Światowy sukces Ultimakera nie byłby możliwy gdyby nie dwa kluczowe czynniki: świetnej jakości drukarka 3D oraz fantastyczne oprogramowanie sterujące. Do tego dochodzi oczywiście cała masa innych rzeczy – świetne kontakty handlowe z czołowymi korporacjami przemysłowymi na świecie, czy równoczesna wierność ideałom open-source i lojalność wobec społeczności hobbystów i amatorów druku 3D na całym świecie. Tym razem Ultimaker przygotował coś, co uszczęśliwi przede wszystkim pierwszą grupę odbiorców, jednakże z pewnością zainteresuje także liczne FabLaby na całym świecie – dwie ważne aktualizacje oprogramowania CURA, która wynosi pracę z drukarką 3D na dużo wyższy niż do tej pory poziom…
Od ponad roku, Ultimaker zapowiadał wypuszczenie systemu do zarządzania pracą farmą drukarek 3D, funkcjonującym pod roboczą nazwą Ultimaker Print Management System. Już wkrótce – 7 listopada br., system ten ujrzy światło dzienne, tym razem pod oficjalną nazwą – CURA Connect. Wcześniej, bo 17 października br., Firma wypuści kolejny update samej CURY, która zostanie wyposażona m.in. w integrację z programami do projektowania inżynieryjnego klasy CAD, jak np. SOLIDWORKS czy Siemens NX.
Podczas rozpoczynających się właśnie targów TCT Show w Birmingham, Ultimaker ogłosił swoją nową strategię rozwoju oprogramowania dla drukarek 3D. W najbliższych miesiącach, firma będzie publikować kolejne update’y CURY, które pozwolą w pełni wykorzystać możliwości technologiczne urządzeń. Pisaliśmy o tym zresztą wcześniej zarówno na łamach Centrum Druku 3D jak i 3D w praktyce – w zeszłym roku prezentując nową generację swoich urządzeń, Ultimaker wprowadził w nich pod względem hardware’u mnóstwo możliwości, które zamierzał wykorzystywać w kolejnych miesiącach, wraz z kolejnymi upgrade’ami oprogramowania. Dziś zostało to (po raz kolejny) potwierdzone.
O ile nowa aktualizacja CURY przyniesie zapewne jak zwykle szereg interesujących funkcjonalności (jak np. opisywane niedawno przez Kaludię Misztal „prasowanie wydruków 3D„), o tyle ja najbardziej jestem podekscytowany CURA Connect, która może okazać się fantastycznym rozwiązaniem dla dużych firm produkcyjnych oraz uczelni wyższych, które korzystają z kilku – kilkunastu, a bywa nawet, że kilkudziesięciu drukarek 3D firmy. Jak zwykle mam kilka przecieków na temat działania tej funkcjonalności (i jak zwykle nie mogę się jeszcze nimi podzielić) i wiem, że rozwiązanie będzie banalne w obsłudze. Równocześnie pozwoli na zarządzanie pracą kilkudziesięciu drukarek 3D na raz z poziomu jednej aplikacji.
Więcej szczegółów już wkrótce – w połowie października i pierwszych dniach listopada bieżącego roku…