Cube 3 i CubePro trafiają do przedsprzedaży. Dopiero…???

Wczoraj pisałem o problemach MakerBota związanych z poprawnym funkcjonowaniem Replicatora piątej generacji, dziś kilka słów o jego największym konkurencie, czyli 3D Systems i drukarkach 3D z serii Cubify. Obydwie firmy zaprezentowały swoje nowe urządzenia podczas targów CES w Las Vegas w styczniu tego roku, niestety od tamtej pory było o nich stosunkowo cicho. Względny spokój przerwał MakerBot wypuszczając do sprzedaży Replicatora 5, niestety liczne wady sprawiły, że na firmę BrePettisa sypią się gromy, a niezadowoleni klienci nie kryją rozczarowania. Mimo to, w dniu wczorajszym podano do wiadomości informację o premierze drugiego z trzech zaprezentowanych w Las Vegas urządzeń – Replicatora Mini. 3D Systems, które w temacie nowych Cube`ów siedziało do tej pory cicho jak mysz pod miotłą, ogłosiło dziś, że rozpoczyna w końcu przedsprzedaż swoich drukarek 3D. Chciało by się rzecz – lepiej późno niż wcale, jednakże… zobaczymy czy faktycznie będzie tak dobra informacja jak się wszystkim wydaje?

Drukarka 3D Cube jest obok MakerBota i Afinii (amerykańskiej wersji Up!`a) jedną z najpopularniejszych niskobudżetowych drukarek 3D na rynku. Zawdzięcza to w dużej mierze bardzo mądrej polityce handlowej 3D Systems, które wprowadziło swoje  urządzenie do oferty największych sieci dystrybucyjnych w USA w postaci Staples i Office Depot. Mimo to ani Cube ani CubeX nie są wcale dobrymi urządzeniami – a z pewnością nie na tyle, jak predysponowałaby je do tego ich pozycja rynkowa.

Kluczową wadą drukarek 3D z serii Cubify jest mało udana elektronika. O ile sam design urządzeń, sposób instalowania w nich filamentu (znajdującego się w kartridżach) czy oprogramowanie będące częścią dużej platformy internetowej pozycjonuje je na bardzo wysokim poziomie, to w momencie gdy przychodzi do drukowania, pojawiają się problemy. Jakość wydruków, również nie zachwyca. Generalnie nie ma tragedii, nie mniej jednak z powodzeniem uda się znaleźć na rynku dużo tańszego RepRapa, który będzie działał bez porównania lepiej od słynnego Cube.

Jak to się ma do nowej serii drukarek 3D? Otóż według nieoficjalnych informacji, jeszcze w lutym tego roku – a więc w ponad miesiąc od daty prezentacji urządzeń na CES, w dalszym ciągu były one oparte o elektronikę i firmware poprzedników. Innymi słowy, jedyne co się w nich zmieniło to konstrukcja i obudowa oraz sama platforma on-line. Nie wiem czy od tamtej pory cokolwiek uległo zmianie, wiem jednak, że opóźnienie w rozpoczęciu przyjmowania zamówień nie było przypadkowe…

Fakty są takie – jeżeli 3D Systems nic z tym nie zrobiła i Cube 3 to jedynie przepakowana w nowy design Cube 2, a CubePro to CubeX w czarnej obudowie, mamy szansę na powtórkę tego co ma obecnie miejsce w przypadku MakerBota 5. I nawet sam will.i.am nie pomoże, jeśli nowych drukarek 3D nie będzie się np. potrafiło uruchomić.

Oczywiście to wszystko to tylko i wyłącznie moje dywagacje – może okazać się, że firma stanęła na wysokości zadania i wyposażyła nowe Cube`y w taki soft, elektronikę i firmware, że konkurencji pospadają z nóg przysłowiowe kapcie? Z drugiej jednak strony nie od dziś wiadomo, że firma Aviego Reichentala traktuje ten segment rynku z pewnym dystansem, koncentrując się na tym, o przynosi jej prawdziwe pieniądze, czyli profesjonalne maszyny z serii ProJet dla dużych korporacji przemysłowych oraz średniego biznesu. Cubify to zabawki – próba zagospodarowania rynku, który bez tego wpadły w ręce RepRapowców w rodzaju Bre Pettisa, Brooka Drumma lub Jeffa Moe.

Tak czy inaczej, drukarki 3D Cubify trzeciej generacji są już dostępne. Wystarczy je zamówić, opłacić i… czekać 🙂 Druk 3D jest przecież dla cierpliwych…

Źródło: www.cubify.com

Scroll to Top