Wyraźnie czuć wiszące w powietrzu podekscytowanie, odkąd Joseph Prusa zaprezentował swoją najnowszą drukarkę 3D – Prusę i3 MK3. W urządzeniu poprawiono konstrukcję i dodano wiele interesujących funkcji.
Prusa i3 MK3 zwraca uwagę przede wszystkim swoją „dorosłością” w porównaniu do innych urządzeń tej klasy. Naszprycowana czujnikami, zdolna do spauzowania wydruku w przypadku ewentualnych problemów, a następnie jego wznowienia, ma więcej wspólnego z dobrze nam znanymi, towarzyszącymi nam w domach i biurach od kilkunastu lat urządzeniami. Jeśli ekspres do kawy czy też kserokopiarka mają udogodnienia umożliwiające zatrzymanie pracy po wykryciu błędu i ich automatycznemu wznowieniu, gdy użytkownik błąd ten naprawi, czemu drukarki 3D miały by być w tyle? Zwłaszcza, że nieudany kilkunastogodzinny wydruk boli bardziej, niż źle przyrządzona filiżanka kawy…
Wśród wprowadzonych zmian znajdują się m.in.:
- zmieniona konstrukcja osi Y, oparta na profilach aluminiowych
- laserowy czujnik obecności oraz przesuwania filamentu – nie straszny już koniec szpuli bądź silnik ekstrudera gubiący kroki, drukarka 3D wykryje problem, wstrzyma wydruk umożliwiając użytkownikowi bądź załadowanie nowego filamentu, a następnie bezproblemowo wznowi wydruk;
- czujnik P.I.N.D.A. 2 – odczyty poprzedniego czujnika indukcyjnego P.I.N.D.A. w i3 MK2 wahały się w zależności od temperatury, obecny zaś wyposażony jest w termistor niwelujący różnice w odczytach;
- ekstruder wyposażony w zębatki Bontech, łapiące filament z dwóch stron – doskonałe rozwiązanie dla druku z materiałów „gumowatych”;
- system „Power Panic” umożliwiający w wypadku awarii zasilania szybkie jej wykrycie, odłączenie zasilania stołu i ekstrudera i zużytkowanie resztki energii na zapamiętanie, na jakim etapie wydruk został przerwany oraz odsunięcie głowicy od wydruku. Po ponownym podłączeniu zasilania możliwe będzie wznowienie wydruku. System nie wymaga użycia dodatkowej baterii. Idealne rozwiązanie dla osób potykających się o kable…
- stepsticki Trinamic2130 z mikrokrokiem 256, wybitnie ciche, zdolne do wykrywania gubionych kroków (pożegnajmy przesunięcia warstw!), umożliwiające druk z szybkością ponad 200mm/s (dla przypomnienia: 13 MK2 osiąga najwyżej 100mm/s)
- chyba najważniejszy: magnetyczny stół MK52 z łatwo zdejmowalnymi, wymienialnymi arkuszami ze specjalną powłoką. Wydruk powinien łatwo odejść od arkusza po wystygnięciu, a jeśli jest z tym problem – arkusz można nieco zgiąć. Nic nie stoi na przeszkodzie, by arkuszy posiadać kilka i zaraz po skończeniu wydruku – zdjąć stary, nałożyć kolejny i drukować ponownie. Bez przypadkowego pokrycia klejem wszystkiego dookoła, bez machania szpachelką, bez czekania na schłodzenie i ponowne nagrzanie stołu.
Dodatkowo Prusa wprowadził parę „drobnostek”:
- ciche wentylatory Noctua z czujnikami obrotów oraz efektywniejsze chłodzenie wydruku za pomocą półokrągłego tunelu
- płytę główną EINSY RAMBo, pozwalającą na łatwe podpięcie RaspberryPi i korzystanie z OctoPrint
- zwiększone pole robocze w osi Z o 10 mm.
Drukarka 3D zostanie wprowadzona do sprzedaży w listopadzie tego roku. Jak na razie ceny w przedsprzedaży to 749 € za zestaw do samodzielnego montażu oraz 999 € za złożoną drukarkę 3D. Planowane jest również wprowadzenie rozszerzenia dla drukarek i3 MK2 z niektórymi wyżej wymienionymi funkcjami, obejmującymi między innymi magnetyczny stół z nakładką, zębatki Bondtech, czujnik filamentu, czujnik P.I.N.D.A. 2 i wentylator Noctua.
Źródło: www.prusaprinters.org