Tak jak Andrew Left z Citron Research nie lubi druku 3D, tak decydenci w General Electric są w nim zakochani. GE jest jedną z pierwszych firm przemysłowych na świecie, która na poważnie podeszła do kwestii użycia technologii druku 3D w produkcji seryjnej. Pierwsze kroki w tym kierunku poczyniło GE Aviation, które zamierza produkować dysze paliwowe stosowane w samolotach Boeing 747 i Airbus A320. Teraz w ich kroki zmierza kolejna spółka należąca do grupy – GE Oil & Gas, która również zamierza drukować z metalu dysze paliwowe, używane w tym przypadku w turbinach gazowych. Pilotażowa produkcja rozpocznie się w drugiej połowie tego roku, a docelowa w 2015.
GE Oil & Gas jest światowym liderem w produkcji zaawansowanego sprzętu dla branży gazowniczej i rafineryjnej, jak również świadczeniu wszelkiego rodzaju usług z zakresu poszukiwania złóż gazu i ropy, ich wydobycia oraz dystrybucji. Mimo to, pierwszą firmą z tej branży wykorzystującą druk 3D był inny gigant naftowy – Halliburton, który produkował części używane w odwiertach. Jednakże w porównaniu z planami GE, robił to na wyjątkowo małą skalę. GE Oil & Gas zamierza zainwestować bowiem aż 100 milionów $ w ciągu najbliższych dwóch lat we wdrożenie druku 3D w proces produkcyjny poszczególnych elementów swoich urządzeń i maszyn.
Powód, dla którego inżynierowie GE poszukują nowych rozwiązań w procesie produkcyjnym, wynika z faktu, iż coraz trudniej dotrzeć do złóż ropy lub gazu, które są zlokalizowane w coraz bardziej ekstremalnych miejscach na świecie, np. w okolicach Arktyki, lub w głębinach oceanów. Aby wydrzeć ziemi drogocenny surowiec, potrzebne jest zastosowanie coraz bardziej skomplikowanych urządzeń, będących w stanie wytrzymać pracę w wyjątkowo niesprzyjających warunkach. Ich produkcja prowadzona tradycyjnymi metodami jest wysoce kosztowna i czasochłonna, ponieważ wymaga spawania bardzo wielu elementów. Druk 3D znacząco to uprości, drukując pojedynczą część od razu „na gotowo„, bez potrzeby jakiegokolwiek montażu. Sprawi również, iż dana część będzie wytrzymalsza z uwagi na jej jednolitą strukturę.
Przewagą druku 3D w przemysłowej produkcji seryjnej jest możliwość tworzenia unikalnych kształtów z wysokiej jakości materiałów, w stosunkowo szybkim czasie z pominięciem kilku procesów i niestety… kilku ludzi. Oczywiście wspomniana produkcja seryjna będzie tak naprawdę nisko-seryjna i sprowadzać się będzie raczej do tworzenia wysoce skomplikowanych i specjalistycznych komponentów. „Prawdziwa” produkcja rzeczy może póki co czuć się niezagrożona.