Możliwość tworzenia niekonwencjonalnych form i skomplikowanych geometrii oferowana przez różnorodne technologie przyrostowe uważana jest za ich fundamentalną zaletę. Doceniana zarówno przez przedstawicieli branż przemysłowych (m.in. wykorzystywanie druku 3D podczas tworzenia metalowych detali z siecią kanałów chłodzących) jak i artystów oraz innowatorów, którzy poprzez technikę dają wyraz swojej nieprzeciętnej wyobraźni.
Projekty wykorzystujące technologie przyrostowe realizowane przez studentów, często są kolażem nowoczesnych aplikacji elektronicznych z atrakcyjną formą wyrazu, który nie zawsze idzie w parze z funkcjonalnością. Warto tutaj przytoczyć koncept „trzeciego kciuka” opracowany przez jedną ze studentek wyższej uczelni artystycznej Royal College of Art. Pomysł pomimo prezentowania nieszablonowego podejścia do zagadnień rozszerzania możliwości ludzkiego organizmu stanowił raczej futurystyczny gadżet niż praktyczne urządzenie.
Zespół badawczy, złożony z studentów Londyńskiej Bartlett School of Architecture opracował niecodzienny projekt miękkiego robota w formie maski wypełnionej płynem, którego kolor zależy od emocji odczytywanych na podstawie mimiki twarzy. Urządzenie daje możliwość interpretacji podstawowych wyrazów twarzy przypisanych do konkretnych emocji – bazując na reakcjach organizmu czujnik elektromagnetyczny umieszczony w masce napełnia lub opróżnia strukturę przy pomocy drukowanych kapilar.
Twórcy projektu, wraz z zdjęciami i filmami ich działającego urządzenia opublikowali ramową instrukcję jej wykonania, obejmującą najważniejsze etapy pracy oraz narzędzia i programy zapewniające optymalną jakość wykonania.
Wykonanie geometrii idealnie przylegającej do twarzy użytkownika okazało się możliwe dzięki zastosowaniu rozwiązań z zakresu inżynierii odwrotnej – oryginalny skan został uzyskany na podstawie obrazu złożonego z dużej ilości zdjęć dzięki darmowej aplikacji Agisoft. Uzyskany model przestrzenny po przejściu kosmetycznych poprawek w intuicyjnym oprogramowaniu ZBrush staje się podstawą do wytworzenia formy odlewniczej.
Forma wydrukowana na drukarce 3D pracującej w technologii FDM z standardowego filamentu (twórcy rekomendują użycie PLA lub ABS) została wypełniona masa silikonową. Przygotowany elastyczny model maski jest następnie wzbogacany o elektronikę, czyli sensory ruchu reagujące na ruchy mięśni twarzym, przez co zyskał miano robota. Reagując na bodziec, czujnik wprawia w ruch pompy wodne i pneumatyczne, sterując przepływem cieczy wewnątrz przeziernej struktury.
Maska nie jest wyposażona w uchwyty czy paski mocujące – studenci wybrali klej silikonowy chroniący skórę, używany m.in. do wykonywania realistycznych charakteryzacji filmowych. Efekt zaprezentowany na materiałach prasowych jest imponujący i budzi pewnie niejeden pomruk zachwytu, jednak jak na razie trudno wytypować konkretne zastosowanie urządzenia.
Bazując jedynie na mimice, a nie obszarach aktywnoscimózgu robot nie jest z pewnością rozwiązaniem przeznaczonym dla ludzi dotkniętych porażeniem nerwów twarzoczaszki. Co więcej, szereg emocji innych niż radość i smutek, niemożliwych jak na razie do zinterpretowanie przez urządzenie, jest intuicyjnie odczytywana przez innych (chociaż od każdej reguły znajdziemy wyjątki).
Źródło: 3ders.org