za filmowanie. Brzmi kuriozalnie…? Cóż, projekt wpisuje się popularną w Holywood politykę produkcji filmów – „market first – create later„. Hmm… ale czy nie stoi to w sprzeczności z tym co napisałem powyżej…?
Być może ten paradoks jest swoistym wytłumaczeniem sytuacji w jakiej znalazł się obecnie Bre Pettis? Pisząc artykuł o jego przejściu do Stratasysa byłem przekonany, iż faktycznie chodzi o awans. Tymczasem okazuje się, że z jednej strony został odsunięty od swojej macierzystej firmy (choć w dalszym ciągu zasiada w radzie dyrektorów), a z drugiej dostał do poprowadzenia projekt, który tak naprawdę nie wiadomo czym ma się zajmować…? Teoretycznie czymś wybitnym, innowacyjnym i rewolucyjnym. W praktyce, póki co zespół Bold Machines wymyślił, że będzie projektować i udostępniać do druku 3D ludziom figurki z filmu, który powstanie pod warunkiem, że pomysł wypali? Skoro tak, to w sferze innowacji, wolę jednak nowe Objety 500…
Trudno wyrokować na tym etapie jak potoczą się losy tego projektu, fakt jest faktem, iż oglądając zdjęcia z siedziby Bold Machines, trudno nie odnieść wrażenia, że Pettis został odstawiony trochę na boczny tor, z dala od spraw wielkiego biznesu.
Źródło: www.gizmodo.com