Obecność profesjonalnych drukarek 3D w dużych fabrykach przemysłowych nikogo już dziś nie dziwi. Wczoraj pisałem o kontrakcie zawartym pomiędzy Materialise a Airbusem na dostawę drukowanych w technologii SLS plastikowych części do samolotów, tydzień temu publikowałem artykuł o planach Audi na wykorzystanie technologii DMLS w produkcji finalnych części do aut z metalu. Oprócz tego w serwisie pojawiło się szereg innych case studies, które opisywały różnego rodzaju wdrożenia aplikacji wydrukowanych na drukarkach 3D w przemyśle. Najnowszym przykładem tego typu jest druk 3D narzędzi wspierających montaż aut w fabryce Opla.
Niemiecki Opel jest trzecim największym producentem samochodów w Euopie. W 2014 roku wspólnie z Vauxhall sprzedał ponad 1 milion aut. Koncern z siedzibą w Eisenach od wielu lat z powodzeniem wykorzystuje technologię druku 3D w szybkim prototypowaniu, a od niedawna poszerzył zakres działań o tworzenie rozwiązań przyspieszających produkcję na liniach montażowych.
Opel nawiązał współpracę ze Stratasysem, stawiając w fabryce kilka nowych, profesjonalnych drukarek 3D drukujących w technologii FDM. Są one wykorzystywane do drukowania narzędzi wykorzystywanych przez pracowników i operatorów linii produkcyjnych do składania i instalowania poszczególnych elementów samochodów. Narzędzia te są używane m.in. do:
- precyzyjnego montażu spoilerów,
- pozycjonowania dachów,
- pozycjonowania i montażu szyb i szyberdachów,
- nakładania nadruków na szyby,
- montażu różnych elementów nadwozia.
Podobnie jak w przypadku opisywanego w marcu tego roku, analogicznego case study we francuskiej fabryce Volvo Trucks, pracownicy produkcyjni Opla mają duży udział w projektowaniu i tworzeniu poszczególnych narzędzi. To oni na podstawie codziennych doświadczeń w pracy zgłaszają zapotrzebowanie na określone rozwiązania, współpracując ściśle z inżynierami Opla. Dzięki wykorzystaniu drukarek 3D Stratasysa, czas potrzebny na zaprojektowanie, wydrukowanie i dostarczenie gotowego narzędzia na halę montażową wynosi maksymalnie 2-3 dni. Jak podaje Opel, pod względem czasu, w niektórych przypadkach zoptymalizowało to cały proces o nawet 90%.
Przykład Opla najlepiej obrazuje rewolucję jaką wywołała technologia druku 3D w branży motoryzacyjnej. Oszczędność czasu i pieniędzy sięga niewiarygodnych poziomów, co przekłada się bezpośrednio na czas w jakim nowe samochody przechodzą z poziomu deski kreślarskiej projektantów, przez hale produkcyjne do salonów sprzedaży. To co jest w tym wszystkim najbardziej fascynujące, to fakt, iż mało który użytkownik końcowy samochodu – czy nawet posiadacz niskobudżetowej drukarki 3D, zdaje sobie w ogóle z tego sprawę.
Dawno zapowiadana rewolucja, jaką mają nieść ze sobą drukarki 3D już dawno temu nastąpiła – po prostu przeciętny człowiek nie ma możliwości jej dostrzeżenia.
Źródło: www.3ders.org