HP naprawdę stawia na druk 3D… planując przy okazji zwolnienie 4000 osób

Przedwczoraj Magda pisała, że HP jest prawdziwym mistrzem w budowaniu atmosfery wyjątkowości wokół swojej drukarki 3D. Informacja, że urządzenie, na które czekamy od jesieni 2014 r. ma posiadać ok. 50% drukowanych, plastikowych części jest równie ciekawa, co… kompletnie nieistotna. Teraz wiemy już, po co ta wiadomość została wypuszczona do mediów…? HP Inc. ogłosiło, że w najbliższych latach zamierza w dużym stopniu poświęcić się segmentowi druku 3D, a przy okazji… zwolni w ciągu najbliższych trzech lat 4000 osób. Gdyby ktoś nie pamiętał, to w lutym tego roku spółka informowała już o konieczności zwolnieniu 3000 osób. Tak, ten news o częściach z drukarki 3D brzmiał dużo lepiej.

Ostatnie lata nie były zbyt szczęśliwe dla HP. Stopniowo ustępowała pola na dwóch głównych obszarach swojej działalności – komputerach osobistych i drukarkach do papieru. W ramach restrukturyzacji 1 listopada 2015 r. koncern podzielił się na dwie niezależne spółki – HP Inc. odpowiedzialne za hardware oraz Hewlett Packard Enterprise odpowiedzialne za software. Jeśli chodzi o nowe obszary działalności, pierwsza spółka bardzo mocno zaangażowała się w technologie przyrostowe, podczas gdy druga w Internet of Things. Najbliższe lata pokażą, który kierunek okazał się być lepszym…?

Póki co HP Inc. mocno inwestuje w rozwój segmentu 3D – niedawno przejęło producenta skanerów 3D, David Vision Systems, deklaruje również inwestowanie 65 mln $ rocznie w ośrodek naukowo badawczy w Hiszpanii, który jest dedykowany dla rozwoju drukarek 3D i powiązanych z nimi rozwiązań. Niestety aby mieć na to wszystko pieniądze, koncern jest zmuszony szukać oszczędności w innych miejscach. Zwolnienia 4000 osób w ciągu najbliższych trzech lat pozwolą zaoszczędzić jej 200-300 mln $ rocznie.

Warto zauważyć, że HP zatrudnia obecnie ok. 50.000 pracowników na całym świecie, więc redukcja dotknie blisko 10% osób.

Źródło: www.3ders.org

Scroll to Top