Jak będzie wyglądał samochód przyszłości? Największe firmy z branży automotive co do jednego są zgodni – należy odejść od tradycyjnych silników spalinowych na rzecz bardziej przyjaznego środowisku zasilania elektrycznego. Co do pozostałych aspektów zdania są już podzielone – Elon Musk, szef Tesli, twierdzi, że już w niedalekiej przyszłości autonomiczne samochody staną się stałym elementem krajobrazu miast. Toyota zapowiada natomiast, że podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio, które odbędą się w 2024 roku, znicz olimpijski zostanie zapalony przez… latający samochód!
Nowoczesne technologie rozpalają wyobraźnie młodych twórców, pozwalając na snucie kolejnych futurystycznych wizji przyszłości motoryzacji. Grupy studentów z Uniwersytetu Technicznego w Eindhoven zdecydowała się na stworzenie własnego projektu samochodu przyszłości – i choć nie jest on aż tak awangardowy jak niektóre z dotychczas prezentowanych pomysłów, to skupia się na często pomijanym aspekcie związanym z recyklingiem.
Noah to samochód koncepcyjny opracowany przez studentów we współpracy z Oceanz, holenderską firmą specjalizującą się w wytwarzaniu elementów w technologiach przyrostowych. Wizualne aspekty ich projektu mogą być kwestią sporną – dwuosobowe, niewielkie auto odbiega co prawda od obecnych standardów, jednak nie to jest jego największą wartością.
Samochód, według założeń twórców będzie w całości zbudowany z materiałów nadających się do recyklingu – tworzywa, które zostaną użyte do wykonania zarówno wnętrza jak i zewnętrznej części pojazdu mają należeć do materiałów naturalnych. Co więcej, gdy auto przestanie być już użytkowane jego konstrukcja pozwala na łatwy demontaż poszczególnych części i poddanie ich recyklingowi – dzięki temu pojazd jest jeszcze bardziej „bio”.
Auto wyróżnia się również stosunkowo niewielką wagą (jedyne 350 kg). Dodatkowo, pojazd zasilany jest energią elektryczną, a jego prędkość maksymalna wynosi 100 km/h, co pozycjonuje go raczej jako środek transportu właściwy do poruszania się po zatłoczonych miastach.
Współpraca z firmą zajmującą się technologiami przestrzennymi pozwoliła nie tylko na pozyskanie elementów wydrukowanych z ekologicznych surowców (EcoPowder), ale także na wykonanie zoptymalizowanego projektu, który w pełny sposób wykorzystuje zalety druku 3D. Dzięki temu, części zaprojektowane przez holenderskich studentów były nie tylko lekkie i bardziej ekologiczne, ale także tańsze niż części produkowane tradycyjnie.
Jak przyznaje Frank Elbersen z Oceanz, druk 3D jest technologią wpisującą się w zagadnienia związane z zrównoważonymi technikami produkcji, które są istotną częścią projektu samochodu przyszłości. Oczywiście, jak na razie jest to jedynie koncepcja, a to kiedy (i czy w ogóle) zobaczymy go na naszych ulicach nie jest jeszcze pewne.
Źródło: 3ders.org