The Virtual Foundry to kolejny producent, którego założeniem jest miksowanie technologii druku 3D tak, aby w efekcie otrzymać misz-masz technologii FDM z materiałem w formie stopionego metalu. I o ile jeszcze kiedyś takie informacje czytałam z zainteresowaniem, tak teraz coraz trudniej zrozumieć mi motywacje, jakie przyświecają twórcom tego typu metod wytwórczych…
Przejdźmy jednak do szczegółów – The Virtual Foundry jest producentem filamentów, zawierających ok. 90% cząstek metalu zatopionych w osnowie PLA. Ma to pozwolić na zaskakująco łatwe wytwarzanie metalowych detali – wszystko oczywiście na dowolnej drukarce 3D, pracującej w technologii FDM. Jedynym urządzeniem, w jakie musi dodatkowo zaopatrzyć się użytkownik materiałów od Virtual Foundry to piec do spiekania (koszt od 11 000 $) – wtedy to czystość materiału może być jeszcze wyższa.
Czy jednak system domowego druku 3D z metalu może znaleźć realne zastosowanie? Jego niewątpliwą zaletą jest cena – za szpulkę materiału należy zapłacić w granicach 20 $. Obecnie prowadzone są prace nad poszarzeniem gamy materiałów eksploatacyjnych – obok standardowych materiałów metalicznych jak stal nierdzewna czy miedź, już niebawem do oferty mają dołączyć materiały ceramiczne i szklane
Dodatkowo, producenci podkreślają, że ich materiał może być wykorzystywany do tworzenia dowolnych konstrukcji – rozmiar wydruku 3D ograniczony jest jedynie przez rozmiar drukarki 3D. Jako zalecane aplikacje przedstawiają szybkie prototypowanie i wykonywanie krótkich serii, jednak brak jakichkolwiek informacji na temat właściwości mechanicznych tworzonych tą metodą elementów, np. wytrzymałości.
Czy projekt proponowany przez The Virtual Foundry ma szansę zdobyć popularność i znaleźć taki rodzaj aplikacji, dla których okaże się lepszy od systemów laserowego spiekania proszków metalicznych? Producenci są nastawieni optymistycznie, jednak czas i użytkownicy najlepiej zweryfikują proponowane przez nich rozwiązania.
Źródło: 3dprintingindustry.com
