Massdrop to bardzo ciekawy serwis internetowy, będący luźną wariacją na temat Groupona. Umożliwia on organizowanie się grup osób, pragnących dokonać zakupu tego samego produktu, w celu wynegocjowania niższej ceny detalicznej, czyli ceny hurtowej. Najpierw użytkownicy głosują na daną rzecz, a następnie operator serwisu negocjuje z producentem specjalne warunki sprzedaży. Gdy to się udaje, użytkownicy dokonują zakupu – im więcej osób przystąpi do danego projektu, tym większe mogą być rabaty.
Chociaż platforma ma charakter otwarty na wszystkie produkty i branże, niedawno wykorzystano ją do zakupu drukarki 3D. Pierwszą „ofiarą” takiej wyprzedaży stał się Printrbot…
Procedura jest następująca:
- gdy mamy chęć na tańszy zakup jakiejś grupy produktów (słuchawki, sprzęt elektroniczny, suplementy diety etc.), tworzymy ich listę i zakładamy na to projekt
- pozostali użytkownicy serwisu głosują na zaproponowane produkty, wybierając zwycięski
- następnie Massdrop kontaktuje się z producentem i negocjuje stawki rabatowe
- stawki zawsze są trzy – im więcej osób weźmie udział w zakupach, tym większa będzie wysokość rabatu
- jeżeli nie uda się zebrać dostatecznej ilości kupujących, tzn. nie zostanie osiągnięty pierwszy próg rabatowy, projekt kończy się niepowodzeniem i cena pozostaje bez zmiany.
Wg przedstawiciela serwisu, w ostatnim czasie pojawiło się dość spore zainteresowanie możliwością przeprowadzenia projektu z drukarką 3D. Pojawił się też pierwszy projekt z tym związany: do wyboru były drukarki 3D Printrbota, The Form 1, Cube 3D i Bukobota. Ostatecznie w głosowaniu zwyciężył ten pierwszy, a konkretnie model Jr. V2 w nominalnej cenie na poziomie 699$ (za złożoną wersję). Massdrop wynegocjował rabaty na poziomie 30$ w momencie sprzedaży 10 szt. i 90$ w momencie sprzedaży 30 szt. Dodatkowo użytkownicy mają możliwość kupienia filamentu w równie promocyjnych cenach.
To co decyduje o powodzeniu danego projektu to unikalna kombinacja popularności danego przedmiotu, siły społeczności, która na niego głosuje oraz wysokości wynegocjowanych rabatów. W zależności od produktu, rabaty mogą być dość mocno zróżnicowane, mimo to kluczową rolę odgrywają tutaj mimo wszystko użytkownicy serwisu promując dany projekt na szeregu platformach społecznościowych – od Facebooka i Twittera, po Reddita i fora tematyczne o druku 3D. I chociaż pierwszy projekt dotyczył drukarki 3D, to tego typu platforma może okazać się świetnym narzędziem zakupowym dla konstruktorów negocjujących ceny silników krokowych, elektronik czy wszelkiego rodzaju akcesoriów do montażu urządzeń.
Nie da się też ukryć, że wiele zależy również od zdolności negocjacyjnych samych operatorów serwisu. Od tego co uda im się wynegocjować w przypadku danego produktu będzie zależeć popularność i powodzenie projektu. Niezależnie od tego, pytanie: czy Wy korzystalibyście z tego typu platformy…?
Źródło: www.3dprintingindustry.com
