Josef Průša ogłasza sprzedaż 100.000 drukarek 3D!

Josef Průša – twórca PRUSA Research, jednego z największych producentów drukarek 3D typu FFF na świecie, a zarazem największego producenta urządzeń w segmencie amatorskim, ogłosił niedawno przekroczenie liczby 100.000 sprzedanych drukarek 3D w całej, niedługiej historii czeskiej firmy. W samym styczniu 2019 roku PRUSA Research zrealizowało 14.000 przesyłek, z czego ok. połowy stanowiły drukarki 3D (reszta to filamenty i akcesoria). To całkiem dobry moment na to, aby prześledzić pokrótce fenomen Josefa Průšy i źródła jego gigantycznego sukcesu…

Flagowym produktem czeskiego producenta jest ikoniczna Prusa i3, dostępna w wersjach Mk 2.5, Mk3 oraz Mk3S. Od kilku miesięcy w ofercie znajduje się także fotopolimerowa drukarka 3D SL1, jednakże to urządzenia drukujące z termoplastów wciąż stanowią o sile całej marki. Drukarki 3D są sprzedawane w wersji do samodzielnego montażu oraz złożonej (przeważają te pierwsze) i od samego początku są na licencji open-source. Do przygotowywania i cięcia modeli 3D wykorzystywany jest popularny Slic3r, zmodyfikowany i dostosowany przez firmę do własnych potrzeb i ustawień. W ofercie znajduje się także zdobywający coraz większą na świecie autorski filament – Prusament, który jest produkowany fizycznie przez PRUSĘ (wielu producentów drukarek 3D zamawia własne filamenty u z zewnętrznych dostawców) oraz szerokie portfolio akcesoriów do drukarek 3D.

Historia Průšy jest równie niezwykła co stosunkowo prosta… W 2010 roku młody Průša – DJ o dużym zacięciu technologicznym, w poszukiwaniu narzędzi pozwalających mu na samodzielne tworzenie kontrolerów do konsoli, z której puszczał muzykę w klubach, natrafił na projekt dynamicznie rozwijający się projekt RepRap. Na bazie ogólnodostępnych projektów zbudował własną drukarkę 3D, ale dość szybko uznał, że funkcjonujący w sieci, kanoniczny projekt Mendel autorstwa Adriana Bowyera, jest zbyt skomplikowany i postanowił go uprościć. Projekty zmodyfikowanej konstrukcji trafiły do internetu i wkrótce zdobyły dużą popularność w społeczności skupionej wokół projektu RepRap. Konstrukcja młodego Czecha nosiła roboczą nazwę „Prusa simplified Mendel„, lecz wkrótce została skrócona do nazwiska samego Průšy, stając się marką samą w sobie…

Průša opublikował trzy wersje swojej konstrukcji – oryginalną „uproszczoną„, i2 oraz i3. Ta ostatnia podbiła serca społeczności stając się najczęściej budowaną, powielaną i modyfikowaną konstrukcją drukarki 3D na świecie. Po roku 2012 na świecie powstały dziesiątki firm produkujących amatorskie drukarki 3D, oparte w całości o projekt Průšy. W Polsce najpopularniejszymi producentami wykorzystującymi konstrukcję i3 byli warszawski Monkeyfab (PRIME) i rzeszowski Jelwek (Prusa i3 oraz Prusa i3 XL). Jednakże największymi fanami rozwiązań młodego Czecha okazali się Chińczycy, którzy w oparciu o jego projekty zbudowali swoją obecną potęgę w branży druku 3D.

Josef Průša miał również ambicję wykorzystać popularność swojej konstrukcji w celach komercyjnych, ale jego początki nie były zbyt spektakularne. Chociaż PRUSA Research zostało założone w lutym 2012 roku, przez pierwsze trzy lata jedynym wyróżniającym się „produktem” firmy był sam jej założyciel, który udzielał się na wszelkiego rodzaju konferencjach i eventach na całym świecie, propagując druk 3D oraz idee open-source.

Przełomowym okazał się czerwiec 2015 roku, gdy światło dzienne ujrzała Prusa i3 oparta o charakterystyczną, czarno-pomarańczową konstrukcję. Wszystkie wcześniejsze działania promocyjne Průšy zaczęły zbierać plony, zainteresowanie użytkowników oryginalną wersją najpopularniejszej drukarki 3D rosło, a wraz z nimi dynamicznie rozwijać zaczęła się sama firma. W marcu 2016 roku pracowało w niej już 30 osób, a miesięczna liczba sprzedanych drukarek 3D osiągnęła poziom 500 sztuk!

To jednak było dopiero preludium prawdziwego boomu na urządzenia czeskiego producenta… Tak wygląda wzrost sprzedaży drukarek 3D prezentowany na przestrzeni lat przez firmę:

Miesięczna sprzedaż drukarek 3D:

  • marzec 2016 – 500 szt.
  • sierpień 2016 – 800 szt.
  • listopad 2016 – 2000 szt.
  • sierpień 2017 – 4000 szt.
  • listopad 2017 – 5000 szt.
  • kwiecień 2018 – 6000 szt.

Aktualnie firma realizuje kilkanaście tysięcy wysyłek miesięcznie, z czego ok. 7000 – 8000 to drukarki 3D (reszta to filamenty i akcesoria). W styczniu tego roku całkowita liczba sprzedanych drukarek 3D osiągnęła poziom 100.000 szt. Nikogo nie powinno zatem dziwić, że w rankingu „Deloitte Technology Fast 50 Central Europe„, oceniającym najszybciej rosnące spółki technologiczne w Europie Środkowej, PRUSA Research zajęła pierwsze miejsce, ze wzrostem przychodów na poziomie 17 tys. procent!!!

Co stoi za sukcesem firmy? Moim zdaniem trzy rzeczy…

1. Właściwy moment – właściwy czas, ale przede wszystkim – właściwy człowiek

Josef Průša jest jednym z pionierów ruchu RepRap i twórcą jednej z pierwszych konstrukcji drukarek 3D do samodzielnego montażu (wbrew pozorom było ich w historii naprawdę wiele…). Można więc powiedzieć, że u zarania jego sukcesu leży po prostu to, że zjawił się na arenie druku 3D wcześniej od innych. Jednakże to nie jest takie oczywiste i proste… Twórca projektu RepRap – Adrian Bowyer mimo kilku lat prób odnalezienia się w biznesie, ostatecznie zamknął swoją firmę. Bre Pettis – współtwórca MakerBota, pierwszej firmy produkującej amatorskie drukarki 3D na świecie jest dawno poza branżą. Jego były wspólnik – Zach Smith, twórca pierwszego w historii internetowego sklepu z częściami do drukarek 3D, pożegnał się z nią jeszcze szybciej.

W przypadku Průšy zadecydowały więc wyjątkowe cechy osobowości, które sprawiły że na przestrzeni lat Czech stał się nie tylko jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci branży druku 3D na świecie, lecz zarazem bardzo sprawnym i skutecznym biznesmenem, zdolnym rozwinąć swoją firmę na wyjątkowo trudnym i niewdzięcznym rynku amatorskich drukarek 3D.

2. Świetny produkt – świetny marketing

Prusa i3 nie jest najlepszą desktopową drukarką 3D na świecie – jest najlepszą drukarką 3D w swojej cenie, równocześnie przewyższając jakością pracy wiele dużo droższych odpowiedników. W kategorii urządzeń amatorskich jest absolutnie bezkonkurencyjne. Gdyby PRUSA Research zdecydowało się na kilka zmian konstrukcyjnych (np. zamykając komorę roboczą), mogłoby z powodzeniem rywalizować także w segmencie profesjonalnym z innymi urządzeniami klasy desktop (niestety otwarta konstrukcja urządzenia dyskwalifikuje je w wielu dużych zakładach produkcyjnych z uwagi na niedostosowanie się do norm BHP).

Równocześnie za sukcesem firmy stoi fantastyczny marketing… Jego przykładem może być chociażby największa na świecie farma drukarek 3D, stojąca w fabryce PRUSY w Pradze, która liczy aktualnie 500 urządzeń. Sprawą dyskusyjną jest to, czy faktycznie w pełni spełnia swoje zadanie (czy nie lepsza byłaby tutaj maszyna klasy SLS lub MJF…?) – jednakże jej siła marketingowa jest niemożliwa do przecenienia.

3. Brak lokalnej konkurencji

Co prawda Josef Průša od samego początku działał na skalę globalną, jednakże nie da się ukryć, że na lokalnym rynku nie miał żadnej istotnej konkurencji (przez pewien czas w Czechach działała jeszcze firma be3D, będąca już od kilku lat częścią informatycznej korporacji YSoft). Sprawą dyskusyjną jest jakby wyglądała działalność operacyjna Průšy, gdyby na co dzień musiał rywalizować z 20-30 podmiotami, jak to miało miejsce w latach 2014-2016 na rynku polskim…?

Tak czy inaczej – PRUSA Research to firma jedyna w swoim rodzaju. Nie tylko dynamicznie się rozwija, lecz skutecznie daje opór zalewowi rynku przez tanie, chińskie kopie jego własnej konstrukcji. Czy Czechom uda się utrzymać to szalone tempo wzrostu…?

Scroll to Top