Prowadzenie biznesu opartego o świadczenie usług druku 3D wiąże się z szeregiem wyzwań, które są dość uniwersalne i spotykane w innych gałęziach biznesu. Począwszy od wojny cenowej, uprawianej często przez młode firmy, dopiero co wkraczające na rynek, poprzez powiązany z tym problem utrzymania odpowiednio wysokiej jakości i rentowności produkcji zamawianych części, a skończywszy na klientach próbujących zlecić wykonanie rzeczy, w całkowitym oderwaniu od możliwości technologicznych drukarek 3D. W niniejszym artykule skupimy się na tym ostatnim aspekcie, tj. sytuacji gdy otrzymujemy od klienta prośbę o wycenę produkcji części w oparciu o ich zdjęcie… Bez modelu 3D lub jakiegokolwiek rysunku technicznego – a często również bez żadnego wymiarowania.
Druk 3D jest technologią, która pozwala na relatywnie szybkie i tanie tworzenie pojedynczych detali lub niskich serii produkcyjnych, nie przekraczających dziesiątek lub setek sztuk. Jest doskonały w szybkiej reprodukcji części, które uległy uszkodzeniu – a jeżeli technika i materiał z jakiego zostaną wytworzone na to pozwala, możemy odtworzyć je nawet tego samego dnia. Problem w tym, że aby móc to uczynić potrzebny jest model cyfrowy części.
Proces powstawania obiektów przy pomocy druku 3D wygląda tak samo w każdej technice, bez względu na użyty materiał: plastik, żywicę czy metal. Aby dostarczyć klientowi wydrukowaną część musimy przejść przez cztery etapy:
- część musi zostać zaprojektowana w programie 3D i zapisana (wyeksportowana) do pliku z rozszerzeniem .STL (lub innym obsługiwanym przez programy drukarek 3D, np. .OBJ lub .3MF)
- plik .STL trafia do oprogramowania drukarki 3D, gdzie ustawiane są wszystkie parametry niezbędne do jego wydrukowania (np. gatunek materiału, jakość powierzchni, stopień wypełnienia etc.); efektem końcowym prac poczynionych na tym programie jest plik w rozszerzeniu .GCODE (lub innym rozszerzeniu tego typu do danego urządzenia), gdzie zapisane są wszystkie instrukcje dla drukarki 3D jak ma wyprodukować część
- plik .GCODE trafia do drukarki 3D gdzie część jest drukowana
- po skończonej pracy, część przechodzi opcjonalny post-processing (jest czyszczona z resztek materiału, struktur podporowych etc. oraz szlifowana i malowana jeśli zachodzi taka potrzeba).
Powtórzmy to jeszcze raz:
Wydruk 3D części jest możliwy tylko i wyłącznie na podstawie modelu 3D w postaci cyfrowej.
Jeżeli część nie posiada postaci cyfrowej – nie możemy jej wydrukować. Żeby to osiągnąć musimy najpierw zaprojektować część w programie do projektowania 3D. Musimy otrzymać fizyczną część albo jej zdjęcia wraz z dokładnym wymiarowaniem (może się zdarzyć że część będzie na tyle skomplikowana, że wciąż trzeba będzie ją dostarczyć fizycznie, gdyż zdjęcia nie oddadzą wszystkich niuansów geometrycznych).
Czy możemy wycenić produkcję części na podstawie samego zdjęcia?
Zacznijmy od tego, co jest potrzebne aby móc wycenić koszt wydruku 3D? Chociaż każda firma stosuje różne metody i algorytmy, wszystko sprowadza się do trzech zmiennych:
- czas produkcji
- zużycie materiału
- poziom skomplikowania co ma przełożenie na późniejszy post-processing.
Dwa pierwsze parametry jesteśmy w stanie określić na podstawie symulacji wykonanej przez oprogramowanie drukarki 3D. Program informuje nas, że czas potrzebny na wykonanie części to np. 4 godziny i że zużyjemy na to np. 50 gram materiału. Są różne sposoby na wycenę – niektórzy mnożą czas przez stawkę godzinową, inni kalkulują usługę na bazie zużycia materiału, jeszcze inni (np. my) stosują wypadkową tych wartości, uwzględniając dodatkowo trzeci czynnik, czyli końcową obróbkę części.
Tak czy inaczej:
Rzetelna wycena produkcji bez informacji ile ona będzie trwała i ile pochłonie materiału jest niemożliwa.
Nierzetelna już tak.
Jeżeli dysponujemy tylko i wyłącznie zdjęciem części, możemy wycenić koszt stworzenia modelu 3D. Jeśli chodzi o koszt wydruku 3D – można podać jakieś bardzo ogóle widełki cenowe bazując na doświadczeniu wyniesionym przy wcześniejszych produkcjach, ale jest to bardzo ryzykowne – i dla firmy wyceniającej i dla klienta przyjmującego taką orientacyjną wycenę. W efekcie końcowym może dojść do nieporozumień i czyjegoś rozczarowania. Można tak robić, tylko po co…?
W kolejnym artykule odpowiadamy na najczęściej pojawiające się pytania w kontekście „druku 3D ze zdjęcia” oraz zawieramy wytyczne jakie jest absolutne minimum, żeby móc w ogóle w jakikolwiek sposób przymierzyć się do takiej produkcji…?