Gartner policzył – na świecie jest ponad 180 (poważnych…) firm produkujących drukarki 3D

Po latach intensywnego rozkwitu w latach 2012-2016, branża druku 3D otrząsnęła się z hurraoptymistycznych prognoz i obietnic lepszego jutra, konfrontując swoje wyolbrzymione oczekiwania z brutalną rzeczywistością rynkową. Wiele firm nie wytrzymało tego zdarzenia z realiami, kończąc działalność w ogóle lub ograniczając ją do niewielkiego i wąsko wyspecjalizowanego obszaru. Równocześnie na rynek technologii addytywnych wkroczyło wiele nowych podmiotów, posiadających na starcie dużo większe doświadczenie biznesowe oraz zasoby materialne (np. międzynarodowe korporacje pokroju HP czy GE lub powołane spółki celowe).

Gartner – czołowa firma analityczna na świecie, opublikował niedawno raport opisujący aktualną sytuację na rynku druku 3D. Firma posiliła się o policzenie podmiotów, zajmujących się produkcją drukarek 3D z podziałem na wybrane technologie. Analiza obejmuje wyłącznie firmy o rozwiniętej strukturze, mogące poszczycić się mianem „przedsiębiorstwa” (enterprise), tym samym nie znalazły się tam firmy o charakterze start-upowym (garażowym…) oraz niezliczone chińskie fabryki tanich zestawów do samodzielnego montażu, które co kilka-kilkanaście miesięcy zmieniają markę produkowanych aktualnie urządzeń.

Według autora raportu – Pete’a Basiliere’a, na świecie funkcjonuje 180 znaczących producentów drukarek 3D, co stanowi wzrost o 300% w stosunku do końcówki 2016 roku. Znakomita większość tych firm pochodzi z Ameryki Południowej, Europy Zachodniej i Azji – w Rosji, Indiach, Afryce oraz Ameryce Południowej i Środkowej przyrost tych firm jest wciąż relatywnie niewielki (żeby nie powiedzieć – śladowy).

Najwięcej sklasyfikowanych firm specjalizuje się w produkcji urządzeń drukujących z termoplastów w formie żyłki (40%), sproszkowanych materiałów – termoplastycznych i metalicznych (29%) oraz żywic światłoutwardzalnych (25%).

Inna ciekawa informacja płynąca z raportu, to plany przedsiębiorstw produkcyjnych względem inwestycji w technologie przyrostowe. Chociaż mogłoby się wydawać, że druk 3D jest czymś oczywistym i powszechnym w świecie szeroko pojętego przemysłu, wg badań Gartnera aż 43% badanych firm nie jest zainteresowanych w ogóle inwestycjami w tym obszarze. Równocześnie korzystanie z drukarek 3D potwierdza zaledwie co czwarta badana firma – niespełna co trzecia zamierza zainwestować w nie w przeciągu najbliższych trzech lat.

Powyższe badanie jest na swój sposób optymistyczne – rynek druku 3D jest bardzo daleki to tego, aby nazwać go nasyconym, więc każdy podmiot planujący na niego wejść ma wciąż sporą szansę odnieść na nim sukces. Z drugiej jednak strony, widać jak wiele pracy stoi jeszcze przed firmami aby przekonać potencjalnych klientów do zakupu drukarek 3D – mimo upływu lat, znakomita większość wciąż nie widzi potrzeby szybkiej inwestycji w technologie przyrostowe, pozostając wiernym dotychczasowym technikom wytwórczym.

Źródło: www.gartner.com

Scroll to Top