Nalot policyjny na Fablab w Augsburgu. Skonfiskowano „bombę atomową”

Niemiecka policja wkroczyła do Augsburskiego „Open Lab” z nakazem przeszukania pod pretekstem podejrzenia, że jego właściciele produkują materiały wybuchowe. Skonfiskowano… wydrukowaną w 3D, kilkucentymetrową „bombę atomową”.

Wydrukowany w 3D z PLA model bomby atomowej trudno uznawać za produkcję materiałów wybuchowych, przynajmniej tak mówi zwykły zdrowy rozsądek. Żarty majsterkowiczów z fablabu i plastikowa zabawka nie powinny skutkować wizytą policji. A jednak coś poszło nie tak.

Policyjny nalot na hackerspace w Augsburgu miał miejsce 20 czerwca. W tym samym budynku, co Open Lab, umiejscowiony jest Chaos Computer Club, największe w Europie stowarzyszenie hakerskie. Podczas przeszukania, oprócz podejrzanego wydruku, policja skonfiskowała pamięć USB, komputery, notatniki i chemikalia wykorzystywane do wytrawiania obwodów drukowanych. Aresztowano wszystkich obecnych w pracowni, w tym Andreasa Bartelsa, założyciela Open Lab. Kiedy zarzuty okazały się błędne, zwolniono użytkowników fablabu z aresztu. Oczywiście, wszystkie materiały dowodowe w dalszym ciągu pozostają w rękach policji.

Jak się okazuje, przyczyny leżące za wizytą policji sięgają daleko głębiej, niż zabawkowa bomba. Co nie znaczy, że usprawiedliwiają działania organu ścigania. Prokurator Generalny w Monachium bada sprawę strony internetowej dla anonimowych aktywistów lewicowych nazwaną „Augsburg für Krawalltouristen”, co można luźno przetłumaczyć jako „Augsburg dla turystów-wywrotowców”. Strona nakłania do działań, które można zinterpretować jako wezwanie do przemocy. Trwają działania w celu zidentyfikowania osób odpowiedzialnych za portal. Jak na razie, brzmi sensownie, jednak to nie koniec.

Według ZDnet, przeprowadzono naloty również w innych częściach Niemiec. Jako aresztowane zostały wymienione cztery osoby: Moritz Bartl w Augsburgu, Jens Kubieziel w Jenie, Juris Vetra w Berlinie oraz czwartą osobę, których personaliów nie ujawniono. Wszyscy wymienieni byli powiązani z prywatną społecznością „Zwiebelfreunde” w sieci Tor. Czwarta, anonimowa postać miała mieć dostęp do kont bankowych grupy. Wydany został nakaz konfiskaty sprzętów elektronicznych należących do członków grupy.

Pozostaje jedna istotna kwestia: a mianowicie brak powiązań aresztowanych z grupą aktywistów z „Augsburg für Krawalltouristen”. Nazwiska aresztowanych pojawiły się na serwerze Riseup. Sieć Tor i usługi nastawione na zapewnianie użytkownikom prywatności są przedmiotem wielu kontrowersji między obywatelami Niemiec, a ich władzami. Chaos Computer Club skomentował bezzasadne naloty jako „niekompetentne i złośliwe”.

Według policji, Bartl ma status nie podejrzanego, a świadka.

Dodatkowo w Bawarii niedawno przyjęto ustawę o nazwie „Polizeiaufgabengesetz”. Daje władzom prawo do aresztowania i zatrzymania podejrzanych na czas nieokreślony, jeżeli istnieje „bezpośrednie niebezpieczeństwo”. Miejmy nadzieję, że za owe bezpośrednie niebezpieczeństwo nie będą uznawane kilkucentymetrowe bomby atomowe z PLA.

Źródło: all3dp.com

Scroll to Top